Zamknij

Maciej Wąsik o "Zielonej granicy" i bezpieczeństwie. Rubryka Polityka #29 [PODCAST]

18:15, 01.10.2023 Aktualizacja: 18:16, 01.10.2023 ok. 10 min. czytania
1

Jakie działania w zakresie bezpieczeństwa podjęto podczas budowy kompleksu Olefiny III? Jak wygląda ochrona granicy polsko-białoruskiej? I na czym polega system bezpieczeństwa wewnętrznego państwa? O tym rozmawiamy z ministrem Maciejem Wąsikiem, Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Panie ministrze, wiem, że sprawy szeroko pojętego bezpieczeństwa są panu bardzo bliskie. Działał pan między innymi przy zapewnieniu bezpieczeństwa podczas realizowanej właśnie inwestycji kompleksu Olefiny III. Jakie działania pan podejmował w tym zakresie? - Bezpieczeństwo jest bardzo ważne dla mieszkańców, dla obywateli. To jedna z podstawowych funkcji państwa. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nadzoruje służby, które zapewniają bezpieczeństwo wewnętrzne Polakom, także tutaj, w Płocku. Dochodziły do nas słuchy, że są pewne niepokoje, dotyczące prowadzonej przez ORLEN inwestycji, jakże potrzebnej oczywiście dla ORLENU, ale i dla państwa, bo to jest ogromna inwestycja, która jest niezwykle istotna. Realizuje ją międzynarodowe konsorcjum przy pomocy polskich podwykonawców, ale także osób, które przyjeżdżają legalnie do Polski pracować tutaj, zarabiać pieniądze i które później wrócą do siebie. Na potrzeby tej inwestycji zbudowano całe miasteczko kontenerowe, gdzie te osoby będą mieszkały. I, oczywiście, pojawiły się pytania, czy te osoby nie będą stanowiły zagrożenia, bo są to głównie młodzi mężczyźni. Zatem wspólnie z policją podjęliśmy działania, żeby zapobiec takim zagrożeniom i uspokoić mieszkańców Płocka oraz okolic. Bo to nie tylko dotyczy Płocka, ale okolicznych powiatów, ponieważ te osoby zostały w wielu miejscach zakwaterowane. Policja przeprowadziła dla nich stosowne pogadanki, żeby wytłumaczyć, co można w Polsce, czego nie można, jak wygląda system prawny, jak należy traktować kobiety. To jest bardzo ważne, bo często te osoby są z innej sfery kulturowej. Wzmocniliśmy siły prewencji, zbudowaliśmy posterunek w miasteczku kontenerowym. Dzięki pomocy ORLENU zakupiliśmy translatory dla policjantów, kupiliśmy nowe radiowozy, tak, żeby wzmocnić system bezpieczeństwa wokół miasteczka kontenerowego. Rozmawiałem dwa dni temu z komendantem miejskim policji w Płocku, pytając go, czy notują zwiększoną ilość zdarzeń, w szczególności związaną z osobami, które uczestniczą w inwestycji. Okazuje się, że nie ma tutaj żadnych poważniejszych wzrostów zdarzeń, przestępczości. Wydaje się więc, że te środki, które podjęliśmy są na razie wystarczające, ale mocno monitorujemy sytuację. Będziemy nadal działać, żeby wszyscy mieszkańcy Płocka, ale także okolic, czuli się bezpieczni, bo to podstawowa funkcja państwa. Jeżeli mówimy o bezpieczeństwie, to w ostatnich dniach wrócił temat zapory na granicy polsko białoruskiej, za sprawą filmu Agnieszki Holland Zielona granica. Dlaczego w ogóle ta zapora powstała? I jak z Pana perspektywy wygląda ochrona granic Polski właśnie w tym rejonie? - To jest w ogóle ogromny temat, o którym można byłoby dyskutować, bo są różne spojrzenia na tzw. nielegalną imigrację. Jest to spojrzenie europejskie, gdzie mówimy: "Jeżeli już przybyli do nas, to niech zostaną, ale podzielmy się tymi imigrantami z innymi". Czyli mówimy o przymusowej relokacji uchodźców także do Polski, którą proponują Niemcy i Unia Europejska. My się na to nie zgadzamy i proponujemy Europie inne spojrzenie na to, a mianowicie zacznijmy od tego, żeby strzec dobrze swoich granic. Kiedy w 2021 roku pojawił się problem nielegalnej migracji z Białorusi do Polski osób, które przyjeżdżają na wizy turystyczne do Białorusi z krajów żyznych migracyjnie i później, przy pomocy służb pograniczników białoruskich są przerzucane do Polski, podjęliśmy decyzję, że musimy pokazać też Europie, w jaki sposób chcemy do tego podejść i namówić Europę do tego, żeby zmieniła podejście do problemu migracji. Postawiliśmy na granicy straż graniczną, policję, wojsko. Zapobiegliśmy masowym przejściom i w zasadzie w ciągu kilku miesięcy zbudowaliśmy na granicy zaporę, która ma 176 kilometrów oraz 5,5 metra wysokości. Składa się z potężnych stalowych elementów mocowanych do słupów głęboko wpuszczanych w ziemię. Powiem tak, że ta zapora jest podstawą bezpieczeństwa Polski w tamtym rejonie, także podstawą bezpieczeństwa tamtejszych mieszkańców, odgrywa naprawdę ważną rolę. Dzisiaj jest kilkanaście, góra kilkadziesiąt prób przejścia przez tę granicę, bo jest to trudny teren do przejścia dla migrantów. O wiele łatwiej jest przejść przez Węgry, Słowację, Czechy, Austrię. Oczywiście mówimy o szlaku bałkańskim. Turcja, Grecja, Serbia i później Unia Europejska. Głównie testowana jest granica serbsko węgierska, chociaż tam też jest zapora, tylko dużo mniejsza, w zasadzie płot. Namawiamy Unię Europejską do tego, żeby właśnie podejść w ten sposób do ochrony granic. Film "Zielona granica" jest filmem nieprawdziwym. Ja rozmawiałem ze strażnikami granicznymi wielokrotnie, zarówno z kierownictwa, jak i niższego szczebla. Byłem w Kuźnicy, w kilku innych placówkach i wiem, jak to się odbywało. Każdy człowiek, który potrzebował pomocy na granicy, tę pomoc dostawał. Często dostawali jedzenie, suche ubrania, byli przewożeni do szpitali i leczeni byli na koszt straży granicznej. Ale nie możemy się zgodzić, żeby ktoś łamał polskie prawo, łamał polskie granice. Nie mogliśmy się zgodzić, żeby te - często nieszczęsne - osoby realizowały program Łukaszenki, Putina, destabilizacji Unii Europejskiej, naszego kraju, Litwy, Łotwy. Dlatego twardo stoimy na granicy i twardo będziemy jej bronić. Premier Morawiecki ciągle mówi w Europie o tym, że potrzeba jest wzmocnienia granic. Dzisiaj na naszą granicę przyjeżdżają przedstawiciele różnych państw, oglądają i pytają się o nasze doświadczenia. Finowie, także Węgrzy, prawdopodobnie będą przebudowywać swoje granice. Mówią, że to rzeczywiście robi wrażenie i że gdyby Europa była tak strzeżona, to problem migracji bardzo by zmalał. Problem migracji jest między innymi dlatego, że są otwarte drzwi Europy, a Europa musi je przynajmniej kontrolować. Musimy wzmocnić wszystkie straże graniczne europejskie, musimy wzmocnić Frontex. Służby kryminalne europejskie muszą ścigać przemytników ludzi, którzy zarabiają krocie. To są większe pieniądze, niż biznes narkotykowy. Oni zarabiają krocie na przemycie ludzi, często ubierając się w piórka obrońców praw człowieka. Musimy zmniejszyć świadczenia społeczne dla tych osób, które nielegalnie przybywają do Europy. Oni nie mogą mieć takiego przeświadczenia, że będąc na zasiłku w Niemczech zarobią więcej, niż ciężko pracując u siebie w krajach. Oczywiście Unia Europejska powinna też wspomóc kraje migracyjne, żeby one się rozwijały. To będzie najlepsze działanie Unii i myślę, że Unię stać na taki wydatek. W kontekście zapory na granicy polsko-białoruskiej wydaje mi się, że mało podnoszony jest fakt obrażeń, jakich doznawali nasi pracownicy straży granicznej. Z ich relacji wiadomo, że bardzo często mieli połamane szczęki, poważne uszkodzenia ciała. Wielu strażników zostało przewiezionych do szpitala właśnie z tego powodu. Po drugiej stronie nie były tylko osoby o, powiedzmy, pokojowym nastawieniu, ale również takie, które rzucały butelkami, butami, różnymi rzeczami właśnie w naszą straż graniczną. - Dokładnie tak. To tylko w filmie Agnieszki Holland po drugiej stronie są ludzie, którzy są niezwykle pokojowo nastawieni, nie mają żadnych złych zamiarów. Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Straż Graniczna niemal codziennie jest atakowana kamieniami, konarami, butelkami. Kiedyś był taki duży szturm na przejście w Kuźnicy Białostockiej, podczas którego zostało rannych kilkunastu policjantów właśnie od kamieni, od różnych ciężkich przedmiotów ciskanych w naszych funkcjonariuszy, którzy twardo stali, wykonywali swoje obowiązki. O tym też trzeba mówić. Jeżeli mówimy o systemie bezpieczeństwa wewnętrznego, to podlega panu chociażby straż pożarna, która jest jedną ze służb, wchodzących w skład systemu bezpieczeństwa wewnętrznego. A jak jeszcze to nasze bezpieczeństwo wewnętrzne jest zapewniane? - Oczywiście największe znaczenie w zapewnieniu systemu bezpieczeństwa wewnętrznego ma policja, formacja stutysięczna, która ma duże zaufanie Polaków i cieszy się uznaniem. To jest formacja podstawową, ale wspomagana jest przez straż graniczną na granicy, wspomagana jest przez zarówno te zawodowe, jak i ochotnicze straże pożarne przy różnego typu zdarzeniach. Jest to nie tylko bezpieczeństwo ochrony przeciwpożarowej, ale straż pożarna uczestniczy przy niwelowaniu skutków wypadków, zdejmuje chociażby koty z drzewa albo niszczy gniazdo szerszeni. To są ważne zdarzenia z punktu widzenia ochrony ludności, ochrony mieszkańców. Za bezpieczeństwo podatkowe odpowiada Krajowa Administracja Skarbowa. Ważnym elementem bezpieczeństwa wewnętrznego jest także Służba Więzienna, która realizuje wszystkie zadania penitencjarne. I oczywiście są służby specjalne. Mamy w Polsce kilka służb specjalnych: Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która jest służbą wiodącą wywiadowczą, Agencja Wywiadu i dwie służby wojskowe: Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Służba Wywiadu Wojskowego. Cały ten system składa się w jedną całość, jest bardzo dobrze koordynowany i z satysfakcją mogę powiedzieć, że dzisiaj ponad 90 proc. Polaków czuje się bezpiecznie w swoim otoczeniu i 90 proc. ludzi uważa, że Polska jest krajem bezpiecznym. Bardzo byśmy chcieli, żeby tak zostało, bo patrzymy na różnego typu doniesienia z krajów Europy Zachodniej, choćby z dzisiaj doniesienie o tym, że wojsko będzie w Szwecji pomagało policji w zwalczaniu gangów narkotykowych. We wrześniu zginęło w porachunkach gangsterskich w Szwecji 11 osób. To są jakieś niewyobrażalne liczby. Kiedyś Jarosław Kaczyński przestrzegał przed sytuacją w Szwecji, że musimy uważać, żeby migracja nie doprowadziła do wzrostu przestępczości, że tam są sfery szariatu, gdzie obowiązuje inne prawo religijne. Był wówczas wyśmiewany przez dzisiejszą opozycję. A dzisiaj mamy potwierdzenie tych słów. Ten nagły wzrost przestępczości w Szwecji wynika z niekontrolowanego napływu nielegalnych imigrantów, którzy się nie asymilują, tylko narzucają Szwedom swoje własne reguły gry. I myślę, że tak dalej być nie może. Mamy w pamięci wydarzenia we Francji sprzed kilku miesięcy, kiedy płonęły samochody, płonęły komisariaty, płonęły budynki użyteczności publicznej. Kiedy Francja stanęła w ogniu, bo w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia, kiedy to policjant był zaatakowany przez młodego człowieka, który próbował go przejechać samochodem, zginął tenże zastrzelony przez policjanta i doszło do ogromnych zamieszek w wielu miastach francuskich. W Polsce to jest to nie do pomyślenia. Co innego, gdy ludzie przyjeżdżają do pracy w Polsce legalnie. To są ludzie sprawdzeni, pracują i później wracają do swoich ojczyzn. A co innego, jeżeli przez zieloną granicę wchodzą i próbują tutaj, czy w ogóle w Europie się osiedlić. My nie wiemy, kto to jest. To są zazwyczaj młodzi mężczyźni różnej proweniencji, którzy za chwilę powiedzą, że chcą sprowadzić swoje rodziny. Te rodziny znowu będą chciały swoje rodziny sprowadzić itd. Taką politykę prowadziła Francja. Dzisiaj w Marsylii, jednym z większych miast francuskich, jedna trzecia mieszkańców jest wyznania islamskiego. To są ogromne zmiany społeczne. Za chwilę ta Francja, którą znamy zniknie, będziemy mogli o niej zapomnieć. Chyba, że dojdzie do przebudzenia w Europie Zachodniej. Dlatego też w referendum tak mocno stawiamy sprawę migracji. Mamy nadzieję, że po referendum w Polsce inne kraje też dojdą do tego, że trzeba u nich zrobić, zapytać się, czy przypadkiem nie zmienić podejścia do migracji. Mam nadzieję, że takie działania referendalne będą w całej Europie. Wspomniał pan o Szwecji. Akurat tak się złożyło, że dzisiaj czytałam artykuł na ten temat. Jak się okazuje, migranci nie tylko tam przejmują główną rolę ze względu na napływ, ale osiedlają się tam i rozmnażają. A ponieważ w cywilizowanych krajach mamy jakąś kontrolę urodzin, żeby zapewnić dzieciom wykształcenie, jakąś przyszłość i ograniczamy się do jednego, dwóch potomków, to imigranci nie mają takich ograniczeń. I właśnie autor artykułu prorokował, że faktycznie za kilka, kilkanaście lat, może kilkadziesiąt to właśnie migranci będą ludnością Szwecji. - Są takie modele i myślę, że Europa musi się obudzić i otrząsnąć z tego snu, w którym jest. Ja jestem zwolennikiem Unii Europejskiej, ale Unii, która prowadzi mądrą politykę, która jest pewną wspólnotą sensownych ojczyzn. Na pewno chcemy, żeby w Polsce taki model się nie ziścił. Polska obecnie jest krajem, w którym możemy wieczorem wyjść do kina i wrócić sobie spacerem, nie oglądając się za siebie, czy nam się coś stanie. Polska jest krajem, gdzie możemy wieczorem wyjść do znajomych, wypić kieliszek koniaku i wrócić bezpiecznie. Chcemy, żeby nadal tak było, żebyśmy czuli się w swoim otoczeniu bezpiecznie. Niestety, w wielu miastach europejskich po zmroku robi się już zupełnie inaczej. Nie ma innej diagnozy, niż nielegalna migracja, która jest przyczyną tej sytuacji. Europa musi się obudzić i w mojej ocenie musi iść śladem Polski. Słuchaj nas na Spotify!

(Agnieszka Stachurska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [1]

komentarz(1)

Czy Wonsik przyleciaCzy Wonsik przylecia

0 0

40 mln Willa plus
70 mln maseczki bez certyfikatu (zutylizowane)
70 mln wybory kopertowe które nie miały prawa się odbyć
83 mln na szemrane Fundacje nadzorowane przez premiera
180 mln dla kolesi na zbędne projekty finansowane z NCBiR
190 mln rocznie na fundusz kościelny
243 mln na megalotnisko (po 8 latach nadal jest pastwisko)
250 mln na elektryczny samochód widmo
248 mln w rok na lans w kancelarii premiera
250 mln na respiratory widma od kolesia
280 mln puszczone bokiem z Funduszy Sprawiedliwości(wg NIK)
300 mln badania nad polską szczepionką (0 efektu)
325 mln dotacje na toruńskiego dyrektora
1 mld budżet roczny na Wody Polskie (0 efektów-przykład Odry)
1 mld dotacja do budowy 3 promów w programie Batory(powstało 0)
1,2 mld kary za demontaż sądownictwa
1,5 mld na wybudowany a następnie wyburzony blok w Ostrołęce
10 mld dotacja z budżetu na gebelsowską propagandę w TVP
150 mld strata Polski za brak wniosku na wypłatę z KPO
200 mld conajmniej tyle ukradziono Polakom z ich oszczędności
500 mld szacunkowe wydatki poza kontrolą sejmu z lewego budżetu Pis

20:35, 01.10.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz
Przeczytaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%