Płocka policja poszukuje mężczyzny, który od tygodnia nie kontaktuje się z rodziną. Mieszkaniec Płocka ostatni raz dzwonił z Brukseli informując, że został okradziony.
Grzegorz Kiszka, 31-letni mieszkaniec Płocka jest poszukiwany przez Policjantów z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu płockiej komendy.
– Zaginiony na początku czerwca br. wyjechał do pracy w Holandii. Pracę tę jednak zmieniał kilkakrotnie. 12 września podróżował pociągiem, z którego wysiadł w Brukseli. W pociągu tym miał zostać okradziony z dokumentów, telefonu i pieniędzy. Wówczas to ostatni raz skontaktował się telefonicznie z rodziną – informuje asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Rysopis zaginionego: wzrost ok. 185 cm, szczupła budowa ciała, waga ok. 75 kg, włosy krótkie, ciemne, zarost na twarzy, oczy niebieskie, uzębienie pełne, nosi okulary. Ubrany był w ciemne spodnie dresowe, biały podkoszulek, buty sportowe, miał ze sobą ciemną torbę podróżną.
Jeśli widzieliście zaginionego lub znacie miejsce jego pobytu, skontaktujcie się z Komendą Miejską Policji w Płocku, tel. 24 266-16-00; 24 266-16-01 i pod numerem alarmowym 112.
AKTUALIZACJA
W środę, 21 września policja poinformowała, że zaginiony skontaktował się z rodziną.
Czy on wie, że ktoś nadal na nim zarabia?
kraje afrykańskie, jak Belgia są bardzo niebezpieczne. To nie Polska :/
Oby się odnalazł.
Czy ktoś tu jest upośledzony umysłowo? Ofiara losu kontaktowała się z rodziną w ubiegłym tygodniu telefonicznie z Brukseli.
Ale widzisz, że jest aktualizacja?
Kontaktował się w ubiegłym tygodniu więc już pewnie nie szyje.