Pasażerowie w całej Polsce mogą doczekać się ogromnej zmiany na kolei. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad ogólnopolskim biletem zintegrowanym, który ma ułatwić podróżowanie pociągami różnych przewoźników. Co jeszcze planuje rząd?
Czy wkrótce pasażerowie nie będą musieli martwić się o różne taryfy i ulgi u poszczególnych przewoźników? Ministerstwo Infrastruktury zapowiada wprowadzenie ogólnopolskiego biletu zintegrowanego, który miałby ujednolicić system kolejowy w Polsce – przekazał w rozmowie z wnp.pl wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec, pełnomocnik rządu ds. przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu.
Projekt zakłada również ujednolicenie ulg, które dziś różnią się w zależności od operatora. To oznaczałoby większą przejrzystość dla pasażerów i możliwość łatwiejszego planowania podróży bez konieczności kupowania osobnych biletów na różnych trasach.
Nowe rozwiązanie ma nie kończyć się tylko na bilecie. W planach jest także cyfrowy rozkład jazdy, który mógłby synchronizować kursy pociągów z innymi środkami transportu. Cel? Lepsza koordynacja połączeń kolejowych i autobusowych, tak aby pasażerowie mogli przesiadać się sprawniej i bez obaw o spóźnienie na pociąg.
To szczególnie istotne w kontekście walki z wykluczeniem komunikacyjnym, które wciąż dotyka wielu regionów Polski.
Chociaż pomysł wzbudza spore zainteresowanie, jego realizacja może zająć jeszcze kilka lat. Pierwsze zapowiedzi pojawiły się już w 2024 roku, a szacowany termin wdrożenia to 2027 rok.
Nie wiadomo jednak, ile miałby kosztować taki bilet. Wcześniej różne środowiska polityczne proponowały wprowadzenie abonamentowego biletu na całą komunikację publiczną. Pojawiały się kwoty od 59 zł do 150 zł, jednak jak dotąd nie przedstawiono konkretnej propozycji cenowej.
0 0
jedno słowo - wypie.dalać!!!