W środę, 11 grudnia, ORLEN poinformował w komunikacie o zatrzymaniu prac przy kompleksie Olefiny III. Tego samego dnia w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, w trakcie której zarząd koncernu wyjaśnił powody tej decyzji.
- Mówiliśmy o tym już wielokrotnie od samego początku, kiedy doszło do zmian w zarządzie i spadł na nas obowiązek oraz zaszczyt prowadzenia tej firmy, że Olefiny będą największym wyzwaniem. Że jest to projekt na tyle skomplikowany, wielki i niedopracowany, że praca nad nim i wypracowanie perspektywy rozwoju będzie fundamentalnym zadaniem na ten rok - mówił Ireneusz Fąfara, Prezes Zarządu ORLEN.
Jak podkreślał, Olefiny III to "monumentalna, niepotrzebna, źle przygotowana, źle wyceniona, kompletnie irracjonalna inwestycja" w takim zakresie, w jakim była przygotowana. Przypomniał, że zgodnie z zapowiedziami z 2018 roku, kompleks miał kosztować 8 miliardów zł, w 2021 roku były zarząd przekazał, że kwota wyniesie 13,5 miliarda zł, po kolejnych dwóch latach podwyższono wysokość nakładów inwestycyjnych do 25 miliardów zł.
- Po raz pierwszy w tym roku, za czasów naszej kadencji, została wyliczona prawidłowa wartość tej inwestycji, całej inwestycji, czyli inwestycji podstawowej i inwestycji towarzyszącej. Zrobiliśmy to razem z dwoma światowymi firmami, EY i Bain Company, zajmującymi się takimi wyliczeniami. To jest niezwykle skomplikowane, trudne. Szacujemy, że cała inwestycja w pierwotnej wersji kosztowałaby 45-51 miliardów złotych. Wydaliśmy do tej pory 13 miliardów złotych. Mamy zakontraktowane prace, których wartość sięga 22 miliardów. I musieliśmy się z tym zmierzyć. Dlatego podjęliśmy decyzję, że zamykamy Olefiny III i otworzymy nowy projekt, który nazywamy Nowa Chemia - wyliczał prezes ORLENU.
Zaznaczył, że jest to "projekt przymusu".
- W normalnej sytuacji, gdybyśmy mieli przed sobą przygotowane materiały do podjęcia decyzji, to takiej decyzji, że musimy wydać 33 miliardy na samą inwestycję plus 5 miliardów na koszty finansowe i mieć z tego 800 milionów ebitdy jest decyzją mało racjonalną, mówiąc najdelikatniej. Takiej decyzji żaden zarząd, żaden menedżer by nie podjął. Podejmujemy najlepszą ze złych decyzji. Jak mówiliśmy kilka tygodni temu, nie możemy tego zatrzymać, to byłoby zbyt kosztowne i nieracjonalne, natomiast tak zaprojektujemy tę nową inwestycję, aby wykorzystać tę część infrastruktury, która została już zrobiona. Tak zmienimy technologię, tak spróbujemy wynegocjować i będziemy negocjować z naszymi kontrahentami, aby w terminach, jakie podaliśmy mogli tę inwestycję zakończyć - wyjaśniał Ireneusz Fąfara.
Do drugiego półrocza 2026 roku ORLEN chce dokończyć zakontraktowane prace, przy czym w czwartym kwartale ma podać opracowaną optymalizację projektową infrastruktury dla projektu Nowa Chemia. Realizacja tego projektu ma natomiast zakończyć się najwcześniej w 2030 roku.
Docelowo, projekt Nowa Chemia ma być instalacją do produkcji monomerów, dzięki niej zwiększone zostaną także możliwości sprzedażowe spółki w obszarze tlenku etylenu i glikoli, styrenu oraz frakcji butadeinowej C4 w wolumenie zoptymalizowanym do potrzeb rynkowych. Przejmie tym samym funkcje instalacji, która działa obecnie w ramach Olefin II i użytkowana będzie przez cały cykl działalności płockiego zakładu.
- Jednym z błędów przy podejmowaniu tej decyzji w poprzednich latach było zawarcie dużego kontraktu bez zwymiarowania zakresu infrastruktury pomocniczej i bez zawarcia kontraktów na to. Typowo infrastruktura pomocnicza to około 10% wartości inwestycji. W tym przypadku kontrakt to jest około 13 miliardów, a infrastruktura pomocnicza 10 mld zł. To jest prawie zakres równoważny finansowo dla całego dużego kontraktu. I on w dniu zawierania kontraktu z konsorcjum HYUNDAI Technicas Reunidas nie był dla poprzedniego zarządu znany - podkreślał Marcin Wasilewski, Członek Zarządu ds. Technologii ORLEN.
Dodał, że te zakresy zaczęły się pojawiać i kwoty zaczęły istotnie rosnąć, a jednocześnie pojawił się rozjazd harmonogramowy, kiedy kontrakty na realizację infrastruktury pomocniczej były zawarte. A stało się to dopiero w zeszłym roku, czyli blisko dwa lata po zawarciu kontraktu.
- W związku z tym to, co Państwo widzicie, to jest tak naprawdę próba połączenia teraz tych dwóch rzeczywistości, czyli dużego kontraktu, który się toczy i w cudzysłowie dogonienia z infrastrukturą pomocniczą tak, żeby oddać wszystkie media, które jesteśmy zobowiązani kontraktowo, w możliwie najszybszym terminie - wyjaśniał Marcin Wasilewski.
Błędy zarządcze i projektowe. Ignorowanie zasad ekonomii i megalomania. To właśnie Olefiny 3. Miały kosztować 8,3 mld zł, a kosztowałyby 51 mld zl. Dlatego zatrzymujemy tę inwestycję. Rozpoczynamy natomiast program Nowa Chemia. Znaleźliśmy najlepsze wyjście z najgorszej… pic.twitter.com/I9JI5Mqb2b
— Biuro Prasowe ORLEN (@b_prasoweORLEN) December 11, 2024
Zarząd ORLENU w najbliższym czasie będzie podejmował negocjacje, dotyczące terminów, oddania inwestycji i jej zakresu z kontrahentami.
Co oznacza taka decyzja dla Płocka i okolic? Czy pracownicy Olefin III muszą wyjechać? Jak się okazuje, niekoniecznie.
- W sensie projektowym to będzie nowe zadanie. W sensie fizycznym, że się tak wyrażę, będziemy starali się, aby było oparte jak najbardziej na tym, co jest, co zostało zrobione i co jest planowane do zrobienia i jest zakontraktowane - tłumaczył prezes ORLENU.
Wiceprezes dodał, że jednocześnie ograniczany będzie zakres tych planowanych wcześniej inwestycji, które według zarządu "nie mają miejsca na rynku".
- W ciągu najbliższych kilku dni będziemy przerywali przetargi, które się toczą, które też jeszcze nie zostały pozawierane. Mamy duży kontrakt, mamy infrastrukturę pomocniczą i instalacje, które właściwie byłyby niezbędne, żeby ten podstawowy zakres zrealizować, one w żaden sposób nie zostały pokontraktowane. Więc to jest najlepsze wyjście w trudnej sytuacji - zapewniał Marcin Wasilewski.
Na razie więc zakontraktowane prace będą kontynuowane.
- Więc nie ma takiej sytuacji, że od jutra, za miesiąc, za pół roku pracownicy zejdą z placu budowy. Pewne prace, zakontraktowane na prawie 8 miliardów złotych, będą kontynuowane - dodał wiceprezes ORLENU.
Zaznaczył przy tym, że będą jednak zmieniane zakresy już zawartych kontraktów, żeby wyeliminować z nich elementy infrastruktury pomocnicze dla instalacji, które nie będą budowane.
[FOTORELACJANOWA]2483[/FOTORELACJANOWA]
W nowej wersji, inwestycja powinna kosztować 34 miliardy zł.
- Natomiast dla nas kluczowe będzie kolejne 6 do 9 miesięcy, czyli renegocjacje kontraktów, zazębienie harmonogramów, no i również negocjacje z partnerami handlowymi - podkreślali członkowie zarządu ORLEN.
O nieprawidłowościach związanych z procesem inwestycyjnym przy budowie kompleksu Olefiny III zawiadomiono prokuraturę. Jednocześnie koncern nie wykluczył, że wystąpi wobec byłych członków zarządu z roszczeniem odszkodowawczym, na co pozwala przyjęta na początku grudnia uchwała Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia akcjonariuszy spółki.
Przypomnijmy, że umowę na budowę kompleksu Olefiny III koncern podpisał w czerwcu 2021 r. z konsorcjum spółek Hyundai Engineering z siedzibą w Seulu i Tecnicas Reunidas z siedzibą w Madrycie. W lutym 2023 r. rozpoczęto pierwsze prace montażowe. Inwestycja miała powstać do początku 2024 r., a uruchomienie produkcyjne instalacji planowano na początek 2025 r. Jednak w późniejszym komunikacie ten termin przesunięto na pierwszą połowę 2027 r.
[WIDEO]6611[/WIDEO]
Ada20:44, 11.12.2024
0 2
Kiedy Orlen przestanie sponsorować: muzeum Polin, WOŚP, Krainę U??? 20:44, 11.12.2024
Wierny21:41, 11.12.2024
4 1
Tusk zwinął państwo polskie,w jeden rok.To rekord, żeby spółki Skarbu Państwa straciły już blisko 100 mld złotych.Bieda Tuska powróciła,a państwo polskie praktycznie stanęło,a zadłużenie wielu pokoleń, sięgnie 300 mld w przyszłym roku.Katastrofa. 21:41, 11.12.2024
Piotr 22:40, 11.12.2024
3 0
Ciekawe co jeszcze nas czeka w uśmiechniętej Polsce. 22:40, 11.12.2024
Marek23:55, 11.12.2024
1 0
Dajcie rudemu kłamcy jeszcze prezydenta!! Wybierzcie Czosnkowskiego to dopiero zobaczycie dobrobyt rudego agenta!!! 23:55, 11.12.2024