- Głuszce znane są z widowiskowych tokowisk. Ich sezon godowy rozpoczyna się na przełomie marca i kwietnia, a wygasa na początku maja. Samce zajmują swoje terytoria już w połowie lutego. Pieśni godowe zaczynają rozbrzmiewać w koronach drzew przed wschodem słońca. Kiedy na tokowisku pojawiają się gdaczące samice, koguty zlatują na ziemię i kontynuują swoje zaloty, od czasu do czasu przeganiając słabszego konkurenta z areny tokowej. Samce przyjmują charakterystyczną pozę z wyciągniętą szyją, rozłożonym ogonem, napuszonymi piórami i opuszczonymi skrzydłami. Zwykle rozlatują się po rozwidnieniu. W kulminacyjnym momencie toków nie przerywają jednak swej pieśni nawet w ciągu dnia. Kogut może powtórzyć miłosne arie nawet 200 razy w ciągu jednego poranka. Pieśń głuszca trwa ok. 10 sekund i złożona jest z 4 faz: klapania, trelowania, korkowania i szlifowania. Co ciekawe, podczas fazy szlifowania samce na chwilę głuchną i jest to najlepszy moment, aby obserwator mógł podejść bliżej do tego ostrożnego i płochliwego ptaka - opisuje ZOO w Płocku.Występowanie głuszca coraz częściej ma charakter wyspowy - na niewielkim terenie zamieszkuje od jednej do kilku populacji. Samce są samotnikami, natomiast samice w okresie jesienno-zimowym występują stadnie. Zamieszkują gęste lasy mieszane, często wilgotne, bagienne stare bory o luźnym zwarciu, w których ważnym elementem jest bogate poszycie (zioła, kępki jagód), które zapewniają schronienie. Na bytowanie wybierają okolice strumyków o żwirowatym dnie.
ZOO Płock
- Głuszec unika kontaktu z człowiekiem, a jego populacje przenoszą się na tereny wyżej położone. Obecnie występuje w północnej Europie i Azji środkowej. W Polsce obserwuje się głuszce na terenach Lasów Janowskich, Puszczy Solskiej i Augustowskiej, lasach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego, Gorcach i Tatrach, a także w Sudetach i Borach Dolnośląskich - wyjaśnia płocki ogród zoologiczny.Zniknięcie głuszców z centralnej Polski i program ochrony Jeszcze na początku XIX wieku głuszce były liczne w lasach Beskidów i Karpat oraz w wielu puszczach Polski. Zmniejszanie się areału i liczebności populacji spowodowane wieloma czynnikami obserwowano przez całą drugą połowę XX wieku. Zanikanie puszcz na rzecz lasów intensywnie zagospodarowanych doprowadziły do tak wysokiego spadku liczebności, że na początku XX wieku w żadnej puszczy w środkowej części Polski głuszce już nie występowały. Z tego powodu kuraki te zostały wpisane do "Polskiej czerwonej księgi zwierząt", a ich występowanie kwalifikuje dany obszar do ochrony w ramach sieci Natura 2000. Ptaki objęte są też ścisłą czynną ochroną gatunkową i strefową. Tokowiska otoczone są całoroczną strefą ochronną o promieniu 200 m, która od lutego do czerwca zwiększa się do 500 m. Lasy Państwowe prowadzą też monitoring głuszców oraz polujących na nie drapieżników, przystosowują dla nich nowe siedliska. W nadleśnictwach Wisła i Leżajsk powstały hodowle, z których pozyskane ptaki są wprowadzane do środowiska. Liczebność głuszców powoli i nieznacznie rośnie. W całym kraju występuje około 600 osobników.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Będzie ścieżka rowerowa pod mostem
Inne miasta się rozwijają ,drogi ,szkoły (studenci) , miasto ściąga inwestycje firm , innowacje ,lotniska , szpitale uniwersyteckie itp. a te gamoni... ścieżki robią .No jaki prezydent takie inwestycje.
sypialnia
21:05, 2025-07-13
Tragiczny wypadek w Płocku. Zginął pieszy
Bardzo współczuję temu młodemu kierowcy oraz współczuję rodzinie zmarłego.
Monika.
12:33, 2025-07-13
Wystawiał recepty, udawał lekarza
Mając dolegliwości trafiłem do lekarza POZ który słynął z tego żeby nie zaszkodzić i nie pomóc czyli totalne beztalencie i tym razem też nie pomógł. Na SORZE też nie wiele lepsi. a na prywatnie totalnie odklejony. To są realia leczenia w Polsce czyli wstyd i hańba. Żyją z naszych składek a pacjenta mają głęboko... Ludzie płacą ogromne składki zdrowotne a i tak muszą leczyć się prywatnie więc gdzie ty u jakiś sens?
Janek
06:50, 2025-07-13
„Cud nad Wisłą” w Płocku - historia wciąż żywa
Jakoś nie widać wpisów po dniu wczorajszym
Taa
06:30, 2025-07-13
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz