W związku z sesją budżetową Rady Miasta Płocka, szef Klubu radnych PiS przedstawił opinię samorządowców o wydatkach na 2025 rok. Głosowanie odbyło się 19 grudnia.
– Teoretycznie na papierze wszystko się zgadza, a w rzeczywistości nic się nie zgadza. Płock jest miastem z gigantycznym potencjałem. Jeżeli spojrzymy na to z perspektywy per capita, to jesteśmy w gronie 50 najbogatszych gmin w Polsce, a jeżeli skupimy się na miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców, ustępujemy tylko z Warszawą, i to minimalnie. W 2024 roku "wskaźnik G" różnił się 6093 do 5915, więc mówimy o minimalnej różnicy, a tego w żaden sposób w naszym mieście nie widać. Płock umiera, wszyscy to wiemy, trzeba to powiedzieć wprost i będzie coraz gorzej. Nie widzimy ze strony władz miasta wizji ani pomysłu jak temu zapobiec – mówił przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Szymon Stachowiak.
Jednocześnie, według niego, niezrealizowanych pozostaje wiele inwestycji ważnych dla funkcjonowania mieszkańców.
– Mamy zapisane inwestycje w remonty dróg i chodników. Cieszę się, że one są realizowane. My też, jako klub Prawa i Sprawiedliwości, wnioskowaliśmy o wiele tego typu inwestycji. Sporo z nich nie zostało uwzględnionych w tym budżecie. Mamy zapewnienie od Pana Prezydenta, że prędzej, czy później one będą. Na pewno będziemy to sprawdzać. Niestety, takie wręcz niezbędne działania do podjęcia, jak rozdział kanalizacji na ulicy Obrońców Westerplatte, gdzie przy każdym większym deszczu zalewa piwnice, w 2025 roku nie uświadczymy. Takich przykładów jest wiele – odnotowywał radny Szymon Stachowiak.
Jak stwierdził, Urząd Miasta Płocka realizuje wyłącznie minimum niezbędnych zadań, aby utrzymać funkcjonowanie miasta. Zdaniem przewodniczącego płockiego klubu radnych PiS, władze, poza realizowaniem remontów, nie prowadzą działań, które zwiększyłyby atrakcyjność i komfort życia w Płocku.
– Jeśli spojrzymy na inwestycje w sposób komplementarny i pełny, to jesteśmy w mieście bez wizji. Jak to możliwe, że w tak bogatym mieście, gdzie mamy ponad 1,5 miliarda złotych budżetu, nie różnimy się niczym od Elbląga, Koszalina, Słupska, Ostrołęki, Kalisza i innych tego typu miast, gdzie te budżety są drastycznie niższe. Ewidentnie coś tu nie gra. Mamy brak wizji, brak idei i koncepcji, jak Płock powinien wyglądać i w jakim kierunku powinien iść. Co powinien robić, żeby zatrzymać mieszkańców, bo tylko przypomnę, że współczynnik "zanikania" mieszkańców w Płocku jest najwyższy w województwie mazowieckim, mimo że, jak już wspomniałem, per capita jesteśmy drugim najbogatszym stutysięcznikiem w Polsce. To jest sytuacja niedopuszczalna – zwracał uwagę radny Szymon Stachowiak.
W związku z opisaną sytuacją, Klub Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Płocka głosował przeciwko uchwaleniu budżetu w przedstawionym kształcie.
– Stanowczo głosowaliśmy przeciwko temu budżetowi, bo realizowanie absolutnego minimum to nie jest to, na co Płock zasługuje i może sobie pozwolić. My musimy być perłą w koronie nie tylko Mazowsza, ale i całej Polski. Do czasu, aż miasto nie będzie realizowało tej wizji, będzie tylko realizowało absolutnie niezbędne minimum, do tego czasu my, jako Prawo i Sprawiedliwość, będziemy przeciw – podsumował radny Szymon Stachowiak.
Wśród proponowanych postulatów dotyczących komfortu życia płocczan, klub radnych PiS proponował, żeby w budżecie znalazły się między innymi bezpłatne posiłki w żłobkach oraz rozdział kanalizacji na ul. Obrońców Westerplatte. Politycy zabiegają też o przeprowadzenie inwestycji, zwiększających atrakcyjność miasta. Radny Szymon Stachowiak wspomniał o konieczności przeprowadzenia działań na rzecz ożywienia nabrzeża wiślanego.
– Cały czas przedstawiamy propozycje ożywienia naszego nabrzeża. Jest to niewykorzystany gigantyczny potencjał, zarówno w zakresie turystyki, jak i pobudzenia przedsiębiorczości w Płocku – zaznaczył radny Szymon Stachowiak.
Skarpa14:37, 21.12.2024
0 0
Chyba, że realizuje program "kasa dla swoich"- np " remont" ulicy Na Skarpie. Jest gorzej niż było, ale kasa poszła... 14:37, 21.12.2024