Dzisiaj obchodzimy w Polsce „Dzień Czekolady”. Warto w tym dniu trochę się o niej dowiedzieć. Czy jest zdrowa? Jak to się stało, że z „napoju bogów” przemieniła się w znane nam obecnie tabliczki, które tak lubią znikać w tajemniczych okolicznościach? Czy z pomocą czekolady i mikrofalówki możemy zmierzyć prędkość światła?
Czekolada to przysmak znany wszystkim i chyba wszyscy mieli okazję przynajmniej jej spróbować. 12 kwietnia w Polsce obchodzony jest Dzień Czekolady. Warto z tej okazji trochę się o niej dowiedzieć, a trzeba wiedzieć, że kryje ona wiele niezwykłych ciekawostek.
Czy czekolada jest zdrowa?
Znanym faktem jest, że czekolada poprawia nastrój spożywającego, to jest związane z jej zdolnością do pobudzania produkcji w naszym ciele specyficznego hormonu – endorfiny. Wspomniany hormon właśnie poprawia samopoczucie, a dodatkowo łagodzi ból. Takie działanie jednak może doprowadzić do sytuacji, w której będziemy jeść za dużo czekolady, a jest ona bardzo kaloryczna. W efekcie przybędzie nam kilogramów, a to… podobno prowadzi do depresji. Zdrową porcją czekolady jest 50 gramów na dzień.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że dla człowieka jedzenie czekolady jest przyjemnością, jednak dla psów, kotów, papug i koni jest ona śmiertelnie niebezpieczna. U tych zwierząt czekolada doprowadza do zawałów, drgawek i śmierci.
Od napoju bogów do tabliczki dla każdego
Pierwotnie czekolada była spożywana w formie sproszkowanych ziaren rozpuszczonych w wodzie. W tej formie pili ją Majowie i Aztekowie. Z Ameryki ziarna do Europy przywiózł w XVI wieku Hernan Cortez, hiszpański konkwistador.
Od tamtego momentu napój kakaowy stał się przysmakiem na dworach królewskich całej zachodniej Europy. Jednak to dopiero w XIX wieku, dzięki Francisowi Fry, który połączył kakao z cukrem i tłuszczem kakaowym oraz je ukształtował, możemy cieszyć się znanymi dzisiaj tabliczkami.
Zmierzyć prędkość światła dzięki czekoladzie i mikrofalówce?
Jak się okazuje, czekolada nie tylko jest pyszną przekąską o ciekawej przeszłości, ale może też posłużyć, w wydawałoby się, kosmicznym eksperymencie. Co jeszcze ciekawsze, każdy może przeprowadzić to doświadczenie.
Żeby zabawić się w naukowca i samemu zmierzyć prędkość światła, wystarczą dwie tabliczki czekolady, mikrofalówka i trochę czasu.