REKLAMA

Kierowca autobusu kazał wysiąść dzieciom 17 km przed szkołą…

REKLAMA

Do tej sytuacji doszło w ubiegłym tygodniu, ale przez tydzień czekaliśmy na obiecany kontakt z PKS Gostynin. Niestety, podobnie jak czytelniczka, która do nas napisała, nie doczekaliśmy się…

We wtorek, 28 września br. napisała do nas czytelniczka o problemie młodzieży jeżdżącej (właściwie próbującej dojechać do szkoły) autobusem od przewoźnika PKS Gostynin, na trasie Sanniki – Płock – Sanniki.

– Dziś po raz kolejny kierowca autobusu PKS Gostynin z trasy Sanniki – Płock – Sanniki zabrał dzieci z przystanku w Topólnie, po czym kazał wszystkim wysiąść 4 km dalej, na dworcu w Gąbinie i… odjechał. Większość tych dzieciaków, w tym moja córka (15 lat) są niepełnoletni! Kierowca zostawił ich 17 km od szkoły i, o ile część młodzieży doszła pieszo do szkoły w Gąbinie, to córka i kilka innych osób chodzi do ZS im L. Bergerowej w Płocku (ul. Kutnowska), nie wspominając o całej reszcie młodzieży, która czekała na dalszych przystankach, żeby dojechać do Płocka do szkoły – oburza się czytelniczka.

Jak podkreśla, akurat tego dnia nie mogła zawieźć córki do szkoły, jak to już miało miejsce 17 września przed 7 rano, kiedy kierowca zachował się w ten sam sposób.

– Pojawił się problem, co mają ze sobą zrobić. Na szczęście brat jednej z dziewczyn ich zawiózł. Ale jeśli by się coś stało, kto za to odpowie? Jeśli by córka musiała wracać pieszo 4 km do Topólna (brak ścieżki pieszo rowerowej, droga woj. 577 o dużym ruchu) i coś by się stało? – dywaguje mieszkanka powiatu płockiego.

Zaznacza, że kilka dni przed napisaniem do naszej redakcji, 23 września, mocno rozpędzony autobus w ogóle się nie zatrzymał na przystanku, żeby zabrać dzieciaki.

– Nie był przepełniony, po prostu zapieprzał – dosadnie określa czytelniczka. – Dodam, że zgłosiliśmy do dyspozytora, że taka sytuacja miała miejsce. Kilka godzin później, kiedy mąż znów zadzwonił dowiedzieć się jaka była przyczyna, dyspozytor powiedział, że kierowca ich zostawił w innym mieście i odjechał, bo miał ponoć awarię. Dzieciom powiedział za pierwszym razem (bo za drugim nic nie powiedział, kazał tylko wysiąść), że inny autobus przyjedzie za 10 minut, po czym dyspozytor stwierdził, że nikt by nie przyjechał, bo… nie posiadają autobusu zastępczego ani umowy z firmą zewnętrzną na taką ewentualność. Pani kierownik natomiast uważa, że przesadzamy, bo tak się dzieje wszędzie – denerwuje się kobieta.



Kuriozum tej sytuacji dodaje fakt, że dzieci mają opłacany bilet miesięczny, którego koszt wynosi około 185 zł.

– Raczej wyklucza to dowożenie dziecka co chwila 21 km do szkoły w jedną stronę. Przecież ja też pracuję. Nie chcę czekać, aż dojdzie do wypadku, więc proszę o interwencję. Nawet gdyby autobus miał znów awarię, to chyba przepisy mówią, że pasażerowie muszą pozostać w autobusie do czasu podstawienia innego środka transportu, tym bardziej niepełnoletni – podkreśla czytelniczka.

Przejęci tą historią zadzwoniliśmy do PKS w Gostyninie, gdzie w sekretariacie poprosiliśmy o rozmowę z osobą upoważnioną do wyjaśnienia tej sytuacji (powiedzieliśmy, że chodzi o zachowanie kierowcy na trasie Płock – Sanniki). Niestety, usłyszeliśmy, że pani kierownik obecnie nie ma, ale jeśli podamy numer kontaktowy telefonu, to na pewno się z nami skontaktuje.

Czekaliśmy tydzień, nikt do nas nie oddzwonił. Nasza czytelniczka nie była tym zdziwiona.

– Mąż też zostawił numer do siebie i nikt nie oddzwonił. Sam się kilka razy dobijał, w końcu dyspozytor dał mu numer do chyba pani kierownik tych kierowców, ale ona zbagatelizowała sprawę mówiąc, że tak jest wszędzie. Nie wiem jak jest „wszędzie”, ale w przypadku tej trasy takie sytuacje mają miejsce średnio raz w tygodniu, więc nawet jeśli po Państwa interwencji będzie chwila spokoju, to raczej nie na długo… – podsumowuje nasza czytelniczka.

Mamy jednak nadzieję, że PKS Gostynin odniesie się do tej sytuacji, a jego kierownictwo spowoduje, że nigdy już nie będą miały miejsca.

Zostań Patronem PetroNews.pl - Wspieraj swoje lokalne media KLIKNIJ!

REKLAMA

PowiązaneArtykuły

Kolejny Artykuł

Komentarze 16

  1. byla pasazerka says:

    pieniadz rzadzi swiatem

  2. Xyz says:

    Rodzice dzieci zgłoście to do PKS Grodzisk Mazowiecki ,bo to jest właściciel PKS Gostynin

  3. Beata says:

    Rzeczywiście, bardzo proszę Redakcję o czuwanie nad tą sprawą. Tego typu sytuacje się powtarzają. Moje dziecko dojeżdża ze Zdworza i też codziennie zastanawia się, czy autobus przyjedzie, czy też może nie. Tak być po prostu nie może. Mamy bilet miesięczny i żądamy wywiązywania się z umowy. A PKS Gostynin nas po prostu lekceważy. Nie wszyscy mają samochody lub czas, by codzienne dowozić dzieci do szkoły

  4. tomek says:

    do malina od Pana Laskowskiego sie od…….. to bardzo kulturalny i porzadny czlowiek

  5. XYZ says:

    Rodzice tych dzieci niech interweniują do PKS Grodzisk Mazowiecki ,bo to jest główny zarządca.A wiec proszę tej sprawy nie odpuścić ,bo to są wasze dzieci.

  6. Malina says:

    A co na to zawodowy kierownik Laskowski ps „Poganiacz”?

  7. Dejavie says:

    Hehehe wraca nowe. Reaktywacja komuny w całej krasie tylko zamiast światłego czerwonego przewodnictwa Moskwy, nowy lepszy bo zielony i tęczowy ład stręczy nam Berlin i Bruksela. Kolejki do mięsnego też nam dobrodzieje przypomną. I czyny społeczne i pochody.

  8. Pasażer says:

    Od kilku lat jeżdżę PKS-em. Skorzystajcie z konkurencji ponieważ że Sannik jeździ, ponieważ PKS ma fatalną organizację. Autobusy przyjeżdżają za wcześnie lub z dużym opóźnieniem (rozkład układany na chybił trafił), niemili kierowcy, a jak autobus się popsuje to radź sobie sam. Powie to każdy człowiek który tymi autobusami jeździ. Współczuję osobom, którzy teraz zamiast KM mają właśnie PKS. Napiszcie który kierowca tak się zachował i jakim autobusem jeździł. Zgłoście reklamację (zbiorowo!) o towar niezgodny z umową, bo bilet miesięczny jest jak umowa, że autobus musi być i koniec! PKS to fatalna organizacja i tyle. Nie liczcie na odpowiedź od nich bo mają na to wyje…..

  9. W Płocku to niemożliwe says:

    U nas kultura pełna. NIE MA PKS-u!

  10. W Płocku to niemożliwe says:

    Nie ma PKS-u.

  11. Tak to jest says:

    Ludzie obywatele! idą czasy jak dawniej 😂 kierowca autobusu to był KTOŚ !

  12. A ja nie mam pańskiego płaszcza says:

    I co pan mi zrobisz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

Reklama

REKLAMA


  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU