W piątek wieczorem portal TVN24.pl podał, że nad Płockiem mógł się utworzyć lej kondensacyjny, czyli zalążek trąby powietrznej. A co naprawdę widać na zdjęciach i filmie, które internauta przesłał do tej telewizji?
Jak podaje portal TVN24.pl, w piątek po południu (4 października br.) internauta zaobserwował w okolicach Płocka, na drodze numer 10 w kierunku Warszawy pewne zjawisko, któremu zrobił zdjęcia oraz film i przesłał do redakcji.
– Jak powiedział nam synoptyk tvnmeteo.pl Wojciech Raczyński, zdjęcie przedstawia chmurę cumulonimbus capillatus z lejem kondensacyjnym. Nazwa cumulonimbus capillatus po łacinie oznacza „owłosiony, długowłosy”. Chmurę tę można poznać po tym, że jej część szczytowa jest bardzo pierzasta. Jeśli chodzi o lej kondensacyjny, to jest to zalążek trąby powietrznej. Niewykluczone, że na zdjęciach jest trąba, jednak trudno to określić, gdyż nie widać na nich tego, czy zjawisko dotknęło ziemi – czytamy na portalu TVN24.pl.

No cóż, jaka jest prawda, wie zapewne każdy płocczanin, a obrazuje to inny filmik, który otrzymaliśmy od naszego czytelnika. Filmik został nakręcony również w piątek, ale z perspektywy marketu Auchan w Płocku.
A skąd biorą się takie „leje konwekcyjne”? Wyjaśniamy to w naszych materiałach „ORLEN bez tajemnic”. To efekt działania Instalacji Oczyszczania Spalin (IOS), która oczyszczania spaliny produkowane w kotłach elektrociepłowni ze związków siarki. Związki siarki, zamiast trafiać do atmosfery, są wychwytywane w procesie technologicznym tej instalacji.
To, co wydobywa się z komina IOS i wygląda jak dym (czy też chmura cumulonimbus capillatus z lejem kondensacyjnym), to spaliny i para wodna, które zawierają również szczątkowe związki siarki, związki azotu i pyłu.



