Czytelnicy przekazują nam filmy i zdjęcia, ukazujące sytuację przy bramie wejściowej Zakładu Produkcyjnego PKN ORLEN w Płocku. Zwracają uwagę na tłumy pracowników, nie zachowujących odstępów. Jak informuje koncern, procedury zostały wdrożone, jednak pracownicy najwyraźniej się do nich nie stosują.
– Czy tak to powinno wyglądać w czasie zagrożenia epidemiologicznego? Czy tak trudno zorganizować to właściwie? – pyta czytelnik, przesyłając nam zdjęcia pracowników przy bramie nr 2 zakładu produkcyjnego w Płocku.
Widać na nich pracowników, którzy stoją blisko siebie, nie zachowując odstępów. Jak piszą nasi czytelnicy, stwarza to zagrożenie epidemiologiczne.
Zapytaliśmy w koncernie, dlaczego dochodzi do takiej sytuacji.
– W związku ze specyfiką działania Zakładu Produkcyjnego, PKN ORLEN podjął wszelkie możliwe działania prewencyjne, mające na celu ograniczenie ryzyka związanego z rozprzestrzenianiem się koronawirusa – zapewnia biuro prasowe PKN ORLEN.
Wymienia też procedury, jakie zostały wdrożone w płockiej siedzibie Orlenu:
- wszystkim pracownikom wchodzącym na teren zakładów produkcyjnych ORLENU mierzona jest temperatura
- w godzinach „wyjść” i „wejść” uruchomione zostały dodatkowe patrole ORLEN Ochrony, które przypominają wszystkim potrzebę zachowania odpowiedniej odległości
- na chodnikach przed bramami naklejone zostały odpowiednie oznaczenia, pozwalające zachować odstęp 1,5 metra pomiędzy osobami oczekującymi na wejście lub wyjście
- przy bramach wejściowych na teren kompleksu produkcyjnego zostały umieszczone informacje przypominające o konieczności zachowania odstępów między wchodzącymi pracownikami
- na ekranach telewizyjnych i wyświetlaczach znajdujących się na bramach wejściowych pokazywana jest informacja „Zachowaj odstęp od innych osób”.
W PKN ORLEN wydano również zarządzenie operacyjne, które reguluje m.in.:
- poruszanie się pracowników, a także osób z zewnątrz po Zakładzie
- szczegółowe wytyczne w zarządzeniu dotyczące m.in. ograniczenia wjazdu/wejść na teren Zakładu do minimum, kwestii zakazu wjazdu grup osób niezwiązanych bezpośrednio z funkcjonowaniem obiektów PKN ORLEN,
- szczegółowych wytycznych postępowania dla ORLEN Ochrony,
- środków prewencyjnych w zakresie higieny, których należy przestrzegać,
- ograniczenia bezpośrednich spotkań i zastąpienia ich telekonferencjami, wideokonferencjami,
- szczegółowych wytycznych dotyczących postępowania w razie zauważenia niepokojących objawów u pracowników Zakładu i ich rodzin.
Warto podkreślić, że jednocześnie w PKN ORLEN powołany został zespół ds. koordynacji działań w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kraju. Zespół na bieżąco monitoruje sytuacje i będzie podejmował decyzje w zależności od potrzeb, tak aby zapewnić bezpieczeństwo pracownikom Zakładu i umożliwić jego funkcjonowanie bez zakłóceń.
Zagrożenie koronawirusem jest bez wątpienia duże. Warto więc, aby pracownicy tak dużej firmy – dla własnego bezpieczeństwa – przestrzegali zaleceń, zachowując wyznaczony odstęp od siebie. Miejsca przy bramie jest dużo, a profilaktyka w tym przypadku jest naprawdę niezwykle ważna.
Dzisiaj dali 5 termometrów by tylko kolejki nie było. A ludzi jak bydło traktują by szybciej i byle zdjęć w necie nie było. Gdzie są służby…
Tak to jest jak Orlenem rzadzi Orlen Ochrona..
@R22 Ale tys głupi człowiek…
Hahaha smieszny jestes naprawde. To Orlen rzadzi ludzmi
Procedury są ale ich przestrzeganie to już inna sprawa , kadra kierownicza na nic się nie naraża bo siedzi w domu a zwykły operator to mięso armatnie jak w wojsku, musi być i swoje robić. Za kolejki na bramach też ktoś odpowiada w domu i nic nie widzi bo może nawet nie wie gdzie ta brama jest
Wlasnie dzis poszlo sprawniej po interwencjach i wiekszej ilosci termometrow a pozatym dla kontraktorow otworzeniu nie tylko bramy 2 – a poltora metra jak stoi 1000 luda latwo policzyc – pozatym wysiadajac z busa pod brama lecta na koniec ogonka hehe – paranoja
„Jak stoi 1000 luda” to łatwo policzyć. Kolejka będzie na 500 metrów jeśli bd zakręcała 4 razy. nawet jak bd co 2 metry. To ludzie włażą sobie na plecy. Bez powodu. Zobacz na fotkę – zobacz! Stoją ostatni i jaki mają powód aby się nie odsunąć? Żaden. Boją się przypału bardziej niż korony.
Co Wy wiecie…..
PKN w ramach ograniczenia ryzyka zachorowania zrobił :
1. Zwiększył eksport na całą Europę produktów ( inne firmy ograniczają a pkn obniża lekko ceny by zachęcić do przyjazdu całego świata) co skutkuje gigantycznym napływem kierowców z różnych krajów. Bramy 5, 11 (bramy nie wyrabiają z napływem aut) to istny zjazd potencjalnie zarażonych i zarażonych . Brama 10 pcha towar na potęgę na magazyny i instalacje bo remonty ważniejsze. Na bramie 10 kolejki przed budynkiem ludzie czekają na przepustki po 40minut.
2.Wchodzi masa ludzi na remonty kilku instalacji oczywiście ludzie z całej Polski. Mieszają się w kolejkach z pracownikami PKN ciekawe kiedy ten sposób myślenia zakładu przyniesie lawinę zachorowań. W autobusach zakładowych pełno ludzi którzy dmuchają sobie prosto w twarz. Na bramach mierzą temperaturę zalecenia kogoś z PKN ( ktoś kto wchodzi myśli dbają czyli jest bezpiecznie…. pozory dla waszego oka ) ale już zmniejszenie ruchu to przecież za duży spadek kasy dla firmy.
3. To wszystko co pisze prasa o ich dbaniu to tylko papka medialna. Ludzie dbajcie o swoje zdrowie i uważajcie bo jesteście tam na zasadzie liczb w tabelach a liczby to dla kogoś nie Osoby które mają rodziny, dzieci w domach tylko kasa…. Bezduszna maszyna która ma zarabiać
Gdzie są instytucje które powiedzą STOP dla pkn, Ludziom w mieście każą siedzieć z dziećmi w domach a tu jest wylęgarnia i potencjale zagrożenie dla miasta bo Ci ludzi narażani na zachorowanie wracaj do domów do swoich pociech i osób starszych.
ps: proszę o nie kasowanie mojej wiadomości to do redakcji uwaga, nie naruszyłam żadnych przepisów brak podstaw mam screena całej wiadomości i oczekuję , że będzie to dyskusja a nie cenzura.
Nie da się cenzurować idiotyzmów niestety.
Jak stanie PKN to stanie transport z twoim ulubionym winkiem do sklepu spożywczego ale i z jedzeniem dla innych ludzi.
Jak stanie produkcja paliwa to stanie wojsko, policja i służba zdrowia. Karetki ci nie dopchają. Oczywiście kolejny ruch to stanie też energetyka.
Lekarze wyjadą do swoich domów w górach i w Hiszpani bo nie będzie na ich pensje. A za darmo przeciez nie pracują, prawda? Pracują za kasę z podatków, akcyzy, VAT, zysku PKN
Myśl. Chociaż troszeczkę.
Widzę że z tej całej wypowiedzi co napisała Madzia to zapamiętałeś tylko jedno paliwo! A reczta punktów umknęła. Widać twój tok mysleniowy a w zasadzie jego brak. No PKN ci życie uratował i pracujesz gdzieś na instalacji a tam myślenia zabraniają
Muszę się zgodzić z przedmowcami. Ściąganie na szybko ekipy z niemiec bez sprawdzenia i kwarantanny to strzał w piete. Na tym remoncie choćby Hon 6 pracuje kilkaset osób tuż obok siebie. Tu nie można zachować dystansu. I do tego ta zagrantyczna ekipa w środku. Co za dureń pozwolił go w ogóle zacząć w takim momencie. Po drugie warunki w jakich przebywają pracownicy na tym remoncie w kontenerach bez toalet i bieżącej wody. Masakra.
W takim okresie realizuje się remonty wymagające zaangażowania dodatkowych setek ludzi. jakby nie można ich przełożyć na odpowiedniejszy czas – tego zabrakło w procedurach PKN-u.
Zachodnie rafinerie odwołały lub przełożyły podobne akcje – jednak można.
A ja nie muszę stać w kolejce. 😛
Produkcja ma iść nie liczą sie ofiary wirusa. Tak jest w całej grupie kapitałowej ORLEN.
co to coronowirus…remonty MUSZĄ być przeprowadzane, i tyle…!!!!!! roboty humanoidalne mogą byc zastepowane nastepnymi – patrz czarnobyl….?
Przestańcie kłamać, wczoraj były takie kolejki, bo stał jeden ochroniarz z termometrem, bo drugi się zepsuł. A tak to stało dwóch. Dopiero dzisiaj po interwencji stanęło 3-4 i sprawnie to poszło. Nie można było tak od razu? Gdyby ludzie w tych kolejkach mieli zachować 1,5m odległości, to ta sięgałaby chyba bramy nr1.
… co Ty jesteś z kosmosu człowieku brak termometru spowodował takie kolejki tam jest tak cały czas . Masa osób powoduje , że jast kolejka ile można przebadać ludzi przez minute które wchodzą na zakład
Ależ blagam Was. Jakie zagrożenie?! Zagrożeniem to są trwające tam remonty instalacji, w których udział biorą zagraniczne firmy. Niemcy np,przyjechali na szybko jeszcze w sobote przed zamknięciem granic, oby tylko nie musieć odbywać kwarantanny. Nie mają wysokiej temperatury, to nie są nosicielami? Nie bądźcie śmieszni. Połowa z tych chlopaków ze zdjęcia jest już pewnie zarażona. Za zgody na przeprowadzenie remontów w tym czasie powinny polecieć „głowy”.