Już od ponad roku płocczanie korzystają z nowego dworca. Dworzec jest nowoczesny, schludny, powstaje tam coraz więcej punktów usługowych. Teraz na dworzec wkracza również kultura, a otworzenie „Green gallery” to dopiero pierwszy krok.
Cel jest jasny – dworzec ma stać się ważnym punktem na mapie Płocka. – Chcemy, aby dworzec przestał być postrzegany jako miejsce, do którego się przyjeżdża tylko po to, żeby stąd wyjechać. Teraz ludzie przyjdą i zobaczą, że coś ciekawego się tu dzieje – wyrażał nadzieję Radosław Bednarski, prezes administrującej dworcem spółki Rynex.
Artur Kras, miejski radny i kierownik działu animacji w POKiS-Ie zdradził, że w zamierzeniu wszystkie wystawy prezentowane w „Green gallery” będą miały takim sam motyw. Będzie nim podróżowanie.
– To dopiero pierwsza z wystaw. Będziemy pokazywali różne działania z dziedziny sztuki, związane z podróżami – mówił w trakcie wernisażu Artur Kras.
Na otwarciu galerii zaprezentowano dwie wystawy. Pierwsza z nich to kolekcja zdjęć Tomasza Furmanka, Polaka mieszkającego w Norwegii. „Złapać ciszę, czyli fiordy z perspektywy kajaka” to jego pierwsza wystawa w Polsce, choć zdjęcia artysty drukowały już różne periodyki. Druga część to wystawa pokonkursowa, związana z IV Festiwalem Zorzy Polarnej.
Na oficjalnym otwarciu wystawy wystąpili także aktorzy: Mariusz Pogonowski z płockiego Teatru Dramatycznego oraz panie z Teatru „Per Se” – Katarzyna Królikowska i Natalia Kwiatkowska. Aktorzy zaprezentowali fragmenty prozy Karla Čapka „Listy z podróży”.
Bylejakość, rozpacz i desperacja. Wstyd! Zwykłe plansze na sztalugach i to pod patronatem Prezydenta Miasta! Panie prezydencie niech się Pan szanuje. To żal patrzeć. Miernotom i słabiźnie mówimy NIE! Przestańcie obrażać inteligencję i dobry smak płocczan! Smutno i straszno! Zwykła wystawka szolna! Sorry! W szkole robią lepsze!