Zamknij

Szkoła nr 13 w Płocku do likwidacji. Rodzice: Nie możecie w ten sposób szukać oszczędności! [FILM]

23:00, 22.11.2019 ok. 8 min. czytania
6

Podczas najbliższej Sesji Rady Miasta Płocka ma być procedowany projekt uchwały o likwidacji Szkoły Podstawowej nr 13 im. Jana Brzechwy w Płocku. Według miasta, do szkoły tej uczęszcza niewielu uczniów z miasta, większość jest z okolicznych gmin, co ma być podstawą do zamknięcia placówki.
Jak czytamy w projekcie uchwały, szkoła, która mieści się przy ul. Sierpeckiej 15 w Płocku, planowana jest do zamknięcia z dniem 31 sierpnia 2020 roku. Uchwała, jeśli zostanie podjęta, będzie miała charakter intencyjny i upoważni prezydenta Płocka do dalszego postępowania. Uczniowie mają mieć zapewnioną kontynuację w innych placówkach prowadzonych przez miasto, władze miasta mają zapewnić również dowóz uczniów z obecnego obwodu SP13 do wskazanej szkoły. Teoretycznie, pracę w innych placówkach mają również znaleźć nauczyciele oraz pracownicy administracji i obsługi. Teoretycznie, ponieważ uzasadnienie uchwały zawiera słowa "w miarę możliwości". A z jakiego powodu miasto chce zamknąć placówkę? Według władz Płocka, w SP13 systematycznie spada liczba uczniów, szczególnie w klasach I-III, gdzie od dwóch lat uczniowie uczą się w klasach łączonych. W uzasadnieniu uchwały projektodawcy podkreślają również, że uczniowie, będący mieszkańcami Płocka stanowią mniej, niż 20 procent ogółu wszystkich uczniów tej szkoły. Zgodnie z wyliczeniami, w roku szkolnym 2014/2015 ogółem uczęszczało do szkoły 118 uczniów, z czego mieszkańców Płocka było 14 proc., a w roku 2019/2020 ogółem uczniów było 122, z czego 17 proc. stanowili mieszkańcy Płocka. Urząd miasta podkreśla także, iż na tym osiedlu spada dzietność, ze względu na ograniczone możliwości rozwoju budownictwa na tym terenie. Władze miasta zauważają też ograniczenia lokalowe placówki - szkoła nie ma pomieszczeń, pozwalających na organizację dożywiania uczniów w formie pełnych obiadów, brakuje szatni, pełnowymiarowej sali gimnastycznej, biblioteki oraz gabinetu pedagoga. Sale lekcyjne są niewielkich rozmiarów, a szkoła nie posiada pracowni z wyposażeniem do nauki przedmiotów chemiczno-fizycznych.


Wiktor Pleczyński

Jednocześnie koszty utrzymania szkoły są coraz wyższe. W 2017 roku wynosiły ogółem ok. 1,25 mln zł, w bieżącym roku ok. 1,8 mln zł, a wydatki na rok przyszły przewidywane są w kwocie ponad 1,84 mln zł. Te argumenty nie przekonują jednak rodziców uczniów, którzy przyszli na posiedzenie Komisji Edukacji, Zdrowia i Polityki Społecznej w czwartek, 21 listopada, aby opowiedzieć, dlaczego ich zdaniem placówka powinna pozostać.
- Wyrażamy bezwzględny sprzeciw przeciwko zamiarowi likwidacji placówki - mówiła w imieniu rodziców Paulina Gajewska, mama uczniów SP13. - Uważamy, że ten zamiar nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia. Nasza szkoła ma długoletnią tradycję, a początki jej funkcjonowania datuje się na lata 1910-1912. Zamknięcie szkoły po tylu latach dobrego funkcjonowania nie tylko utrudni dostęp do nauki uczniom w wieku szkolnym, ale i ograniczy dostęp do edukacji w wieku przedszkolnym - tłumaczyła.
Argumentowała, że do tej szkoły chodziły całe pokolenia rodzin, a sama placówka oferuje miłą i przyjazną atmosferę, małe klasy i indywidualne podejście do ucznia. Podkreślała, że infrastruktura jest dopasowana do niewielkiej ilości dzieci, a uczniowie mają możliwość uczestniczenia w wielu zajęciach dodatkowych. Specjalną opieką otoczone mają być w tej szkole również dzieci z orzeczeniem z poradni pedagogiczno-pedagogicznej. Według rodziców, wyposażenie klas jest atutem tej szkoły, a uczniowie motywowani są do uczestnictwa w wielu konkursach i olimpiad przedmiotowych. Przy szkole jest boisko, plac zabaw, dużo zieleni, a z tej infrastruktury korzystają również osoby dorosłe spoza szkoły.
- Nie możecie zlikwidować szkoły i szukać w ten sposób oszczędności. Oszczędności należy szukać w nieprzemyślanym wydawaniu pieniędzy publicznych - podkreślała mama uczniów. Zaznaczała również, jakim przeżyciem dla dzieci będzie zmiana szkoły, otoczenia, kolegów i nauczycieli.
Wiceprezydent Roman Siemiątkowski odpowiedział, że to właśnie troska o uczniów była powodem podjęcia takiej decyzji. Stwierdził, że wójt gminy Stara Biała może przyjąć wszystkie dzieci z terenu gminy, zapewniając również dowóz uczniów. - Należy patrzeć na to bez emocji i oceniać fakty - podkreślił wiceprezydent.
- Trudno mi się z tym zgodzić, ponieważ w poniedziałek odbyło się spotkanie pana prezydenta z radą pedagogiczną i tam otrzymaliśmy informację, że podstawowym argumentem za zamknięciem szkoły jest wzgląd ekonomiczny, a teraz dowiadujemy się, że jest to dobro dziecka - powiedziała Joanna Trzaska, nauczycielka, która w szkole nr 13 pracuje od trzynastu lat. - To nie jest dobro dziecka, bo jeśli dzieci chcą chodzić do SP13 i rodzice chcą, aby dzieci tu się uczyły, to likwidacja szkoły nie jest patrzeniem na ich dobro, wręcz przeciwnie - mówiła emocjonalnie.
Zaznaczała, że do SP13 przychodzą dzieci z dużych szkół, które w innych placówkach sobie nie poradziły. Przypomniała, że władze szkoły od wielu lat starają się o rozbudowę sali gimnastycznej.
- Ale zawsze spotykaliśmy się z odmową, słysząc, że na naszą liczebność uczniów taka sala jest wystarczająca. A teraz słyszymy że brak dużej sali jest powodem likwidacji szkoły - punktowała nauczycielka. - Nie zgodzę się też z argumentem finansowym, ponieważ my w tę pracę wkładamy serce, a tego nie da się przeliczyć na pieniądze! - podkreślała. - Naprawdę trudno mi zrozumieć decyzję władz miasta. Ja na pewno się z nią nie zgadzam. Będziemy walczyć o naszą szkołę - podsumowała.


Wiktor Pleczyński

Radny Mariusz Pogonowski stwierdził, że znaczna większość osób z tej szkoły mieszka poza Płockiem, a szkoła jest finansowana z budżetu Płocka. - Moja córka chodzi do III liceum. Żeby pójść na obiad, musi wyjść szybciutko z klasy, taki jest tłok na korytarzu. A wy mówicie, że macie elitarną szkołę, w której jest pusto, jest mnóstwo miejsca, jest mało uczniów na jednego nauczyciela. Na przykład w klasie mojej córki jest teraz 28 czy 26 osób. W klasie mojego synka też. I to jest utrzymywane z podatków płocczan. W SP13 jest 78 procent dzieci spoza Płocka, a z tabelki wynika, że miasto dołoży ponad 951 tys. zł w 2019 roku, a ponad 1 mln zł w 2020 roku z podatków płocczan - podkreślał Mariusz Pogonowski.
- Jak ja mam spojrzeć w twarz moim kolegom, moim sąsiadom, że za ich pieniądze są uczone wasze dzieci? - pytał radny Pogonowski. - Jako radny mam dylemat. Dlaczego my mamy uczyć dzieci spoza Płocka, pieniędzy nam nie starczy - stwierdził radny.
Nauczycielka z SP 13 spytała, czy w pozostałych szkołach nie uczą się dzieci z innych gmin. Wiceprezydent Siemiątkowski odpowiedział, że są to śladowe ilości. Głos zabrała również radna Wioletta Kulpa. - Mogę zapewnić mieszkańców całego osiedla Trzepowo, że będziemy orędownikami w walce o utrzymanie szkoły podstawowej nr 13 - zapewniła radna. Jak przyznała, ukończyła trzy klasy szkoły podstawowej na osiedlu Trzepowo, gdzie wówczas mieszkała.
- Nie wiem dlaczego chcecie państwo koniecznie zaorać to osiedle. Nie tak dawno, rękoma prezydenta Nowakowskiego uniemożliwiliście państwo postawienie budynków mieszkalnych na tym osiedlu. To była wasza decyzja. Teraz chcecie zamknąć szkołę podstawową. Do czego chcecie doprowadzić? Zlikwidować to osiedle? - pytała Wioletta Kulpa.
Odniosła się też do wypowiedzi Mariusza Pogonowskiego. - Ta komisja nie jest sceną. Tu rozważamy prawdziwe problemy dzieci, które powinny być traktowane ponad podziałami politycznymi, a przede wszystkim, względy ekonomiczne powinniśmy odstawić tu na bok. Bo chodzi tu o dobro dzieci. Jeśli budujemy most czy drogi i miasto wykłada na to pieniądze, to pyta się ile osób spoza Płocka będzie nimi przejeżdżać? Subwencja idzie za dzieckiem - przypomniała obecnym. Zgodziła się, że w klasie pierwszej jest mało dzieci, ale już w zerówce jest więcej. - Państwo takimi działaniami zniechęcacie tych rodziców, którzy chcą posłać dzieci do SP13. Jeśli usłyszą, że szkoła ma zostać zamknięta, to po co mają rozważać posłanie dzieci do tej szkoły. Zrobiliście pierwszy ruch, uniemożliwiając budowanie się na tym osiedlu, drugi ruch - chcecie zamknąć szkołę, co będzie trzecim? Zlikwidujecie radę osiedla? A w czwartym kościół? Gmina Miasto Płock nie jest złożona tylko z Podolszyc - zaznaczała.
- Nie pytam gdzie dzieci prezydenta Nowakowskiego chodzą do szkoły i czy płaci za to wójt gminy Łąck. Nie wrzucajmy takich argumentów - dodała.


Wiktor Pleczyński

Skarbnik Wojciech Ostrowski zaznaczył, że ustawa o finansach publicznych obliguje miasto do racjonalnego gospodarowania środkami publicznymi, a wydatkowanie ponad miliona złotych na szkołę, w której 780 tys. zł będzie przeznaczone na dzieci z poza Płocka ociera się o niegospodarność. Radny Marek Krysztofiak wyraził ubolewanie, że radny Pogonowski tak mało wie o edukacji. Zaznaczył, że osiedle Trzepowo jest niedofinansowane, sama szkoła również, a znacznie większa ilość osób spoza Płocka uczy się również np. w ZST. Zaproponował, aby wycofać ten projekt uchwały i zakończyć dyskusję na ten temat.
Za pozostawieniem szkoły płomienne przemówienie wygłosiła też była uczennica, a obecnie studentka pedagogiki, Dominika Olkowicz. - Czy nasi uczniowie kopią doły, czy są wykształconymi ludźmi? Uczniowie SP13 są dobrze wychowani - podkreślała. - Proszę przedstawić, ilu rodziców z naszego osiedla dało swoje dzieci do innych szkół - proponowała, określając zamknięcie szkoły jako "głupi pomysł".
Radny Edward Bogdan zaznaczył, że to co było podnoszone jako wada szkoły, czyli jej mała ilość uczniów, nadaje jej elitarności i wyjątkowości. - Dbajmy o te mniejsze szkoły również, a nie tylko o duże placówki - apelował. Decyzja w sprawie przyjęcia lub nie projektu tej uchwały będzie prawdopodobnie podjęta podczas sesji rady miasta zaplanowanej na 27 listopada. Prawdopodobnie, ponieważ docierają do nas nieoficjalne informacje o prawdopodobnym wycofaniu tego projektu. Czy tak będzie rzeczywiście, okaże się już w czwartek.
(Agnieszka Stachurska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [6]

komentarz(6)

xxxx

0 0

Norma stetll.iszczyć poldkosc. a domy.......rozsypuja sie zgodnie z planem. To kolejna szkoła niszczona. rząd milczy.

11:17, 23.11.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ARRARR

0 0

Panie P
ogonowski będąc beneficjentem funduszy społecznych w postaci pensum teatralnego (nota bene opłacanego z podatków) oraz diety radnego (równiez z podatków) wskazana byłaby pokora podczas tego typy wyrzutu plwocin politycznych. Każdy podatnik mógłby zadać pytanie w analogicznym kanonie., np.: " Jak mogę spojrzeć w twarz sąsiadowi gdy teatrze jest aktor z opozycji, a z jego pieniędzy ów teatr jest utrzymywany ". Moim zdanie żadnej szkoły nie należy zamykać. Edukacja i kultura ma racje bytu choćby korzystała z niej garstka zainteresowanych!!

23:02, 23.11.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

płockerpłocker

0 0

Na co komu szkoła w Płocku !? Stadion jest potrzebny, do wychowywania nowych, patologicznych pokoleń wyborców pana Nowakowskiego.

11:00, 24.11.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HehexdHehexd

0 0

Nic mi o tym nie wiadomo aczkolwiek wiem że janusz pawlacz to zbrodniarz. Dziękuje za uwagę.

18:55, 24.11.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JohnJohn

0 0

Jestem ciekawy czy Pogonowski by był w stanie się utrzymać z tego swojego kuglarstwa bez kroplówek z budżetu?!
Sam tego nie oglądam i nie znam nikogo kto jest tą jego sztuką zainteresowany. I nie wynika to z ignorancji, ani uprzedzeń, a po prostu z nadmiaru wszystkiego, filmów, koncertów.... i innych alternatywnych form spędzania wolnego czasu!

09:21, 25.11.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@@@@@@

0 0

Tak wygląda zemsta A.Nowakowskiego na osiedlu które nigdy na niego nie głosuje. Kto będzie następny jak już A.Nowakowski skończy z Trzepowem? Bójcie się!

22:26, 28.11.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%