Jak informowaliśmy, w czwartek w Sannikach kierujący mercedesem staranował bramę i schody OSP, a następnie stację paliw, gdzie zatrzymał się na dystrybutorze. Jak się okazało, 35-latek był trzeźwy, ale w jego pojeździe policjanci znaleźli amfetaminę.
Do zdarzenia doszło 3 września w Sannikach. Kierujący mercedesem wjechał w zamknięta bramę Ochotniczej Straży Pożarnej oraz schody budynku, następnie pojechał na nieczynną stację paliw przy ul. Warszawskiej, gdzie uderzył w drzwi wejściowe budynku stacji.
– Jednak to nie skłoniło mężczyzny do zakończenia swoich wyczynów – informuje asp. Żaneta Kołodziejska z KPP w Gostyninie. – Udał się w rejon szkoły podstawowej, gdzie uszkodził bariery energochłonne, po czym ponownie postanowił wrócić na stację paliw i uderzył w dwa dystrybutory. Tam kierujący zakończył swoja przejażdżkę – wyjaśnia.
Zachowanie mężczyzny było co najmniej dziwne i choć był trzeźwy, to policjanci w jego pojeździe znaleźli amfetaminę. Od 35-latka została pobrana krew do dalszych badań.

Kierowca wjechał w barierki przy szkole, siedzibę OSP, staranował dystrybutor LPG [ZDJĘCIA]
kto jest za tym, że jak złapią dilera to powinien na miejscu zeżreć wszystkie tabletki i wciągnąć wszystko co ma przy sobie, a jak nie to kara jak w chinach?