Zamknij

Roman Siemiątkowski na szlaku: Każda podróż to przygoda

12:45, 07.07.2015 Lena Aktualizacja: 09:42, 02.12.2016
Skomentuj
Każdy z nas pewnie marzy o tym, żeby w wolnym czasie wyjechać gdzieś, w znane lub nieznane tereny, na łono natury czy do luksusowego hotelu, w gorące kraje z piaszczystą plażą albo na chłodne łono Antarktydy... Gdzie podróżuje Płock? Jakie miejsca w pobliżu naszego miasta polecają nasi rozmówcy? Zapraszamy na kolejny odcinek nowego cyklu "Płock na szlaku".

Czy lubi podróżować po wertepach świata, a może woli zacisze własnej działki? Jeśli już rusza w podróż, to czego najbardziej się obawia? O swoich wyprawach opowiedział nam wiceprezydent Płocka, Roman Siemiątkowski, który na co dzień zajmuje się polityką społeczną naszego miasta.

WARTOŚCI PODRÓŻOWANIA

O swojej najlepszej podróży pan Roman opowiada nam z sentymentem w głosie, pomimo, iż odbyła się ona w ramach obowiązków służbowych. - Najlepsza moja podróż to wyjazd z płocką młodzieżą do Kanady na igrzyska szkolne. Dwa lata temu z młodymi sportowcami, którzy rywalizowali w pływaniu, koszykówce dziewcząt i piłce nożnej, byliśmy wtedy w mieście Windsor. Nasi reprezentanci zdobyli wówczas sześć medali, w tym trzy złote - zaczyna swoją opowieść.

- Ale nie dlatego wspominam tę wyprawę z sentymentem - wyjaśnia pan Roman. - Najwspanialsze było spotkanie z tamtejszą Polonią, która przyjęła nas niezwykle ciepło, okazała nam dużo serca i zainteresowania. Widać było u tych ludzi wielkie przywiązanie do Polski i zainteresowanie sprawami naszego kraju. Ujęła mnie ich ogromna gościnność i serdeczność - opowiada z sentymentem w głosie.

Na nasze pytanie, czy podróże kształcą, wiceprezydent odpowiada bez zastanowienia: - Bez wątpienia, tak. Według pana Romana, każda podróż to przygoda, która dostarcza wielu wrażeń i informacji. - Nie muszą to być koniecznie dalekie podróże. Poznawanie innych miejsc, spotkania z ludźmi, to nieocenione źródło wiedzy - uzasadnia logicznie. - Do tego też dochodzi poznawanie samego siebie, własnych możliwości, sprawdzanie swoich umiejętności, na przykład organizatorskich, czy zwyczajnie kondycji fizycznej - wymienia zalety podróży.

Jak się okazuje, nasz rozmówca z przyjemnością poznaje nie tylko ludzi, ale i miejsca. Uważa, że: - Takiej wyprawie w nowe miejsce towarzyszy zawsze pewna tajemnica, element zaskoczenia, ekscytujące wrażenia ze spotkania z czymś nieznanym - tłumaczy z uśmiechem. Jednak, jak wynika z rozmowy, pan Roman lubi wracać do miejsc dobrze znanych, które go czymś zachwyciły. - Wiem, czego dobrego mogę spodziewać się po takich wyjazdach, ponownie mogę zobaczyć to, co mnie urzekło, odwiedzić ludzi, którzy tam żyją, i z którymi nawiązałem przyjacielskie relacje - argumentuje.

BEZ ZMĘCZENIA DOOKOŁA ŚWIATA

To, że wiceprezydent nie ma problemu z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi, doskonale wiemy, gdyż jest to jedna z osób w naszym mieście, którą bardzo często spotykamy przy okazji różnych uroczystości. A może bariera językowa dla pana Romana jest problemem? - Znajomość języków obcych z pewnością ułatwia kontakty międzyludzkie, ale i bez nich można się porozumieć - przekonuje nasz rozmówca.

A bez czego nie może pan Roman obejść się poza domem, w podróży? - Najtrudniejsze w wyjazdach są dla mnie same trudy podróży, związane między innymi z nieregularnym snem - zaskakuje nas odpowiedzią. - Ustalony rytm dnia jest wtedy zaburzony, trzeba przystosować się do innych godzin aktywności i odpoczynku - wyjaśnia nam i dodaje z uśmiechem: - Jednak jestem w stanie na jakiś czas wyrzec się wygody, bo to, co w zamian zyskuję, czyli możliwość przeżycia czegoś nowego, poznania interesujących ludzi, zwiedzenia ciekawych miejsc, daje mi ogromną satysfakcję - podsumowuje nasz dzisiejszy bohater.

Tradycyjnie, pytamy również o miejsce w okolicach Płocka, do którego wiceprezydent dałby się zaprosić na weekend, który zakątek podoba mu się najbardziej? - Bardzo lubię wyjeżdżać na moją działkę w Skępem. Tam są przepiękne tereny, bardzo malownicze. Kontakt z naturą pozwala na wspaniały wypoczynek. Spędzam tam każdą wolną chwilę, tylko niestety, nie mam ich zbyt wiele - wyznaje szczerze.

Każdy ma marzenia, nasz rozmówca także. Jaka podróż byłaby spełnieniem jego marzeń? - Podróż dookoła świata, aby móc poznać bogactwo krajobrazów, zwyczajów, sposobów na życie prezentowanych w różnych częściach świata - mówi po chwili zastanowienie. Ale, no właśnie, jest jedno "ale". - Ta podróż musiałaby odbywać się bez pośpiechu, w komfortowych warunkach, żeby zmęczenie nie przysłoniło radości, jaką daje możliwość poznawania tych wszystkich fascynujących miejsc na naszym globie - kończy Roman Siemiątkowski z uśmiechem naszą rozmowę.

Oczywiście, życzymy panu wiceprezydentowi takiej podróży, która na długo zagości w jego wspomnieniach, nie tylko ze względu na komfort, ale miejsca i ludzi, których pozna.

(Lena)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%