- Kierująca pojazdem marki Peugeot, aby uniknąć potrącenia owczarka, który nagle wybiegł z posesji na drogę, zjechała gwałtownie na pobocze, uszkadzając elementy karoserii pojazdu - wyjaśnia mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.Na szczęście 26-letnia kobieta nie odniosła obrażeń. Policjanci ustalili już właściciela czworonoga, w tej sprawie prowadzone będą dalsze czynności.
Mic09:03, 16.06.2021
Pierwsza zasada: nie omijać psa/kota/kury/innego małego zwierzaka, które wyskoczy na drogę. Samemu można przez to zginąć, np. wpadając w poślizg i na pobocze. Próbę ominięcia można podjąć co najwyżej w przypadku łosia, bo to kawał bydlaka i zderzenie to kasacja samochodu. 09:03, 16.06.2021
Look16:19, 16.06.2021
Właściciela psa pociągnąć do odpowiedzialności. 16:19, 16.06.2021
Do mic17:22, 17.06.2021
Czyli idąc tym tokiem myślenia, w przypadku małego dziecka tak samo postępować? 17:22, 17.06.2021
xxxxx09:11, 02.07.2021
Odróżniasz dziecko od zwierzaka czy nie? 09:11, 02.07.2021
Hahaha09:44, 02.07.2021
Wsyscy kierowcy uwazajcie, bo po drodze biega mój bombelek i piesecek 09:44, 02.07.2021
Chycel17:34, 17.06.2021
Wszystkie kundle należy przejechać. 17:34, 17.06.2021
Chycel16:41, 01.07.2021
Sorry, pisałem pod wpływem alkoholu. W rzeczywistości jestem dużo głupszy, ale się z tym nie afiszuje. 16:41, 01.07.2021
Gość08:37, 02.07.2021
Rozumiem, że właściciel psa dostał mandat najwyższy z możliwych i dobrowolnie zapłaci za naprawę auta, bo jak dobrowolnie nie zapłaci, to dojdą mu jeszcze koszty sądowe. Na 100 procent ma sprawę przegraną. 08:37, 02.07.2021
0 0
Powinien iść siedzieć tak jakby to on spowodował ten wypadek. 09:17, 02.07.2021