To mogło być naprawdę fajne święto. Przygotowania były ogromne, piękne stoiska, imponująca parada i… tony deszczu z zimnym wiatrem. Podziw wzbudzały dzieciaki, które – pomimo czerwonych z zimna nosów – głośno wykrzykiwały hasła prezentowanego kraju. Jedynie ich zapał spowodował, że święto Europy nabrało jaśniejszych barw.
Dzisiejsza pogoda nie nastrajała pozytywnie. Dlatego bogaty program Pikniku Europejskiego ściągnął mniej ludzi niż przewidywano. Na nieco pustawym Starym Rynku od godz. 14 uczniowie płockich szkół prezentowali państwa europejskie na specjalnie przygotowanych stoiskach. Jedno z nich należało do przedstawicieli miasta Darmstadt, którzy zapraszali na degustację specjałów kuchni niemieckiej.
Pozostałe stoiska prezentowały się równie imponująco, co potwierdzało obleganie ich przez zwiedzających. Była więc Chorwacja, którą przygotowała Szkoła Podstawowa nr 18, Hiszpania z pięknymi cytrusami, ustrojona winogronami przez uczniów SP 23 czy polskie stoisko łowickie, z ludowo ubranymi lalkami, o które zadbali przedstawiciele SP 3.
Stoisko Holandii z daleka można było poznać po wielkim wiatraku i morzu tulipanów. Norwegia zachęcała stosem ryb i tablicą informacyjną z żartobliwym nagłówkiem „Śledzisz?”. Nie zabrakło nawet stoiska Stanów Zjednoczonych (chociaż leżą poza Europą), które z detalami przygotował Zespół Szkół nr 1. Płocka „siedemnastka” zachęcała do siebie niemieckimi chorągiewkami i słodyczami dla maluchów, a Gimnazjum nr 8, przedstawiając Austrię umożliwiało zrobienie zdjęcia swojej twarzy w ciele siłacza.
Gimnazjum nr 13 z kolei, które otrzymało za zadanie przedstawienie Anglii, chwaliło się zdjęciami z wymiany międzynarodowej i goszczenia u siebie młodych Anglików. Niesamowitymi kolorami z daleka przyciągało stoisko Bułgarii – tu również można było zrobić sobie zdjęcia w bułgarskich strojach ludowych. Uwagę odwiedzających przykuwały także kolorowe lampiony Chin czy fantastyczne kolumny stoiska Grecji, przygotowane przez SP 11.
Przejdź na drugą stronę – Zobacz Paradę Europejską