Julia to 20-letnia płocczanka, która została odnaleziona nieprzytomna w mieszkaniu. Młoda kobieta doznała krwotoku mózgowego i miała już nie żyć. Teraz potrzebuje pomocy w powrocie do sprawności.
13 grudnia 2021 r. Julia Kołodziejska, pochodząca z Płocka ambitna studentka II roku biotechnologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, została odnaleziona nieprzytomna w mieszkaniu.
– Jej największym marzeniem było pomaganie innym. Chciała w przyszłości zająć się badaniem ludzkiego DNA – wspomina rodzina Julii.
Pogotowie zabrało 20-latkę do jednego z wrocławskich szpitali, pierwotnie na oddział neurologii. Stan kobiety szybko się pogarszał, zadecydowano o przewiezieniu jej na OIOM, a następnie wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze stwierdzili wielonarządową niewydolność i wylew do mózgu.
19 grudnia stwierdzono śmierć pnia mózgu.
– Ból po stracie dziecka jest nie do opisania. A następnego dnia stał się cud. Kiedy Julka już miała być odłączona od aparatury, jej źrenica zareagowała na światło! Cud, inaczej tego nie możemy nazwać – opowiada rodzina Julii.
Dziesięć dni później Julia się wybudziła.
– Julia wróciła, otwiera oczy, uśmiecha się nieśmiało, choć wymaga dializowania, ma czterokończynowy niedowład. Wiemy, że ma przed sobą jeszcze wiele pięknych lat życia – piszą bliscy Julii.
Teraz płocczanka wymaga leczenia oraz intensywnej terapii neurorehabilitacyjnej. Aby wesprzeć walkę Julii o powrót do sprawności, można dokonać wpłaty na zbiórkę na portalu siepomaga.pl.