W poniedziałkowy wieczór napisała do nas czytelniczka, z opisem sytuacji, która zagrażała życiu kilku dziewczynek. Otóż wymyśliły one sobie rozrywkę – bieganie po dachu jednego z bloków przy ul. Lasockiego w Płocku.
– Nie chodzi mi o sensację, a możliwość uprzedzenia rodziców przed bezmyślnością dzieci, która czasem jest przerażająca – uprzedziła nasza czytelniczka, wstrząśnięta sytuacją, która miała miejsce 24 lipca.
Jak wyjaśnia, na dachu bloku przy ul. Lasockiego 22, o godz. 20 biegało sześć dziewczynek.
– Dziewczynki bardzo szalały, ganiały się, a niektóre stawały na rękach! Tuż przy krawędzi dachu! Byłam w szoku! – relacjonuje nasza czytelniczka, która, jak zdradziła, jest w ciąży i powinna leżeć, ale musiała zareagować na taką sytuację. Wezwała policję i zeszła na dół. – Nie wiem, ile trwała zabawa dziewczynek zanim pojawiłam się w oknie, w każdym razie na tyle długo, że zdążyłam dwa razy porozmawiać telefonicznie z policją, a w międzyczasie znaleźć dokładny adres bloku na mapie – wyjaśnia.
Jak dodaje, dziewczynki były na oko w wieku 8-12 lat. Wejście na dach zabezpieczyła dopiero policja.
Przestrzegamy wszystkich rodziców – rozmawiajcie ze swoimi dziećmi na temat zabaw i zagrożeń, jakie mogą nieść. Beztroska dzieci jest ogromna, podobnie jak ich bezmyślność i nieumiejętność przewidzenia konsekwencji. Tym razem tragedia się nie wydarzyła, ale nie da się ukryć, że była blisko…
Zwróćcie również uwagę, czy wejście na dach w waszym bloku jest dobrze zabezpieczone. To obowiązek administracji, tam szukajcie też informacji na ten temat.