Zwiększona aktywność złodziei powoduje, że coraz częściej decydujemy się na zatrudnienie agencji ochrony. Jednakże, tak jak w każdym zawodzie, tak i w tej branży pojawiają się firmy mniej i bardziej rzetelne. Jak rozpoznać dobrą agencję ochrony i na co zwracać uwagę przy podpisywaniu umowy?
Kiedy zaczynamy myśleć o zatrudnieniu agencji ochrony, mamy zazwyczaj spory wybór. W jaki sposób wybrać tę, która spełni nasze wymagania i zapewni faktycznie ochronę naszego domu? W tym przypadku sprawdza się zasada, że na bezpieczeństwie nie można oszczędzać. Ważne jest bowiem nie tylko to, ile zapłacimy, ale i jak szybko i w jaki sposób agencja ochrony zareaguje na informację o zagrożeniu włamaniem.
Najskuteczniejszy sposób ochrony domu to połączenie instalacji systemu monitorującego z całodobowym nadzorem agencji oraz z natychmiastowym przyjazdem załóg interwencyjnych. Zanim przystąpimy do podpisania umowy, warto dowiedzieć się, jakie szkolenia przeszli pracownicy agencji, czy wiedzą np. jak udzielać pomocy przedmedycznej oraz czy są sprawni fizycznie. – Ważne jest posiadanie przez agenta wpisu na listę kwalifikowanego pracownika ochrony, gdyż ma on wówczas większe możliwości: może stosować środki przymusu bezpośredniego, np. założyć włamywaczowi kajdanki czy użyć gazu obezwładniającego – tłumaczy Jacek Dobrogoszcz, właściciel płockiej Agencji Ochrony DES. – Dobrze jest, gdy agent ma pozwolenie na broń, co jest standardem w naszej agencji – dodaje.
Równie ważne jest wyposażenie firmy pod kątem systemu monitorującego. – Przed podpisaniem umowy dobrze jest zapytać, czy firma dysponuje sprzętem monitorującym, czy ma system całodobowy, ale i sama załoga monitorująca powinna obejrzeć nasz dom i działkę, na której się znajduje, ponieważ w sytuacji awaryjnej pozna chociażby najszybszą trasę dojazdu czy teren wokół domu – wyjaśnia Jacek Dobrogoszcz.
– Niektóre firmy stosują chwyt marketingowy, polegający na wpisaniu w ofertę śmiesznie niskiej kwoty, rzędu np. 30 zł netto – mówi Joanna Kupniewska, ds. handlowo-technicznych i ochrony w Agencji Ochrony DES. – Klienci nie zwracają uwagi na to, że przy takiej cenie płacą tylko za gotowość do interwencji, a każda z nich jest dodatkowo płatna. U nas kwoty zaczynają się od 60 zł, ale interwencje mamy już w cenie – dodaje.
– Nie jest tak, że w jednej firmie jest niższa kwota za ten sam zakres zadań – uzupełnia Jacek Dobrogoszcz. – Często nierzetelne firmy zawierają umowy na 4-5 lat, ukrywając w niej np. wysokie kary za wcześniejsze zerwanie, a przecież jeśli klient nie jest zadowolony z ich usług, do takiego wcześniejszego rozwiązania umowy ma prawo – tłumaczy właściciel agencji ochrony.
Jak wygląda interwencja patrolu w przypadku otrzymania sygnału o włamaniu? Natychmiast po naruszeniu obwodu systemu na ekranie dyżurnego agencji pojawia się alarm i patrol wysyłany jest na miejsce zdarzenia. – U nas dyżurny ma podgląd, który patrol jest najbliżej, co pozwala oszczędzić czas – mówi Jacek Dobrogoszcz. – Patrol agentów ochrony dojeżdżają więc zazwyczaj w ciągu od 5 do 15 minut w godzinach szczytu, ale przeciętnie mieścimy się w około 5 minutach – zapewnia.
To jest właśnie jedna z najbardziej istotnych kwestii przy wyborze agencji ochrony – ile ma patroli i jaki teren przypada na jeden patrol. Oczywiście, im mniejszy region i mniej obiektów pod ochroną jednego patrolu, tym szybszy czas dojazdu w przypadku interwencji. – Istotne jest też, ile osób znajduje się w jednym patrolu, ponieważ jedna osoba to zdecydowanie za mało. W przypadku bezpośredniej konfrontacji, może nie poradzić sobie, gdy włamywaczy jest więcej. Ważne jest także czy podany numer telefonu do agencji to infolinia, na którą nie możemy się dodzwonić, czy też numer lokalny czy komórkowy – wyjaśnia Jacek Dobrogoszcz.
Co jeszcze należy sprawdzić? Na pewno zapisy w umowie. Musi być tam określona cena usługi, rodzaj chronionego obiektu, okres, na który zawarto umowę, okres wypowiedzenia umowy, kary umowne za niewywiązanie się lub nienależyte wywiązanie się z umowy, a w razie założenia nadajnika GSM – wskazanie, kto ponosi koszty połączeń SMS.