W czwartek w samo południe w dawnej bożnicy płockiej odbyło się uroczyste otwarcie Muzeum Żydów Mazowieckich. Nie było świętowania, czy też przecinania wstęg. Były za to podziękowania płynące z każdej strony i wyrazy nadziei, że nowe muzeum stanie się ważnym miejscem na żydowskiej mapie Polski.
XIX-wieczna synagoga płocka wypełniona była ludźmi po brzegi. Wśród nich ważne, dla naszego regionu oraz kultury żydowskiej, osobistości. Obecni byli między innymi: płoccy radni i parlamentarzyści, przedstawiciele władz naszego miasta, powiatu i województwa, biskup płocki Piotr Libera, a także ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner, naczelny rabin Polski Michael Schudrich oraz Jakub Guterman, reprezentujący płockich Żydów mieszkających w Izraelu.
Na samym początku uroczystości dyrektor Muzeum Mazowieckiego Leonard Sobieraj rozwiał wątpliwości dotyczące szafy na zwoje Tory aron ha-kodesz, która jest eksponowana na wystawie „X wieków Płocka”. – Wróci ona na swoje miejsce i będzie wystawiona tutaj – powiedział Sobieraj wskazując centralną ścianę Muzeum Żydów Mazowieckich.
Nawiązując do historii regionu Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, mówił o wymordowaniu Żydów w Gąbinie. – W historii ludzkiej cywilizacji mamy wiele przykładów przyjaźni, współpracy, miłości i braterstwa, ale mamy też niestety przykłady nienawiści, eksterminacji i chęci dominowania nad innymi… – tłumaczył.
– Chciałbym, żeby było to miejsce przede wszystkim dla młodzieży. Miejsce dobre i żywe. Marzy mi się, żeby Muzeum Żydów Mazowieckich było miejscem styku kultur, miejscem ciągle otwartym na gości ze wszystkich stron świata – powiedział marszałek.
Wszyscy, którzy zabierali głos podczas uroczystości otwarcia wspominali, że jest to projekt wyjątkowy. Prezydent Płocka Andrzej Nowakowski wspomniał nawet, że Muzeum Żydów Mazowieckich jest czymś wyjątkowym na skalę kraju. – Dzięki stowarzyszeniu, które zorganizowała grupa mieszkańców, możemy cieszyć się teraz tym obiektem – mówił gospodarz Płocka.
Odczytano także listy: Macieja Klimczaka, byłego wiceministra kultury, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP oraz Jarosława Kalinowskiego, posła w Parlamencie Europejskim.
Ambasador Izraela w Polsce zauważył, że nasze województwo jest większe, niż cały Izrael. – Możecie być dumni z tego, co zostało tutaj zrobione. Życzę płocczanom, żeby to muzeum stało się ważnym miejscem na żydowskiej mapie Polski dla grup z Izraela, Ameryki i wielu innych państw – mówił Zvi Rav-Ner.
Naczelny Rabin Polski w pierwszych słowach swojego wystąpienia odnosząc się do swoich przedmówców zawarł tylko: „Zgadzam się! Zgadzam się! Zgadzam się!” i dodał: – Czuję wielką potrzebę podziękowania za coś, co dobrze zostało zrobione.
Dwóm salom wystawowym towarzyszy zaplecze konferencyjno-dydaktyczne, dzięki któremu muzeum ma szanse stać się płockim Centrum Spotkań Kultur – przestrzenią, gdzie poznają się, dyskutują i na rzecz której pracują ludzie różnych kultur. Wspomniał o tym Piotr Korcik, przewodniczący gmin wyznaniowych w RP. – Mówiąc o tym miejscu, używamy greckiego słowa „synagoga”. Ja wolę hebrajskie „Bejt Kneset”, czyli „dom zgromadzeń”. Chciałbym, żeby to miejsce służyło mieszkańcom Płocka, było wykorzystywane i nie było wyłącznie muzeum.
Jakub Guterman, reprezentujący płocczan mieszkających w Izraelu, nie krył wzruszenia. – Kilkaset metrów stąd, w ostatnim domku przy seminarium duchownym, spędziłem pierwsze lata mojego dzieciństwa. Dwadzieścia kroków stąd, na dawnej Szerokiej [dzisiejsza ul. Kwiatka – przyp. red.] w okropnych warunkach mieszkaliśmy w getcie płockim. Trzydzieści kroków stąd, stałem trzęsąc się z zimna i strachu, trzymając się kurczowo mamy i taty. W tę okropną noc, kiedy wygnano nas z Płocka 1 marca 1941 r., kończąc w tak straszny sposób 700 lat jednej z najstarszych żydowskich gmin w Polsce.
Pod koniec uroczystości Jakub Guterman odczytał fragment wspomnień swojego ojca z getta płockiego.
Podczas inauguracji działalność placówki po raz pierwszy w pełni zaprezentowano jej nowoczesną, edukacyjną i interaktywną ekspozycję – kioski informacyjne, zdjęcia i pamiątki, judaicę, kolekcję czterdziestu obrazów Feliksa Tuszyńskiego i multimedialną prezentację, którą wyświetlano na oknach bożnicy.