W poniedziałek, 11 listopada, z okazji Narodowego Święta Niepodległości, przez ulice Warszawy przeszedł tradycyjny marsz. W tym roku odbywał się pod hasłem "Wielkiej Polski moc to my!".

Jak wyjaśniają organizatorzy tegorocznego Marszu Niepodległości, cytat „Wielkiej Polski moc to my!” pochodzi z "Hymnu Młodych" - polskiej pieśni narodowej. Współcześnie jest to hymn Młodzieży Wszechpolskiej, która wraz z Ruchem Narodowym, od wielu lat odpowiada za organizację Marszu Niepodległości. Pieśń powstała w 1926 roku, wykonywana jest na melodię „Warszawianki 1831 roku”, a autorem słów jest Jan Kasprowicz.

[FOTORELACJANOWA]2406[/FOTORELACJANOWA]

- „Wielkiej Polski moc to my!” jest zatem hasłem wpisanym w polskie dziedzictwo narodowe. Wzięte na sztandary Marszu Niepodległości będzie postulatem, który poniesiemy ulicami Warszawy w dniu 11 listopada 2024 roku – postulatem politycznym,  gospodarczym i społeczno-kulturowym - zapowiadali organizatorzy marszu.

Jak podkreślają, zwracają uwagę na najważniejsze dla każdego państwa wartości, czyli niepodległość i suwerenność.

- Nie ma Wielkiej Polski, jeżeli Polska będzie w jakimś choćby najmniejszym calu niesuwerenna. Należy publicznie domagać się poszanowania tych wartości, zwłaszcza w obliczu aktualnych zagrożeń niepodległości, wobec których jako Naród stajemy. Wojna rosyjsko-ukraińska, wojna hybrydowa na granicy polsko-białoruskiej czy przygotowywane w Unii Europejskiej zmiany traktatowe, odbierające decyzyjność państwom członkowskim w większości najbardziej strategicznych obszarów, jak np. edukacja, czy obronność. To istne „traktaty rozbiorowe”! Zagrożenie stanowią także forsowane przez eurokratów pakt migracyjny. Wielka Polska to Polska silna - zaznaczają organizatorzy.

Organizatorzy Marszu Niepodległości wyjaśniają także, iż należą w większości do pokolenia urodzonego w latach 90. oraz na przełomie 1000-lecia.

- Reprezentujemy pokolenie, które ciągle oczekuje rozkwitu gospodarczego Polski. Oczekuje inwestycji, które będą dla polskiej gospodarki kołem zamachowym. Nieustannie toczy się debata wokół dwóch projektów kluczowych dla znaczenia Polski w Europie – elektrowni atomowej oraz Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ta debata trwa już zbyt długo. Polska czeka już zbyt długo. „Wielkiej Polski moc to my!” to przypomnienie o budowaniu gospodarczej siły naszej Ojczyzny - mówią przedstawiciele stowarzyszenia.

Sprzeciwiają się także dewaluowaniu i atakowaniu najświętszych wartości, takich jak Bóg, Rodzina, Naród i jednoczesnemu "forsowaniu postulatów lewicowych, jak legalizacja związków partnerskich, zabijanie nienarodzonych dzieci, czy normalizowanie zaburzeń seksualnych pod przykrywką źle rozumianej tolerancji".

- Tegoroczny plakat przedstawia młodą parę uczestników Marszu Niepodległości. Rodzina. To najmniejsza i najważniejsza cząstka narodu, która jest gwarantem jego żywotności – zarówno w wymiarze społecznym jak i kulturowym. Wielka Polska to silna rodzina zbudowana umiłowaniem Boga i Ojczyzny i przekazująca to umiłowanie kolejnym pokoleniom - podsumowują organizatorzy marszu.

W poniedziałek przed godz. 14 na rondzie Dmowskiego w Warszawie zebrali się uczestnicy wydarzenia. Według danych stołecznego ratusza, było to około 90 tys. osób. Sami organizatorzy podają, że w marszu wzięło udział około 250 tysięcy osób. Wszyscy przeszli Alejami Jerozolimskimi, przez most Poniatowskiego i dalej ulicami: Wał Miedzeszyński, Wybrzeże Szczecińskie i Siwca na błonia stadionu PGE Narodowego.

Narodowe Święto Niepodległości uczcili także motocykliści - uczestnicy MotoParady Niepodległości wjechali do Warszawy ulicą Okuniewską, a dalej ulicami: Cyrulików, Zesłańców Polskich, Strażacka, Żołnierska, Strażacka, Zabraniecka, Gwarków, Zabraniecka, Kijowska, Targowa, Sokola, Zamoście, Wybrzeże Szczecińskie, most Łazienkowski, Trasa Łazienkowska, Wawelska, Żwirki i Wigury, Sasanki, Marynarska, Rzymowskiego, Puławska, Płaskowickiej i Sójki.