Tematem czwartkowej konferencji prasowej Samorządnych były niewłaściwe praktyki, które stosują kandydaci w wyborach do rady miasta czy na fotel prezydenta. Podczas spotkania z dziennikarzami podano cztery najważniejsze problemy, które powtarzają się nagminnie. Pierwszym i najważniejszym z nich, zdaniem Marka Owsika, jest kandydowanie do rady miasta osób, które w Płocku nie zamieszkują. - Według naszych szacunków, to prawo łamie kilkanaście osób, w tym dwie "jedynki" - stwierdził Owsik. - Tylko osoba zamieszkująca Płock może trafić na listę wyborczą. To nie jest tak, że wystarczy mieć meldunek w Płocku i mieszkać w pięknej willi poza miastem - powiedział, powołując się na zapisy ordynacji wyborczej oraz art. 25 kodeksu cywilnego. - Dotyczy to co najmniej dwóch kandydatów na radnych, a jednocześnie kandydatów na prezydenta - dodał.
Marek Owsik nie wymienia nazwisk, lecz nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wkrótce ujawni nazwiska. - Tylko osoba faktycznie zamieszkująca w Płocku może kandydować do rady miasta. Musimy tego przypilnować - dodał kandydat Samorządnych.
Kolejnym, ważnym z perspektywy Samorządnych problemem, jest meldowanie osób w Płocku tuż przed wyborami. - Docierają do nas takie informacje - zdradziła Hanna Zabłocka, kandydatka na radną miasta. - Melduje się całe grupy osób, by mogły one oddać głos na konkretnego kandydata - kontynuuje. Według jej informacji, osoby te tuż po wyborach są wymeldowywane. - Chcielibyśmy, aby osoby odpowiedzialne za meldunek informowały policję o takich praktykach - radzi Zabłocka. - Urząd Miasta powinien dokonać analizy po wyborach. Ratusz powinien sprawdzać, czy te osoby nadal są zameldowane, a dane oszustów podawać do publicznej wiadomości - proponuje.
Trzecim problemem są nieważne głosy. - Podczas poprzednich wyborów samorządowych w Płocku odnotowano ponad dwa tysiące nieważnych głosów - wyliczał Jerzy Skarżyński, startujący w wyborach do rady miasta. - Niektóre komitety weszły do ratusza, mając trzy tysiące głosów. Nie znamy powodów unieważniania głosów, lecz dotarły do nas słuchy o podwójnych krzyżykach - dodał pan Jerzy.
Samorządni proponują obowiązkowe korzystanie z długopisów z innym, niż niebieski tuszem. Ważny jest też monitoring. - Nagrywanie wyborów jest niezbędne. Nieraz słyszeliśmy bowiem o praktykach przyprowadzania ludzi na wybory - zdradził podczas konferencji prasowej. - To ważny problem, który powinien być udokumentowany - zapewniał.
Ostatnim, równie ważnym procederem, który wpływa na przebieg wyborów samorządowych, jest kupowanie głosów. - Z najnowszych informacji wynika, że głos warty jest od 25 do 50 złotych na "czarnym rynku" - powiedział Marcin Marzec, kandydat do rady miasta. - Proponujemy, by urząd miasta przeznaczył pieniądze na nagrody dla policji. Funkcjonariusze powinni dostawać gratyfikację za ujawnienie takiego procederu - powiedział. Zdaniem Samorządnych, kupowanie głosów to najbardziej nieetyczna ze wszystkich praktyk, jakich dopuszczają się politycy. - Nie może być tak, że ktoś kupi głos i wypaczy tym samym demokrację - apelował Marek Owsik.
Efektem problemów, zauważonych przez Samorządnych jest pismo, skierowane do przewodniczącego rady miasta, Artura Jaroszewskiego. Stowarzyszenie prosi o zwołanie nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta, w celu przedyskutowania i wypracowania profilaktycznych rozwiązań, dotyczących nieuczciwych praktyk w nadchodzących wyborach samorządowych. - Proponujemy, aby w sesji uczestniczyli przedstawiciele organów ścigania, Krajowego Biura Wyborczego, Miejskiej Komisji Wyborczej, wszystkich komitetów, Rad Osiedli oraz innych instytucji i organizacji - czytamy w piśmie. - Zamach na demokrację, jaki jest czyniony przez nieuczciwe działania, wypacza nie tylko proces wyborczy, ale także powoduje wprowadzenie do Rady Miasta osób nieuczciwych - dodają Samorządni w swoim piśmie.
- Jeśli płoccy politycy popierają uczciwe wybory, to powinni to zadeklarować podczas takiej sesji - stwierdził Owsik. - Proponowane patrole obywatelskie nie wystarczą. Nie mają one bowiem żadnej mocy prawnej. Tu potrzebne są konkretne działania z funkcjonariuszami w roli głównej - dodał na zakończenie.
Nie będzie już dwukadencyjności? Złożono projekt
w peeselu nawet jak cię policja zatrzyma i wyciągnie nayyyebanego z samochodu, z prawie trzema promilami to dalej możesz być starostą - wystarczy przeprosić i obiecać, że dalej będziesz pracować dla powiatu!
pioter
01:08, 2025-07-05
Nie będzie już dwukadencyjności? Złożono projekt
Już się zaczyna podtrzymywanie klik...
$$$
20:49, 2025-07-04
20-latek dostał 51 punktów i kolosalny mandat
gostynin to jednak stan umysłu…
rel
20:12, 2025-07-04
Poseł Wioletta Kulpa o sytuacji ratowników
Złodziejstwo w tym Płocku. Żeby ludzie z Płocka Nie mieli pracy we własnym mieście bo na ich miejsce przyjdzie ktoś z innego miasta. Przecież to się w głowie nie mieści. Kiedy odwołacie tego Nowakowskiego? Ten człowiek szkodzi miastu.
Ekspert
19:18, 2025-07-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz