Płoccy strażnicy miejscy zaopiekowali się rannym jeżem przyniesionym do nich przez płocczankę. Zwierzę trafiło do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Leśnych w Miszewie Murowanym.
W codziennej pracy strażnicy miejscy spotykają się z wieloma różnymi zdarzeniami i zgłoszeniami. Wśród nich są zgłoszenia o rannych ptakach i innych zwierzętach, którym należy udzielić pomocy. Tym razem do siedziby Straży Miejskiej w Płocku jedna z mieszkanek przyniosła jeża, którego znalazła na podwórku przy ul. Padlewskiego.
– Niestety, mały jeżyk był ranny. Płocczanka zabrała go do lecznicy weterynaryjnej, a kiedy jeż otrzymał fachową pomoc, dostarczyła go do naszej jednostki. Jeż był słaby, tylko leżał w kartonowym pudełku. Za pośrednictwem Muniserwisu przetransportowany został do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Leśnych w Miszewie Murowanym, gdzie na pewno otrzyma wykwalifikowaną pomoc, a potem zostanie wypuszczony na wolność – relacjonuje Jolanta Głowacka z SM Płock.
Tylko w czwartek do dyżurnego straży miejskiej wpłynęły również interwencje, dotyczące kota oraz nietoperza.
– Kobiecie, która zaopiekowała się małym jeżem, dziękujemy i gratulujemy właściwej postawy. Gdyby nie ona, ssak na pewno by nie przeżył – dodaje Jolanta Głowacka.


W Miszewie Murowanym ?!!! Na pewno dostanie tam taką pomoc jak pamiętny lis po wypadku, któremu wet nie udzielił żadnej pomocy, nawet go nie dotknął, tylko z daleka ocenił jego stan!!!! Zwierzę nie przeżyło:(
Nie Płoccy mundurowi pomogli tylko kobieta która znalazła i zawiozła jeża do lecznicy weterynaryjnej takie małe sprostowanie 😉
darmozjad
Ale sensacja!!!!
Brawurowa akcja darmozjadów…