W sobotnie popołudnie na ławce przy ul. Szarych Szeregów w Płocku leżała młoda dziewczyna. Jak zgłoszono dyżurnemu straży miejskiej, wcześniej spożywała z innymi osobami alkohol.
27 października po godzinie 16 do dyżurnego Straży Miejskiej w Płocku zadzwonił mieszkaniec Podolszyc Północnych z informacją, że na jednej z ławek przy Szarych Szeregów leży młoda dziewczyna, a jest zimno. Jak przekazano w zgłoszeniu, wcześniej dziewczyna miała z innymi młodymi osobami spożywać alkohol.
– Na miejsce wysłany został natychmiast najbliżej znajdujący się patrol – informuje Jolanta Głowacka, rzecznik Straży Miejskiej w Płocku. – Strażnicy we wskazanym miejscu zastali z wyglądu nieletnią dziewczynę, z którą nie było żadnego kontaktu. Nie reagowała na zadawane jej pytania, tak, jakby nie wiedziała gdzie jest i co się z nią dzieje – tłumaczy rzeczniczka.
Dziewczynę okryto kocem termicznym, wezwano też karetkę pogotowia, która zabrała ją do szpitala. Nie jest wykluczone, że mogła być pod wpływem środków odurzających.
– Nie wiemy jak nazywa się dziewczyna. Powiadomiliśmy również policję o zaistniałej sytuacji, gdyby ktoś zgłosił zaginięcie. Dzięki spostrzegawczości, czujności i zwykłej trosce o drugiego człowieka nie doszło do nieszczęścia – podkreśla Jolanta Głowacka.
Mogla sobie tam polezec……na wlasne zyczenie!
Na Podolszycach Południowych dzięki sklepowu Mojito (ten koło Podolaka) mamy również takie widoczki :)
A co tam,, toc weekend troche zaduzo hehe