- Dzisiaj przedstawiamy najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od rosyjskich węglowodorów - rosyjskiej ropy, rosyjskiego gazu i rosyjskiego węgla - przekazał premier Mateusz Morawiecki. - Ten plan jest potrzebny, żeby w Europie przyszło otrzeźwienie. Kiedy inni w Europie patrzyli na Rosję jako na partnera do robienia biznesu, my wiedzieliśmy, że Rosja posługuje się przede wszystkim gazem jako narzędziem szantażu. Dlatego przekonujemy od lat, żeby zabrać Putinowi i Rosji narzędzia szantażu - tłumaczył premier.Jak podkreślił, obecnie to narzędzie szantażu Putina przekształciło się w narzędzie wojny. Dlatego wystosował apel do wszystkich państw w Europie, aby poszli w ślady Polski.
- Dla nas ta polityka jest konsekwencją realizowania planów. Dzisiaj wicekanclerz Niemiec mówi, że to uzależnienie od Rosji było niewłaściwe i głupie. Musimy trzeźwo patrzeć na rzeczywistość - zaznaczał premier.Rząd opracował plan derusyfikacji węglowodorów w gospodarce polskiej. Pierwszym krokiem będzie odejście od rosyjskiego węgla.
- Mam nadzieję, że cała polska klasa polityczna wesprze to działanie mimo, że nie ma zgody ze strony UE. Nałożymy w kwietniu, najpóźniej w maju, całkowite embargo na węgiel rosyjski. Wzywamy do tego wszystkich - Niemcy i inne państwa Europy Zachodniej, które wciąż pobierają te surowce z Rosji - mówił Mateusz Morawiecki.Przypomniał, że w latach 2010-2014 ok. 90 proc. ropy zużywanej na polskim rynku pochodziło z Rosji. Od roku 2015/2016 rozpoczął się proces derusyfikacji tego ważnego surowca.
- Dzięki PKN ORLEN doszliśmy do tego, że jesteśmy w znacznym stopniu niezależni, ale i tu pokazujemy plan odejścia od rosyjskiej ropy do końca tego roku - wyjaśniał premier.https://twitter.com/PremierRP/status/1509073546617794561 W zakresie rosyjskiego gazu, już od początku pierwszej kadencji obecnego rządu zapadła decyzja o rozpoczęciu działania gazoportu w Świnoujściu i rozpoczęcie w 2016 r. budowy gazociągu bałtyckiego. Polska zmniejsza od 2015 roku udział gazu z Rosji, który wówczas wynosił 72 proc., a w ubiegłym roku już tylko 57 proc. Dodatkowo, w 2022 r. zakończy się umowa na dostawy gazu z Gazpromem, która nie będzie kontynuowana. W perspektywie 20 lat zapewniony ma być stabilny poziom krajowego wydobycia gazu, przewiduje się też zwiększenie potencjału wraz ze wzrostem znaczenia biogazu. Zgodnie z planem, do końca 2022 Polska całkowicie odejdzie od importu gazu z Federacji Rosyjskiej.
- Wzywam dzisiaj Komisję Europejską do tego, żeby ustanowiła podatek od rosyjskich węglowodorów tak, aby w sprawiedliwy sposób również przebiegał handel i wyglądały zasady gospodarcze na jednolitym rynku europejskim. Nie może być powtórki z tamtej zbrodniczej polityki, która uzależniała od Rosji i dawała petrodolary, żeby Rosja mogła budować swój arsenał wojenny i zaatakować sąsiadów - podkreślał premier Morawiecki.Dodał, że na Europę przyszło otrzeźwienie, oby nie za późno.
- Dziś następuje przebudzenie z geopolitycznej drzemki. Wzywaliśmy do tego od dawna i przygotowywaliśmy się, dlatego pokazujemy ten najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od węglowodorów - podsumował premier, oddając głos minister klimatu i środowiska, Annie Moskwie.To właśnie ministerstwo klimatu i środowiska przygotowało rozbudowany plan tworzenia energetyki odnawialnej, dzięki której możliwe będzie uniezależnienie się od rosyjskiej ropy, gazu i od innych państw.
- Zmieniamy politykę energetyczną w kierunku większej niezależności. Polska uniezależniała się od kilku lat od Rosji. Jesteśmy w pełni przygotowani na tę dywersyfikację i niezależność od rosyjskiego gazu - zapewniała minister Anna Moskwa.Jak tłumaczyła, PERN od 2015 roku zwiększył o 50 proc. zdolność zarówno przyjmowania, jak i magazynowania ropy. Zmniejszany jest natomiast import węgla z Rosji, dzięki czemu szybko można od niego odejść.
- Nasze porty są też przygotowane do przyjęcia importu węgla z innych krajów zagranicznych. Dodatkowo, zwiększamy udział OZE w Polsce, zarówno w morskiej, jak i lądowej energetyce. Zwiększamy też wsparcie w zakresie fotowoltaiki. Konsekwentnie realizujemy także projekt elektrowni jądrowej. Chcemy wykorzystywać takie technologie jak SMR, MMR - tak, aby uzupełnić nasz miks o stabilne źródła energii do 2030 r. - wymieniała minister.Wyjaśniła, że w sposób szczególny Polska stawia na rozwój odnawialnych źródeł energii.
- Na 2020 r. mieliśmy plan osiągnięcia 15 proc. z OZE - przekroczyliśmy ten poziom. Jeżeli rozwiniemy sieci do 2030 r., osiągniemy ambitny plan 50 GW z OZE - tłumaczyła.https://twitter.com/MKiS_GOV_PL/status/1509082219113033730 Prezes PKN ORLEN, Daniel Obajtek podkreślał, że Koncern jest gotowy na każdy scenariusz.
- Od kilku lat prowadzimy proces dywersyfikacji. Wcześniej większość sprowadzanej ropy była z Rosji. Po wybuchu wojny zamówiliśmy 28 tankowców, które zabezpieczają nas w pełni. Rafineria w Możejkach również nie jest już uzależniona od ropy z Rosji - mówił Daniel Obajtek.Przekonywał, że potrzebna jest obecnie solidarność międzypaństwowa. Rezygnacja z surowców rosyjskich powinna odbyć się we wszystkich państwach, w innym przypadku bowiem jedynie w Polsce będą droższe paliwa. Prezes tłumaczył także, iż ogromnie ważną sprawą jest obecnie stworzenie dużego koncernu multienergetycznego, który może być konkurencyjny wobec innych koncernów, ale jednocześnie jest godnym partnerem do rozmów ze światowymi firmami. To dzięki temu podpisano np. umowę z Saudi Aramco, która także zabezpiecza Polskę pod kątem dostaw ropy naftowej. Pytany o koszty podjętej decyzji o odejściu od surowców rosyjskich premier tłumaczył, że wzywał już Komisję Europejską do rezygnacji z rosyjskiego węgla. Nie podjęto tej decyzji, więc Polska jako pierwsza wystąpiła z taką inicjatywą.
- Węgiel z Rosji to 8 mln ton w skali roku, to nie jest duża ilość. Putin chce, abyśmy wierzyli, że węgiel rosyjski jest najtańszy, a to nie jest prawda. Dywersyfikujemy dostawy węgla m.in. z Kanady czy RPA, ale też przechodzimy na OZE. Od strony finansowej jesteśmy do tego procesu przygotowani. Nasza deklaracja jest oparta na konkretnych liczbach i ilościach, które wiemy kiedy i skąd sprowadzić - wyjaśniała minister Anna Moskwa.Do wyższych cen nawiązał też prezes ORLENU.
- Mówicie państwo o cenach obowiązujących obecnie. A są to przecież ceny, będące konsekwencją działań wojennych. Podobnie jest z ceną ropy. Chodzi o to, by nas zmusić do korzystania z surowców rosyjskich. Ale weźmy pod uwagę także jakość surowców. Te, pochodzące z innych kierunków często wymagają od nas mniejszego wkładu - tłumaczył Daniel Obajtek.Przypomnijmy, że Grupa ORLEN, od momentu wojny w Ukrainie, porozumiała się w sprawie zwiększonych ilości innych dostaw spoza kierunku wschodniego, które w pełni zabezpieczają ciągłość produkcji w rafineriach Grupy ORLEN w Polsce, Czechach i na Litwie. Wszystkie rafinerie są przygotowane do przerobu różnych gatunków surowca. Ropa REBCO, czyli ze Wschodu, przerabiana jest w zaledwie ok. 50 proc., reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA, Afryki Zachodniej, a także z Norwegii. Ze złóż na Morzu Północnym koncern pozyskuje takie gatunki ropy, jak: Forties, Oseberg, Johan Sverdrup, Troll, Brent czy Ekofisk. Z kolei z Afryki Zachodniej sprowadzana jest ropa Forcados i Bonny Light. W koszyku dostaw Grupy ORLEN znajdują się też gatunki WTI, Bakken i Mars wydobywane w Stanach Zjednoczonych. Produkcja w rafineriach Grupy ORLEN jest prowadzona cały czas, co gwarantuje stałe dostawy paliw na rynek. PKN ORLEN ma dodatkowo możliwość ewentualnego uzupełniania bilansu paliw zarówno z dwóch rafinerii Grupy ORLEN w Czechach, jak i dodatkowo z rafinerii w Możejkach. W przypadku tej ostatniej rafinerii, transport możliwy jest zarówno drogą kolejową, jak i morską. W pierwszej kolejności rafinerie Grupy ORLEN w Czechach i na Litwie będą jednak zaspakajały potrzeby w regionie, w którym funkcjonują, tak jak to ma miejsce obecnie. Nie ma również problemów z procesami logistycznymi, związanymi z dostawą paliw. Nie występują przerwy w funkcjonowaniu terminali i baz magazynowych. - Koncern jest przygotowany, by każdy mógł kupić paliwo na stacjach. To efekt prowadzonych wcześniej inwestycji i decyzji podjętych przez Zarząd PKN ORLEN. W kwietniu 2021 roku odkupiona została spółka OTP, czyli największy w Polsce przewoźnik drogowy paliw ciekłych, co dzisiaj umożliwia spółce pełną kontrolę nad produktem w całym łańcuchu logistycznym. Z kolei w czerwcu 2021 roku dokonano zakupu terminalu przeładunkowego paliw w Mockavie, na granicy polsko-litewskiej, dzięki czemu, z pominięciem Białorusi, na polski rynek może trafiać duży wolumen produkcji oleju napędowego i benzyn z rafinerii w litewskich Możejkach - podkreśla biuro prasowe ORLENU. Dodatkowo, Koncern posiada własną spółkę kolejową ORLEN KolTrans, która dowozi paliwo praktycznie do wszystkich baz koncernu na terenie całego kraju. Od czterech lat zwiększana jest też pojemność magazynowa w terminalach PKN ORLEN. Najważniejsze zmiany w "Polityce energetycznej Polski do 2040 r.":
Piky14:19, 30.03.2022
Panie obajtek, czy Płocka rafineria może przerabiać słodką ropę od arabusów czy tylko zasiarczoną od ruskich? Oczywiście, że tylko zasiarczoną. Tak więc, nie bredź pan już.....
Iwan Grozny20:51, 30.03.2022
A te polskie elyty na zlosc Putinowi powinny sobie poodmrazac siuraki I uszy.Zaby wystawiajace lapy,gdzie podkuwaja konie.
Seba08:42, 31.03.2022
Przez 8 lat się nie dało, a teraz nagle w dwa dni się da.
Policja: Nadal nie ustalono tożsamości osób
Nie ważne kto, ważne że nikogo postronnego już nie zabije. "z niewyjaśnionych na tę chwilę przyczyn" 2 łebki w środku nocy, na pustej, trzypasmowej jezdni jadą tak, że na lekkim łuku w prawo wypadają z jezdni z takim impetem, że uderzają jeszcze w drzewo i widać było to bardzo silne uderzenie, a wszystko działo się w miejscu, gdzie obowiązuje 50km/h. Współczuję rodzinie, ale w wypadkach giną osoby, które kompletnie nie zawiniły (np w zderzeniu z kimś szalejącym po drodze), inni nic złego nie zrobili, a umierają na różne choroby. Tutaj łzy nie uronię, sorry. Rozkapryszone małolaty co noc wariuje na ulicach, a policja w tym czasie śpi. Co jakiś czas musi się to tak skończyć. Kiedyś rozwalili się tacy na autobusie komunikacji miejskiej w nowych ciechomicach. Za jakiś czas będzie kolejna równie spektakularna i tragiczna kraksa. Byle osoby postronne nie ucierpiały. Kto jedzie wyszogrodzką 50km/h, ten może puścić kierownicę i przesiąść się na tylną kanapę, a wątpię, że skutki będą tragiczne. Dobrze, że nie trafili w kogoś jadącego spokojnie z przeciwka.
mądrzy po szkodzie
00:11, 2025-05-23
Policja: Nadal nie ustalono tożsamości osób
Proszę rodziny zmarłych o kontakt 664694990
Dominik
22:55, 2025-05-22
Potrącenie pieszej na przejściu w Płocku
No popatrz, a facet w kosmos poleciał po 80-tce. Ciut zależy od stanu zdrowia,...
@niee
17:26, 2025-05-22
Policja: Nadal nie ustalono tożsamości osób
Zawsze w naszych sercach pozostaną
Pauliś
16:21, 2025-05-22