Policjanci zatrzymali 32-latka, który spowodował kolizję i uszkodził kolejne auta podczas ucieczki. Płocczanin był pijany i w ogóle nie miał prawa jazdy.
Nocą z 30 na 31 października oficer dyżurny płockiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolizji na osiedlu Podolszyce. Sprawca zdarzenia, młody mężczyzna kierujący fordem, szybko odjechał z miejsca zdarzenia.
Policjanci skierowani na miejsce kolizji zauważyli uszkodzonego forda zaparkowanego na pasie zieleni. W rejonie ulicy, gdzie ford zderzył się z prawidłowo jadącym oplem, mundurowi odnotowali jeszcze siedem uszkodzonych pojazdów.
– Do ustalenia i zatrzymania sprawcy włączyli się policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego, którzy szybko namierzyli podejrzanego. W jednym z mieszkań na osiedlu Podolszyce zatrzymali 32-latka, który zaprzeczał, aby brał udział w zdarzeniu. Wątpliwości jednak co do tego, że to on kierował fordem, nie miał świadek – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa KMP w Płocku.
Policjanci zbadali stan trzeźwości 32-latka. Okazało się, że ma blisko 2 promile alkoholu w organizmie i w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Ponadto, ford nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności. Sprawcy grozi też wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami.

2 promile co to jest do 2 promile to powinien obowiązkowo mieć kazdy kierowca który wsiada za kierownice a nie złapania kogoś przypadkiem i wydmucha marne 0,30 😂😂😂
jakiegoś lokalnego bonza lub działecza którejś z partii, albo kogoś ze spędów plockiej geriatrii.