Trwa długo wyczekiwany przez płocczan remont ul. Boryszewskiej, biegnącej na granicy Płocka i gminy Radzanowo. Pierwsze efekty prac jednak niemile zaskoczyły okolicznych mieszkańców, którzy skarżą się na niedopuszczalnie wysoki poziom chodników. Jak sprawę komentuje Urząd Miasta Płocka?
Mieszkańcy domów przy ul. Boryszewskiej długo czekali na remont ich drogi. Jednak pierwsze efekty prac wprawiły ich w osłupienie. Droga zmieniła się miejscami w wał, sięgający blisko połowy wysokości ogrodzeń ich domów.
Społeczność lokalna zwraca uwagę na chodniki przy posesjach, dochodzące do nawet 70 cm wysokości. Zdaniem mieszkańców sposób, w jaki obecnie realizowana jest droga sprawi, że woda będzie stać na ich przydomowych działkach. Jak twierdzą, wykonawca remontu ulicy nie wykonał również wjazdów na posesje przylegające do drogi.

Przekazaliśmy wątpliwości mieszkańców w kwestii realizowanego projektu Urzędowi Miasta Płocka. Jak usłyszeliśmy, budowa jest na wczesnym etapie i wiele prac dopiero będzie wykonanych.
– Ulica Boryszewska leży na granicy Płocka. Domy po jej północnej stronie leżą w gminie Radzanowo. Te po południowej stronie są w Płocku. W Płocku leży też sama ulica. Nowa Boryszewska będzie miała chodnik po płockiej, południowej stronie. Woda z ulicy będzie spływać, tak przewiduje projekt, w kierunku domów po północnej stronie i wpadać do przydrożnego rowu – wyjaśnia Hubert Woźniak z Referatu Informacji Miejskiej Urzędu Miasta Płocka.

Urzędnik odniósł się również do wysokości, na jakiej znajduje się droga.
– Ulica będzie położona znacznie niżej, bo miejscami około 60 cm niżej, niż obecnie. Wykonawca dostosuje poziom wjazdów na poszczególne posesje, podnosząc w razie potrzeby bramy wjazdowe – zapewnia Hubert Woźniak.
Ratusz zaznacza, że formę projektu przebudowy, w tym pochyłość w kierunku gminy Radzanowo, wymusił między innymi układ podziemnej infrastruktury.
– Obniżymy drogę maksymalnie jak można, ale nie możemy tych podziemnych instalacji odsłonić – podkreśla Hubert Woźniak.

Dodaj swój komentarz