Przyznajemy szczerze - przemknęła nam myśl o oszustwie. Tym bardziej, że gdy chcieliśmy zrobić zdjęcie karteczki położonej przed nami razem z długopisem, jej właściciel zareagował bardzo gwałtownie. Niestety, nie mogliśmy go zrozumieć, więc sytuacja stała się bardzo napięta. Dopiero kiedy - pisząc na kartce - dowiedział się, że jesteśmy dziennikarzami i chcemy opisać jego sytuację, wyraźnie się uspokoił. Wiedzieliśmy już, że jest to osoba głuchoniema, ale wyszukiwanie informacji w internecie ponownie wzbudziło nasze wątpliwości. Właściwie z każdego miejsca w Polsce wyskakiwały wpisy osób, które potwierdzały pojawianie się oszustów, udających osoby głuchonieme. Osoby te miały karteczkę z identycznymi słowami:
Szanowni i Drodzy Państwo, jesteśmy pozbawieni słuchu lecz nie jesteśmy żebrakami. Prosimy tylko o niewielką pomoc, abyśmy mogli żyć w tym społeczeństwie. Dajemy wam długopis 1 sztukę za 5 złotych. Jeżeli dacie więcej to znaczy, że macie dobre serce. Dziękuję. Sprzedawca głuchoniemy.
a na odpowiedź w języku migowym reagowały zdenerwowaniem i... odejściem.
"Nasz" sprzedawca miał taką samą karteczkę, ale czy jest oszustem? Postanowiliśmy spytać osobę, która współpracuje z osobami głuchoniemymi w Płocku - tłumacza języka migowego oraz członka Polskiego Związku Głuchych Oddziału Terenowego w Płocku, Mariusza Umyszkiewicza. Okazało się, że zna osobę, o której piszemy i potwierdza, że to sytuacja materialna młodego mężczyzny zmusza go do takiej formy zarabiania.
Co sądzisz o takiej formie zarabiania na swojej niepełnosprawności?
To jest bardzo trudny i złożony temat. Moim zdaniem, nie jest to zarabianie na niepełnosprawności tylko częściowo wykorzystywanie niepełnosprawności by wzbudzić w ludziach chęć pomocy. Oni nie podchodzą i nie proszą o pieniądze wypisanym tekstem na kartce. Oni coś sprzedają... Znam osoby głuchonieme, które jeżdżą do Francji i tam w podobny sposób próbują zarobić pieniądze, które są niezbędne do życia. Tam mają kartki w kilku językach. Oni zawsze coś sprzedają - czy to w kawiarni czy na skrzyżowaniu czy na plaży... Człowiek głuchoniemy nie uprawia klasycznego żebractwa. Musi iść do sklepu czy hurtowni i kupić. Następnie musi podejść do człowieka i przełamać swoje bariery, by położyć kartkę z napisem o swojej niepełnosprawności i jakiś gadżet. Nie każda osoba głuchoniema jest wstanie się przełamać i tak zarabiać.
Skąd bierze się taka potrzeba zarabiania? Czy państwo nie pomaga osobom z wadami słuchu i mowy?
Potrzeba jest jedna - każdy chce zarabiać pieniądze, czy to młody człowiek podczas wakacji, czy staruszka na rynku z kwiatami, czy pan z grzybami przy drodze. Każdy szuka swojego sposobu. Głusi znaleźli swój sposób. Czy Państwo nie pomaga osobom głuchoniemym? Pomaga, ale pomoc finansowa jest - delikatnie mówiąc - żenująca. Większość młodych osób nie dostaje renty z ZUS - otrzymują częściową niezdolność do pracy (dawna III grupa niepełnosprawności). Orzecznictwo w ZUS tłumaczy, że osoby głuchonieme są fizycznie zdrowe i mogą pracować. Jednak nikt nie patrzy na dodatkową niepełnosprawność społeczną. Jak to rozumieć? Głuchoniemi nie posługują się dobrze językiem polskim, nie umieją poprawnie pisać podań i swoich próśb w urzędach czy instytucjach na kartkach. Z racji ograniczonych kanałów odbiorów informacji, mają mniejszy zasób słów i wiedzy o wszystkim. Ile jest programów z tłumaczem? Niewiele. Sam często tłumaczę w klubie dla głuchych różne słowa, których nie rozumieją. Powiatowy Zespół do spraw Orzekania o Niepełnosprawności przyznaje głuchoniemym umiarkowany stopień niepełnosprawności, co uprawnia do zasiłku pielęgnacyjnego w wysokości... 153 złotych.
Powiatowy Zespół do spraw Orzekania o Niepełnosprawności przyznaje głuchoniemym umiarkowany stopień niepełnosprawności, co uprawnia do zasiłku pielęgnacyjnego w wysokości... 153 złotych - Mariusz Umyszkiewicz, członek Polskiego Związku Głuchych.Moim zdaniem, głuchoniemi przez wiele lat nie uczestniczyli w tworzeniu przepisów - najprościej mówić "nie mieli głosu". Sam często doświadczałem sytuacji, gdy jako tłumacz idąc do lekarza z osobą głuchoniemą na jej prośbę, lądowałem za drzwiami gabinetu, a lekarz sam krzykiem próbował się dogadać z głuchoniemym pacjentem. Ja słyszałem to na korytarzu, a osoba głuchoniema mogła tylko czytać z ust. Takich sytuacji było wiele, chociaż teraz występuje już rzadziej, szczególnie gdy 1 kwietnia 2012 r. weszła ustawa o języku migowym.
Obecnie firmy nie chcą zatrudniać osób głuchoniemych. Na przykład w zawodzie stolarza - firma chce, by osoba niepełnosprawna miała kontakt z klientem i co taki głuchoniemy człowiek, który jest dobrym stolarzem, ma zrobić? Osoby głuchonieme są pokrzywdzone i to mocno: proszę sobie wyobrazić, że osoba słabowidząca z dużą wadą wzroku, która nosi okulary o silnych i specjalnych szkłach otrzymuje znaczny stopień niepełnosprawności. Osoba taka jest w stanie zrobić wszystko samodzielnie, łącznie z bezproblemowym poruszaniem się. Natomiast osoba głuchoniema, która w tak znaczny sposób jest odcięta od normalnego funkcjonowania, otrzymuje umiarkowany stopień niepełnosprawności??? Jak oni mają funkcjonować?
Przez 9 lat pracy zawodowej jako tłumacz, byłem tylko jeden raz w ZUS - a nie słyszałem by ktoś tam migał. Podobnie jest w Powiatowym Zespole ds. Orzekania Niepełnosprawności - nie byłem tam nigdy wzywany. Dopiero od jesieni 2012 tłumaczę program płocki "Wieści z ratusza" na język migowy, dzięki czemu przynajmniej te informacje głuchoniemi są w stanie odebrać. Są to Polacy, z którymi Polacy nie chcą się dogadać.
W internecie sporo informacji można znaleźć nt. osób z identycznymi karteczkami (znaleźliśmy taką sprawę np. z 2005 roku w Łodzi), które nie są głuchonieme, a tylko zarabiają w ten sposób. Jak odróżnić oszusta od osoby naprawdę potrzebującej?
Wszędzie są oszuści, ale co z nimi zrobić? Sam spotkałem takiego człowieka w Zakopanem z karteczką. Gdy zacząłem migać, on uciekł, więc domyślam się, że to był oszust. Moja rada? Uczmy się języka migowego ;)
Czy kupowanie długopisu to dobry sposób na pomoc tej osobie? Co powinniśmy zrobić, jako obywatele, żeby sytuacja osób głuchoniemych w Polsce poprawiła się?
Sam się wielokrotnie zastanawiam nad tym i krzyczę gdzie mogę, by tak naprawdę pomagać osobom głuchoniemym. Jest kilka prostych zasad, w jaki sposób można dogadać się z osobą głuchoniemą bez znajomości języka migowego: - mówmy wolno i wyraźnie, trzeba wyraźnie otwierać usta, a twarz powinna być skierowana do osoby głuchej, - rozmawiając, należy mieć kontakt wzrokowy z głuchym, - zawsze pod ręką mieć kartkę i długopis.
Dziękuję za rozmowę i cenne rady.
Spotkaliście się z podobną sytuacją? Macie inną opinię na ten temat? Piszcie na redakcja@petroecho.pl.
MSz18:12, 19.05.2019
Witam.Jestem matką chłopaka który ma głęboki niedosłuch.Posluguje się j.migowym.-tylko.Sytuacja w ZUS pani doktor wzywa syn wchodzi ja zostaję za drzwiami,po chwili jestem proszona bo nie można się porozumieć,ja za niego wszystko mówię.Dodam że na koniec rozmowy podsumowała ładny,zgrabny to sobie w życiu poradzi.Mamy czekać na decyzję.Sam niedosłuch nie jest podstawą do orzekania o niepełnosprawności ,dopiero upośledzenie które utrudnia bądź uniemożliwia kontakt słowny z otoczeniem,stanowi powód.Decyzja odmowa renty.Po tym 2 lata w Sądzie-decyzja Odmowna.Zalecenia praca biurowa.Ręce opadają.
Koniec ery „Kobylanki”. Właśnie jest wyburzana
Ten basen nie cierpiał przynajmniej na wieczne awarie i remonty........filtry miał porządne
Tia
23:03, 2025-06-19
Rząd Donalda Tuska z wotum zaufania
Tusk będzie miał wotum zaufania ale w kryminale
Historyk
19:48, 2025-06-19
Czy Trzecia Droga przetrwa? Będą rozmowy
Od razu mówiłem że ten sztuczny twór ta wydmuszka czyli trzecia droga była stworzona dla potrzeb wyborów parlamentarnych żeby pomóc Tuskowi. Dziś nie mają racji bytu po przegranych wyborach prezydenckich dlatego koniec tej funkcji. Wyborcy jak zwykle zostali *%#)!& w dupy bez wazeliny wierząc tym kłamcom.
Historyk
19:47, 2025-06-19
Tragiczny wypadek w powiecie płockim
Podziwiam zielone łapki w takich przypadkach. Co trzeba mieć w głowie???
Cynik
17:43, 2025-06-19