Blisko 1300 kolizji z dzikimi zwierzętami od początku roku. Jak zminimalizować zagrożenie?

Zderzenie z dzikim zwierzęciem, zwłaszcza tym o dużych gabarytach, może zakończyć się tragicznie. Niejednokrotnie dochodzi do śmierci zwierzęcia, dużego uszkodzenia pojazdu, ale i zranienia osób w pojeździe uczestniczącym w kolizji czy nawet ich śmiercią. Dlatego policjanci przypominają o znakach ostrzegawczych "Uwaga dzikie zwierzęta", które nie przez przypadek ustawione są w miejscach, gdzie występują takie zagrożenia.

- Lekceważąc znaki drogowe ostrzegające o miejscach, gdzie dzikie zwierzęta przekraczają drogę, narażamy się na duże niebezpieczeństwo. W przypadku zderzenia z dzikiem, jeleniem lub ważącym kilkaset kilogramów łosiem, należy liczyć się z poważnym uszkodzeniem pojazdu. Do takich sytuacji najczęściej dochodzi wieczorem i wczesnym rankiem, szczególnie teraz jesienią. Pamiętajmy jednak, że zwierzęta mogą również pojawić się w terenie zabudowanym. Jeśli zobaczysz przebiegające przez drogę zwierzę bądź czujny, zwolnij i jedź ostrożnie. Pamiętaj, że sarny, jelenie i dziki żyją w stadach i za pojedynczym osobnikiem mogą podążać kolejne - ostrzega st. asp. Ewelina Stróżka z KWP.

Jeżeli dojdzie do zdarzenia z udziałem dzikiej zwierzyny:

• zjedź na pobocze,
• włącz światła awaryjne
• zabezpiecz miejsce trójkątem ostrzegawczym.
• pod żadnym pozorem nie dotykaj zwierzęcia!

W takiej sytuacji należy natychmiast zawiadomić policję. Przyjmujący zgłoszenie dyżurny poinformuje odpowiednie służby i lekarza weterynarii oraz skieruje na miejsce patrol policji. Przede wszystkim jednak pamiętajmy, że wolniejsza jazda przez teren zagrożony wbiegnięciem dzikiego zwierzęcia przed maskę pojazdu, skutkuje mniejszymi zniszczeniami i obrażeniami. Warto też dokładnie obserwować drogę i zachować maksymalną ostrożność, by w każdej chwili móc zatrzymać pojazd. W przypadku zderzenia ze zwierzęciem, do którego doszło na terenie oznaczonym znakiem drogowym, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania.