W sobotnie popołudnie na Placu Narutowicza w Płocku uroczyście otwarto Płockie Ogrody Światła, czyli labirynt pełen figur, ozdobionych lampkami. Wydarzeniu towarzyszyło sporo atrakcji dla odwiedzających.
Różnokolorowe światła, radosne dźwięki muzyki i… brak wolnych miejsc do parkowania – to pierwsze zetknięcie się przybyłych z wydarzeniem finansowanym przez PKN Orlen. Mnóstwo samochodów oznaczało jedno: tłumy płocczan przybyły na otwarcie ogrodów pełnych światła, a także na inne atrakcje, które ufundował koncern.
Byliście na otwarciu Płockich Ogrodów Światła? Szukajcie się na zdjęciach
Zaraz przy wejściu rozłożyły się namioty i przezroczyste kule. Tam (jeśli udało nam się odstać swoje w kolejce) można było zrobić swoje własne ozdoby choinkowe, otrzymać watę cukrową lub popcorn czy zrobić sobie zdjęcie ze Świętym Mikołajem na tronie. Nieco dalej stały żywe renifery, a skrzaty i śnieżynki częstowały gorącą czekoladą.
Równo o godz. 17 prowadzący imprezę zapowiedział włączenie iluminacji i ogrody światła rozbłysły tysiącami różnokolorowych kształtów i świateł. Na okolicznych budynkach wyświetlane były padające płatki śniegu oraz logo PKN Orlen. Ze sceny rozbrzmiewały natomiast żywiołowe dźwięki utworów, wykonywanych przez Chór Gospel Piotra Pawlickiego, znany m.in. z programu telewizyjnego „Mam Talent”. Śpiewali nie tylko członkowie chóru, ale i zapraszani do mikrofonu mali i duzi płocczanie.
Od 17 grudnia do 15 stycznia 2017 r., po niezwykłym ogrodzie będzie można spacerować codziennie od zmroku do późnych godzin wieczornych.