Przed godziną 10 w środę czytelnicy poinformowali nas o dziwnej sytuacji w płockim urzędzie miasta. – Są jakieś dymy, policja, karetka pogotowia i straż pożarna – wyjaśniali.
Pierwsze informacje, jakie dotarły do nas 10 października przed godz. 10, dotyczyły podłożonego ładunku wybuchowego. – Takie informacje słychać wśród przechodniów – napisała czytelniczka.
Kolejna wiadomość była już bardziej precyzyjna: – Jakieś dymy w ratuszu, a także policja, karetka pogotowia i straż pożarna – wyjaśniał czytelnik, przesyłając zdjęcie.
Sprawdziliśmy tę informację w Państwowej Straży Pożarnej w Płocku.
– To ćwiczenia – powiedział nam dyżurny PSP w Płocku. – Kompletnie nic się nie dzieje, ćwiczenia były zaplanowane – wyjaśnił.
Czytelnikom dziękujemy za czujność!
Pali się grunt pod nogami łysemgo i sitwie jego
Nie mieli potrzeby powiadomić wcześniej mieszkańców? My to bydło? potrzebne tylko w chwili głosowania a reszta? Zawsze lepiej wiecie. A my ZNIKAMY?
pali papiery, żeby nowi nie przeczytali?