Otrzymaliśmy list od pracowników DPS "Przyjaznych Serc" z prośbą o pomoc. Jak tłumaczą, są mobbingowani przez dyrektor placówki, która rozlicza ich "z każdych 5 minut", podczas gdy sama nie odnotowuje wyjść w rejestrze wyjść służbowych, podczas których na przykład idzie do fryzjera.
- Notorycznie śledzi monitoring, szukając „haka” na pracowników, co sprawia jej wielką satysfakcję. Zabiera bezpodstawnie premie, po czym śmiejąc się mówi: „Wiem, że to mobbing, ale i tak będę to robiła, bo ja jestem tu najważniejsza, ja jestem pracodawcą”. Straszyła też pracowników, którzy nie mogli lub nie chcieli się zaszczepić na covid, zwolnieniem z pracy. Zmuszała pracowników do szczepień i segregowała pracowników na lepszy „sort” – czyli pracownicy zaszczepieni i gorszy „sort” czyli pracownicy nie zaszczepieni. Do tego, prywatnie spotykała się z „wybranymi” pracownikami, żeby wyciągnąć od nich informacje na temat innych współpracowników - wymieniają pracownicy DPS.
Przytaczają też przykład jednej z pracownic, od której pani dyrektor na prywatnych spotkaniach pozyskała informacje, dotyczące współpracowników po czym zaczęła ją "gnębić" doprowadzając (jak twierdzą pracownicy) tę panią do choroby alkoholowej. Poważnym zarzutem jest również, że dyrektor placówki wiedziała o chorobie, mimo tego nie interweniowała, gdy kobieta opiekowała się mieszkańcami DPS, będąc pod wpływem alkoholu.
- Nie jesteśmy w stanie zrozumieć dlaczego dyrekcja czekała na „potknięcie” tego pracownika i patrzyła jak pod wpływem alkoholu zajmuje się niepełnosprawnymi osobami. W konsekwencji doszło do zwolnienia tej pracownicy - czytamy w liście.
Pracownicy twierdzą także, iż mają ogromny problem z korzystania z „wyjść prywatnych”, które każdy pracownik odpracowuje.
- Wyjścia takie ustalone są regulaminem, a mimo tego musimy się tłumaczyć gdzie, po co, w jakim celu chcemy wyjść. Mimo tego, że od nas wymaga pełnej „spowiedzi”, sama nie stosuje się do ogólnie panujących zasad. Wielkim problemem jest również korzystanie z opieki nad dzieckiem. Według dyrektorki, opieka nad dzieckiem powinna trwać minimum 4 godziny , bo przez np. 2 godziny niczego wg niej nie można załatwić. Narzuca nam w ten sposób swoje zdanie i wie lepiej od nas, ile potrzebujemy czasu dla dziecka. Mimo tego, że art. 188 KP wyraźnie mówi o tym, w jaki sposób możemy korzystać z przysługującego nam prawa. Dyrektorka cały czas powtarza: „Gdyby to ode mnie zależało, to bym szybko zlikwidowała te opieki i urlopy na żądanie”, mimo, że sama wychodzi bo np. córka dostała okresu. Za każdym razem jeśli ktoś prosi o urlop „na żądanie”, uniemożliwia wzięcie takiego urlopu i mówi: „A co mi k... zrobią? Pójdą do sądu? To niech idą” - wymieniają zarzuty autorzy listu.
Zarzutów jest więcej, w tym m.in. wyżywanie się na pracownikach, wybieranie sobie „ofiary” na której w danym dniu może się wyżyć, oskarżanie pracowników o różne, bezpodstawne rzeczy, karanie pracowników przebywających na zwolnieniu lekarskim poprzez zabieranie im premii i krzyki, że "zwolnienie lekarskie trzeba sobie zaplanować, tak swoje, jak i swoich dzieci". Zgodnie z relacją, dyrektor powtarza, że chce "wyeliminować starą kadrę" i wymienić na nową – swoją.
Pracowników oburzyło także zabranie torebki jednej z pracownic, która akurat pełniła dyżur na jednej z grup.
- Pracownica zostawiła na chwilę torebkę na stoliku, dyrektorka ją wzięła, zeszła z torebką na dół i wyrzuciła całą zawartość bez obecności właścicielki torebki - piszą zdenerwowani autorzy listu.
Jak przekonują, atmosfera w pracy uzależniona jest od humoru dyrektor.
- Kiedy jest w złym humorze, zabiera pracownikom premie, notorycznie kontroluje, używa wulgaryzmów, krzyczy na pracowników. W ten sposób zaburza pracę, jak i spokojne życie mieszkańców, którzy niejednokrotnie są świadkami tego, w jak wulgarny sposób dyrektorka odnosi się do pracowników. Krzyczy bez żadnych obiekcji: „To ja tu jestem pracodawcą! Ja tu decyduję o wszystkim! Co mnie to k... obchodzi!”. Dyrektorka tej placówki czuje się bezkarna i traktuje DPS jak prywatną firmę, przy czym ma pełne poparcie swojego zachowania przez MOPS w Płocku - podkreślają pracownicy.
Nie rozumieją także zakazu korzystania z windy przez pracowników, który wprowadziła dyrektor placówki, choć nigdzie takiego zapisu w regulaminie nie ma.
- Nagminne jest poniżanie pracowników podczas zebrań pracowniczych. Dyrektorka nakazuje pracownikom, aby wstawali i wszyscy głośno, jak w przedszkolu, "chórem” mówili: "Dzień dobry pani dyrektor". Zamyka też drzwi i nie wpuszcza na zebranie „spóźnialskich”, kiedy wiadomo, że czasami obowiązki w pracy mogą uniemożliwić przyjście na czas na zebranie, które jest organizowane w godzinach pracy - piszą pracownicy.
Zachowanie szefowej placówki ma odbijać się też na podopiecznych DPS, którym każe wyjść z pokoi nawet, jeśli przyjęli właśnie leki psychotropowe, po których musza się wyciszyć czy przespać.
- Nie jest to ważne dla dyrektorki, że każdy z mieszkańców ma prawo do własnego czasu na odpoczynek czy drzemkę, ponieważ to jest ich dom. Oni nie mają funkcjonować tak, jak pani dyrektor sobie życzy, czyli np. pielić ogródek zamiast siedzieć w pokoju. Każde zajęcie dla mieszkańców powinno być dostosowane do sytuacji, samopoczucia, chęci czy siły mieszkańca, a nie od zachcianek i rozkazów dyrektorki. Mieszkańcy mówią, że jest gorzej, niż w więzieniu na co dyrektorka odpowiada: „Jak wam się nie podoba, to droga wolna”! - oburzają się autorzy listu.
Czarę goryczy przelała sytuacja, gdy dyrektor przyjęła do DPS "padlinę niewiadomego pochodzenia".
- Mięso to było śmierdzące i znajdowało się w zamrażalce, w której na co dzień przechowywane są produkty spożywcze dla mieszkańców. Na kontrolę tej sytuacji przyjechał Sanepid, który stwierdził, że nie jest nawet w stanie stwierdzić czy to mięso jest pochodzenia zwierzęcego, ponieważ było ono w tak tragicznym stanie. Następnego dnia jednak dyrektorka chwaliła się, że wszystko załatwiła i dostanie nienaganny protokół z kontroli. Pracownicy w to nie wierzyli, że taka sytuacja może być „zamieciona pod dywan”, przecież to jest narażenie na utratę zdrowia i życia mieszkańców, ale niestety, właśnie tak się stało i protokół z kontroli był na „6”. Jest to niewiarygodne i niezrozumiałe. My, pracownicy DPS jesteśmy przerażeni tą sytuacją, że po raz kolejny MOPS kryje dyrektorkę, mimo tego, że pracownicy byli świadkami tej sytuacji - podkreślają.
Jak podsumowują, pracują w szczególnym miejscu i niezależnie na jakim stanowisku, cały czas mają kontakt z osobami z różnymi niepełnosprawnościami.
- W swojej pracy musimy być empatyczni i cierpliwi, ponieważ pracujemy z ludźmi szczególnej troski. Dla niektórych mieszkańców jesteśmy jedynymi bliskimi osobami i nie potrzebne nam jest notoryczne dokładanie ogromnej dawki negatywnych emocji ze strony dyrekcji, której humor zmienia się jak w kalejdoskopie i wpada ze skrajności w skrajność. Nie jest dla nas żadnym wsparciem, a jedynie tyranem czyhającym na potknięcie. Ponadto jesteśmy załamani, ponieważ dowiedzieliśmy się o przykrej wiadomości, jaką jest odejście kierownika, który jest dla nas ogromnym wsparciem. Jest to wspaniały człowiek, merytoryczny, posiadający ogromną wiedzę, bardzo empatyczny z tytułem doktora. Mimo swojego wykształcenia, nigdy nikomu z nas nie pokazał, że jest kimś ważniejszym, lepszym itp. Pan Kierownik – jak możemy się tylko domyślać, rezygnuje z pracy, ponieważ nie zgadza się ze sposobem zarządzania jednostką. Nie zgadza się z zachowaniem dyrektorki i podejmowanymi przez nią decyzjami. Bez pana kierownika dalsze funkcjonowanie jednostki stoi pod dużym znakiem zapytania. Tak jak my, pracownicy bardzo ubolewamy nad odejściem tak wartościowego człowieka, tak dyrekcja „zaciera ręce”, ciesząc się, że przyjmie sobie swoją osobę z MOPS-u i wtedy dopiero nam pokaże - piszą rozżaleni pracownicy.
Tłumaczą, że każdego dnia boją się chodzić do pracy, zastanawiając się, co tym razem ich spotka.
- Słysząc stukanie obcasów, każdy z nas drży i zamiast zajmować się ze spokojem mieszkańcami, dbać o ich bezpieczeństwo, boimy się o co znowu będzie awantura, o co się „przyczepi”, jakie tego będą konsekwencje. Wielu z nas pracuje w tej placówce o wiele dłużej, niż dyrektorka, znamy niektórych mieszkańców od dziecka, dla niektórych jesteśmy jedyna rodziną i nikt z nas nie skrzywdziłby nikogo z domowników, a zachowanie dyrektorki niejednokrotnie doprowadza nas do łez i mimo, że kiedyś przychodziliśmy do tej pracy z radością, teraz robimy to ze strachem. Każdy dzień w pracy uzależniony jest od humoru dyrekcji. Naszym zdaniem jest to osoba, która ma ogromne problemy emocjonalne i nie powinna zarządzać tak specyficzną placówką, jaką jest DPS. Nie powinna pełnić tak odpowiedzialnej funkcji, w tak wyjątkowym miejscu. Niegdyś ta placówka była prestiżowa, w tej chwili wszyscy wytykają nas palcami i śmieją się z nas, dlaczego sobie na to wszystko pozwalamy. Pragniemy nadmienić, że to jest tylko kilka podanych przez nas przykładów zachowania osoby, która zarządza tą placówką. Bardzo prosimy o pomoc - kończą list pracownicy DPS „Przyjaznych serc” w Płocku.
Przesłaliśmy w związku z tak dramatycznym apelem pytania zarówno do dyrektor DPS, jak i do Urzędu Miasta Płocka, pod który podlega placówka.
- Państwa pytania zostały przekazane do Pana Cezarego Dusio - Zastępcy Dyrektora ds. Integracji Społecznej w płockim MOPS, który bezpośrednio udzieli odpowiedzi - przekazał nam Referat Informacji Miejskiej UMP.
Odpowiedzi od zastępcy dyrektora jednak nie doczekaliśmy się. Kilka dni później, na naszą redakcyjną skrzynkę ponownie wpłynął e-mail z urzędu miasta.
- Do MOPS ani do UMP nie wpłynęły żadne informacje od pracowników, ani mieszkańców DPS „Przyjaznych Serc” w Płocku, dotyczące przedstawionych w Pani korespondencji sytuacji - przeczytaliśmy w wiadomości.
Dyrektor DPS nie przesłała żadnego komentarza w tej sprawie.
Nie podejmiemy się oceny tej sytuacji, zwłaszcza, że nie otrzymaliśmy żadnej relacji z drugiej strony konfliktu. Odnieść możemy się natomiast do wyjątkowo zwięzłej odpowiedzi urzędu miasta. W naszej ocenie, zastraszani pracownicy, którzy boją się utraty pracy, nie napiszą skargi do przełożonego szefowej, z którym jest w dobrych relacjach. Słusznie mogą obawiać się, że taka skarga przyniesie konsekwencje jedynie dla nich. Może jednak przy tego typu poważnych zarzutach warto sprawdzić, czy mają pokrycie w rzeczywistości.
Czytelnik08:06, 03.07.2024
Na tym portalu krytyczny artykuł o Dyrekcji płockiego DPS był już w październiku 2020 r. Wywiązała się baardzo długa dyskusja w komentarzach, było wiele skarg i uwag.
Jak widać nic z tego wtedy nie wynikło.
Kasia09:38, 03.07.2024
Pracowałam tam i wiem że tym ludziom nigdy nie dogodzisz. Jest to trudna praca ale chyba powinni wiedzieć na co się piszą a mam wrażenie że udają że wiedzą po czym biorą zwolnienia lekarskie i urlopy na żądanie jak im się nie chce pracować! Niech idą do innego pracodawcy i zobaczą jak jest słodko gdzie indziej 🙂 Tym pracownikom nie pasuje żaden Dyrektor bo najlepiej by było jakby sami rządzili i nic nie robili ! Zasłanianie się dobrem mieszkańców jest słabe 🫤
anonim211:34, 03.07.2024
urlop na żądanie jest prawem pracownika, bo tak zostało to zapisane w prawie pracy, i tylko pracownik decyduje kiedy i w jakich okolicznościach życiowy chce z niego skorzystać, I czy będzie na kacu, czy będzie w tym czasie uprawiał wygibasy nas tapczanie czy opiekował się dzieckiem czy pójdzie do lekarza jest to jego i tylko jego sprawa. bo z taką intencja ta forma urlopu została wpisana do kodeksu pracy.
zdrowa woda 13:21, 03.07.2024
To że się ludziom nie chce przychodzić do pracy to poważny sygnał dla dyrekcji bo to znaczy że dzieje się coś złego. Atmosfera jest tak zła i strach przed przyjściem tak ogromny że ludzie wybierają zwolnienie lekarskie by odpocząć psychicznie od chorej atmosfery. Pozatym urlop na żądanie czy zwolnienie lekarskie oraz opieka nad dziećmi to prawo każdego pracownika. Dobro mieszkańców jest najważniejsze. Skoro w artykule czytamy że tam mieszkańcy czują się jak w więzieniu to coś jest poważnego na rzeczy. Czy naruszane jest prawo do odpoczynku dla mieszkańców czy naruszane jest prawo do swobodnego opuszczania placówki przez mieszkańców którzy nie mają ku temu przeciwskazań prawnych?
GOSC 209:55, 03.07.2024
zaskakujące jest to, że tylko ta redakcja od kilku lat otrzymuje "dramatyczne apele" Ostrowicki wiecznie żywy!!!!!
Gość nr.1210:15, 03.07.2024
Bo to jedyna rzetelna redakcja.BEZ POLITYKI
Łoś super ktoś. 10:20, 03.07.2024
Pani Monika, Kasia czy Mirka????? Wy w kółko to samo....dajcie spokój już!!!!!!
Czytelniczla 23:09, 03.07.2024
Bzdury piszesz. Otwórz oczy i zacznij myśleć.
ano nim11:09, 03.07.2024
od kilku lat dyrektorem jest ktoś inny a tu ciągle ta sama melodia (chyba jakieś nieprzerobione tematy zostały w głowie) .Najlepszą terapią jest taka ze specjalista nie taka na forum komentarzy pod artykułem który opisuje
dramat pracowników
płocczanka 12:09, 03.07.2024
Bohaterka tego artykułu nie ma predyspozycji by zajmować stanowisko kierownicze a co dopiero być dyrektorem. Oprócz dyplomów i kursów potrzebna jest jeszcze empatia, kultura osobista, umiejętność pracy w zespole, umiejętność budowania zespołu, chęć współpracy z pracownikami, umiejętność wspólnego wyrabiania kompromisów, ludzkie podejście, branie pod uwagę zdania doświadczonej kadry, prawdomówność i stabilność emocjonalna. Poza dyplomami dyrektor dps niczego z wymienionych rzeczy nie posiada. Dla tej pani jedynie liczy się kasa, prestiż, splendor czyli odcinanie kuponów od zajmowanego stanowiska. Sama mówi o sobie że w tej placówce ona jest najważniejsza a przecież to Dom dla osób bardzo chorych którzy wymagają opieki i to Oni są najważniejsi. Osoba która ma pojęcie o zarządzaniu zasobami ludzkimi szanuje swoich pracowników a nie traktuje ich jak zło konieczne. Dyrektor na poziomie pierwszy wyciąga rękę do pracownika a nie wymusza w sposób chamski pozbawiony kultury osobistej by przed nim wstawać. To karygodne że ta Pani traktuje pracowników jak głupków nie mając za grosz szacunku i empatii. Zamiast budować zespół psuje to co dobre a buduje jedynie atmosferę strachu, niepewności i braku zaufania (klasyczny wyścig szczurów). Oczywiście to odbija się na podopiecznych którzy wszystko widzą i czują ciężką atmosferę. Ta pani upominana wielokrotnie nie respektuje drogi służbowej dając przyzwolenie na donoszenie tym samym nastawia jednych pracowników na drugich. Zachowanie tej pani jest karygodne i nieprzewidywalne gdyż nie potrafi panować nad emocjami. Sama o sobie mówi że jest jednoczenie dobrym i złym policjantem tylko nie widomo czy ta pani wie że nie pracuje na komendzie policji tylko w Domu Pomocy Społecznej.
Jedyne w czym ta osoba jest świetna to jest kłamstwo i manipulacja.
Pani Dyrektor DPS nawet nie wie jaki charakter ma placówka w której pracuje bo twierdzi że DPS to placówka medyczna co jest oczywiście bzdurą. Przez zarządzanie tej pani jakość opieki i wyglądu placówki spadła do minimum.
Czy władze odpowiedzialne za to kto kieruje tak ważną placówką wezmą pod uwagę fakt że na stanowisku dyrektora znajduje się osoba która nie posiada ku temu żadnych predyspozycji, umiejętności i wiedzy? Czy władze tego miasta oraz dyrektorzy MOPS wezmą pod uwagę fakt że ta pani przynosi wam tylko wstyd? Jedno jest pewne że człowiek który jest nieprzewidywalny, nie ma do ludzi empatii, karmiący się plotkami, ze zmiennością nastrojów, brakiem szacunku do ludzi a stawiającym tylko siebie na piedestale, nie wyrażający chęci współpracy tylko narzucający dyktatore, wprowadzający obostrzenia, pasujący to co dobre zamieniając na to co się nie sprawdza nie powinien zarządzać ludźmi w żadnej placówce.
Lolita14:21, 03.07.2024
Ta pani dyrektor sama jest chora, powinna się leczyć psychiatrycznie. Tak bardzo chce się przypodobać swojemu zwierzchnikowi, bo musi ciąć koszty utrzymania placówki. Dlatego zabrania korzystania z windy, aby faktury za prąd były niższe. To co teraz pani dyrektor zrobi , gdy ceny mediów poszybowały. Łuczywa łojowe zainstaluje. Ta pani jak słynny Bolek, ,, nie chcem,ale muszem,, ma za zadanie do likwidacji tej placówki.
Parking 12:15, 03.07.2024
Czy ten parking pod oknami pani dyrektor i oknami mieszkańców jest zrobiony legalnie? Zna ktoś przepisy?
plocker12:31, 03.07.2024
A czy tam przypadkiem nie był zrobiony kiedyś skalniak i płynąca woda??i co teraz jest??
Do Plocker12:37, 03.07.2024
Tam był kiedyś piękny skalniak, teren był zadbany i był wizytówką tego domu a teraz jest parking który nie wiadomo czy jest zrobiony zgodnie z przepisami. Jak popada deszcz to w tym miejscu jest bagno ot teraz taka wizytówka domu.
Zna się ktoś na przepisach czy ten parking jest zrobiony zgodnie z prawem?
Skała15:56, 03.07.2024
Skalniak był ale dyrektorka nie miala gdzie parkować (ubolewała juz pierwszego dnia swojej pracy) więc wybudowała sobie własny, centralnie pod oknami mieszkańców. Zapomniała dodać napis "Tylko dla mnie".
Pracowniczka DPS12:42, 03.07.2024
Pracuje w tym dps'ie od wielu lat. Musze stwierdzić, że opisane tu styuacje to w większości bzdury wyrwane z kontekstu. Ok zgadzam się że dyrektorka ma czasami gorszy dzień, ale nie można jej tak demonizować bo zabroniła palić papierosów w pracy czy jeździć windą (bo często się psuje o czym w artykule 0 brawo za rzetelność).
Ja i wielu pracowników wyprasza sobie aby wycierać sobie nami gębę. Większość pracowników pierwsze słyszy o jakimś artykule czy "śledztwie" dziennikarskim. Zapraszamy Panią REDAKTOR na herbatkę i niech sobie patrzy jak pracujemy i wtedy napisze artykuł o wszystkich pracownikach a nie o wybranej grupie ludzi która nie bardzo lubi pracować w pracy.
Porzeczka 13:09, 03.07.2024
Robienie pokazówek to specjalność w tej placówce więc żaden szanujący się dziennikarz nie będzie chciał oglądać takiej farsy, pozatym wszystkim pracownikom chce się pracować tylko większość pracowników nie zgadza się z takim traktowaniem przez osobę kierującą, decyzjami tej pani które są często sprzeczce z interesem mieszkańca i prawem pracy. Nic co jest opisane w artykule nie jest wyrwane z kontekstu choć to tylko początek wierzchołka góry lodowej bo tu jest zaledwie mały procent tego co się dzieje. Faktem jest że ta pani kompletnie nie kontroluje swojego zachowania i zachowuje się do pracowników skandalicznie.
Pracownik DPS13:24, 03.07.2024
Skoro jest tak jak mówisz to dlaczego nie masz odwagi napisać pod prawdziwymi danymi? Imię i nazwisko. Pewnie jesteś z białej armii albo "bliskiego grona znajomych" bawiących się na weselach. Błagam, tak samo nasłuchujecie tych obcasów 😉. Tu nie chodzi o papierosy i dobrze o tym wiesz i tu nie chodzi o windę. Długo nie trzeba było czekać na taki wpis i jak widać szybko był nakaz pisania komentarzy w obronie dyrektorki. Teraz tylko merdać ogonkiem.
mieszkaniec15:40, 03.07.2024
Oj chyba ktoś się boi o posadkę w DPSie,może trzeba przyjąć inną "strategię" żeby jej nie stracić
Brudno 12:54, 03.07.2024
Czy to prawda że w tym DPS przez zarządzenia dyrekcji jest brudnej niż jeszcze rok temu?
Do racja 21:48, 03.07.2024
Tak
Majka13:42, 03.07.2024
Jeżeli to prawda to współczuję
Szymi14:20, 03.07.2024
Witam jestem byłym pracownikiem Domu Pomocy społecznej Przyjaznych serc i z swojej strony mogę dodać że to co napisali pracownicy to szczera prawda.Bardzo chętnie wypowiem się w tej kwestii jeśli zajdzie taka potrzeba.
dpsps14:35, 03.07.2024
tez tam pracowałem i tez wiele mogę opowiedzieć.
Obiektywny16:23, 03.07.2024
Jest kilku pieniaczy i wypowiadają się za wszystkich pracowników. To nie jest w porządku. Ta p.dyrektor jest jedną z niewielu której na sercu leży dobro mieszkańca. Wyciera buzie, sprawdza czy myją zęby, leczą żeby. Pilnuje, żeby miszkancy pili / ci wspaniali pracownicy ni dawali pić żeby nie zmieniać pampersów - gdzie prawa mieszkańca? Dużo by pisać. Na ogrodzie nie pracują mieszkańcy tylko p.dyrektor. pielii, sądzi kwiaty. Jak się od pracownika wymaga to się buntuje. Jeśli ktoś poczuł się urażony lub pokrzywdzony mógł pójść i porozmawiać. Jak zebranie to wszystko ok. Żadnych uwag Ani wniosków. Teraz wielkie larum. Kilku pieniaczy z krzywą dla mieszkańców i pozostałych pracowników
Do Obiektywnego 16:57, 03.07.2024
Proszę nie pisać bzdur.
Mieszkańcy przed obcięciem posady przez obecnego dyrektora zawsze chodzili zadbani, czyści, nigdy nie brakowało im jedzenia i picia jak również mieli opiekę stomatologiczną. To prawda pani dyrektor robi wszystko i nic. Jednego dnia jest ogrodnikiem drugiego opiekunką trzeciego magazynierką czwartego kucharką a kolejnego pokojową. Swoimi chaotycznymi działaniami dezorganizuje pracę personelowi czyli zwyczajnie przeszkadza i utrudnia pracę ludziom na danych stanowiskach. Chce być od wszystkiego a jest od niczego. Jeśli chodzi o krzywdę mieszkańców to mieszkańcy mają bardzo złe zdanie na temat pani dyrektor co jest opisane w artykule. Czy można zabronić osobie wolnej która nie ma zakazu wyjścia poza placówkę sądowego ani medycznego i przetrzymywać ją przez kilka tygodni bez możliwości samodzielnego wyjścia do sklepu czy spacer? To jest działanie na krzywdę mieszkańców. Czy można zwlekać z łóżek osoby chore i kazać im brać w czymś udział pomimo że nie mają na to ochoty? Czy można zabierać mieszkańcom poduszki żeby przypadkiem się nie położyli do łóżka i nie poleżeli w ciągu dnia we własnym domu. Czy w domu gdzie się wspiera mieszkańców, daje poczucie bezpieczeństwa i opiekę dyrekcja powinna straszyć mieszkańców usunięciem z placówki, sądem czy policją? Czy tak postępuje dobry gospodarz domu?
Pozatym czy dobry dyrektor dzieli załogę buntując młodą kadrę przeciwko starej kadrze bo to ewidentny mobbing. Skoro pracownikowi któremu nie przedłuża się umowy mówi się że,, za bardzo przesiąkła starą kadrą '' to jest ewidentne łamanie prawa pracy. Skoro pani dyrektor tak świetnie idzie pielęgnacja roślin to przecież w Zieleni Miejskiej znajdzie się dla tej pani etat bo do pracy z osobami niepełnosprawnymi i do zarządzania ludźmi ta Pani się nie nadaje. Brak tej pani kultury osobistej i dobrego wychowania. Jej zachowanie często przypomina prowincjonalne chamstwo i prostactwo a nie poziom jaki powinien reprezentować dyrektor.
Serio17:08, 03.07.2024
Serio. Co Ty piszesz? Wyciera buzię,głaszcze po rączkach ,sadzi kwiaty.....serio? Od tego jest DYREKTOR????? Oprócz bujaczki i parkingu priv nic tam nie powstało. Nic oprócz spustoszenia i strachu. I nikt się nie odezwie i nic nie powie bo zwyczajnie boi się o swoją posadę. Tak samo jak Ty bo zapewne jesteś super pracownikiem gr nr 2 ale na szczęście Pani Dyrektor to dla Ciebie Ania.
Do serio 18:42, 03.07.2024
Przecież na tej bujaczce nikt się nie buja. Ten złom zabiera jedynie miejsce w ogrodzie.
Jarząbek 16:51, 03.07.2024
Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! Łubudubu ........ Hahaha
Hahaha 17:07, 03.07.2024
Że co??!!! Kazała stać ludziom przed sobą na baczność?
Ja pier.........
Ja bym ją chyba śmiechem zabiła jak by mi kazała wstawać na jej wejście
Hahaha ha czegoś takiego to jeszcze nie słyszałam. Co za narcyz z tej osoby. Podniecanie się władzą dotyka tylko ludzi małych. Życzę pracownikom powodzenia w zmianie dyrektora tej placówki. Trzymam kciuki.
Prawda 19:19, 03.07.2024
W taki sposób zachowuje się jedynie cham i prostak
Różowa 19:11, 03.07.2024
Do czytelników nie związanych z DPS. Proszę o obiektywną ocenę opisanej sytuacji.
Pani Dyrektor oskarżyła jedną z pracownic że wynosi informacje służbowe poza DPS do byłej pracownicy DPS a obecnie pracownika MOPS. Pani Dyrektor machała przed nosem pracowniczki wypowiedzeniem z pracy strasząc zwolnieniem. Oskarżenia pani dyrektor były bezpodstawne oparte jedynie na plotkach i pomówieniach. Pracownik MOPS który rzekomo miał napisać skarge na DPS na podstawie informacji od pracownicy z DPS przybył na spotkanie z dyrekcją DPS i stanowczo zaprzeczył że do niego by miały spływać jakieś poufne informacje i że nie miał zamiaru pisać żadnej skargi na placówkę. Oskarżona pracowniczka kilka dni żyła w ogromnym stresie z powodu straty pracy. Po wezwaniu na dywanik przez panią dyrektor oskarżona pracownica usłyszała same pochwale rzeczy na swój temat że jest dobrym pracownikiem i sprawa ucichła.
Pytam jakim prawem na podstawie plotek na zasadzie,, bo dwie osoby powiedziały '' bez możliwości konfrontacji z donosicielami i prawa do obrony osoby oskarżonej pani dyrektor traktuje w taki sposób ludzi. Czy jest to już mobbing czy jeszcze nie?
Generalnie czy ocenianie i karanie pracowników i wyrabianie o nich złego zdania na podstawie plotek i pomówień jest dopuszczalne czy to jest zwykłe zaszczuwanie ludzi. Wydaje mi się że Każdy pracownik ma prawo do obrony bo to nie,, Proces '' Frantzsa Kawki a pani dyrektor jest w jednej osobie policjantem, prokuratorem i sędzią i wydaje opinie i sądy oraz karze bez wysłuchania obu stron. Słynne zdanie,, bo dwie osoby powiedziały to czy tamto '' i nieważne że w większości przypadków to kłamstwa na podstawie których wydawane są osądy pracowników.
Druga sytuacja
Osoby którym nie została przedłużona umowa albo odeszły na emeryturę często były bezpodstawnie oskarżane przez panią dyrektor o stosowanie przemocy i agresję wobec mieszkańców. Pani Dyrektor nigdy nie miała potwierdzenia i dowodów na rzucane zarzuty do ludzi. Czy prawo zezwala na rzucanie bezpodstawnych oskarżeń i pomówień nie mających potwierdzenia w dowodach? Byli pracownicy chętnie na ten temat się wypowiedzą jak będzie trzeba to nawet w sądzie bo to co robiła pani dyrektor przekraczało wszelkie granice.
Nickt20:51, 03.07.2024
Bardzo trafny tytuł 'padlina"..., tak powinni kończyć ludzie pokroju tej osoby. Wyrachowana? Owszem. Pracodawca powinien być surowy w ocenie pracowników. Są jednak granicę. W przypadku dyrekcji DPS " PRZYJAZNYCH SERC" takich granic nie ma. Ani etycznych ani prawnych. Niektórzy piszą, że dyrekcja szuka haków. Nie musi. Słucha plotek i konfabulacji użytecznych idiotów pracujących w DPS i na tej podstawie formułuje co s w rodzaju informacji okraszonej łacińskimi spójnikami. Jeśli pracownik nie donosi, myśli samodzielnie i jest np. emerytem kończącym karierę, dostaje na pożegnanie zarzut " agresywny wobec mieszkańców". Domagając się dowodów, emeryt zostaje wyrzucony z gabinetu. Przekroczenie uprawnień, mówi prawnik. Nic podobnego. Dyrekcja ma obrońców, raczej sprzątaczki i cieciów, którzy ochoczo zamiatają problem pod dywan.BRAWO panie prezydencie Nowakowski! Świetny wizerunek śmierdzącej padliny panoszącej się w DOMU POMOCY SPOŁECZNEJ, który jest domem dla bezdomnych, chorych i niepełnosprawnych. "Śmierdząca padlina" - jako dyrekcja tej placówki, zdemoralizowana, patologiczna jednostka. Umyj się pan, panie Nowakowski. Cały ratusz już cuchnie.💩
Expracowni 21:42, 03.07.2024
Cieszę się że pracownicy DPS stworzyli silna grupę pracowniczą, i przeciwstawiają się łamaniu praw pracowniczych. Mam pytanie co ze związkami zawodowymi w DPS( zostały stłamszone przez dyrekcję czy to tzn zółte związki zawodowe( uzależnione od dyrekcji)
Kolorowa 23:06, 03.07.2024
W DPS nie ma związków zawodowych ale pewnie będą
Hello22:01, 03.07.2024
Przeczytałem ten artykuł i nie dowierzam, zabrać torebkę i w swoim gabinecie przeszukać ją Jakim prawem ? Kto tak postępuje?
Róża 22:36, 03.07.2024
Tak postępuje ktoś kto kompletnie nie myśli i nie kontroluje swoich emocji. To przykład jak ta pani traktuje swoich pracowników. Na miejscu tej pracowniczki bym wezwała policję bo ta pani dyrektor nie ma prawa grzebać w prywatnych rzeczach pracowników
Nick14:50, 04.07.2024
Ale policja jest bliska Pani dyrektor a czym sama niejednokrotnie wspominała....tu nie ma pomocy z żadnej strony .
Obiektywna 23:28, 03.07.2024
Po przeczytaniu tego artykułu i części komentarzy odniosłam wrażenie że celem pani dyrektor DPS jest wzbudzanie strachu wśród pracowników, ta pani pragnie tego by ludzie się jej bali i mieli respekt a mam takie przeczucia że ta pani wzbudza jedynie śmiech i politowanie.
Pracownicy 07:35, 04.07.2024
Odejście z pracy Pana kierownika Rafała to cios dla załogi. Pan Rafał to osoba niezwykle kompetentna i wykwalifikowana ze znakomitym podejściem do ludzi. Ten człowiek ma poszanowanie u każdego pracownika pracującego w DPS. Jest to człowiek konkretny, pełen empatii i wiedzy. Władze tego miasta powinny się zastanowić nad zmianą dyrektora w tej placówce bo gdyby DPS zarządzał pan Rafał działo by się tu dobrze i pracowało by się normalnie. Ludzie odetchnęli jak obecna Pani Dyrektor była na urlopie a placówką zarządzał pan Rafał i Pani Agnieszka czyli kierownicy. Pracowało się normalnie, spokojnie, w placówce była cisza bez jakiegoś stresu, napięcia i chorej atmosfery. Mieszkańcy i pracownicy czyli się dobrze i odetchnęli od tej toksycznej nastawionej tylko na siebie kobiety. Obecna pani dyrektor musi zdać sobie sprawę że większość pracowników jej tu nie chce i przez to co zrobiła ludziom nigdy nie wzbudzi zaufania i szacunku do siebie. Obecna pani dyrektor jest ogólnie złym człowiekiem nie tylko jako pracodawca i dyrektor ale ogólnie jako człowiek posiadający niezwykle podły charakter a źli ludzie nie powinni zarządzać innymi ludźmi i dbać o osoby niepełnosprawne. Pan Dr Rafał to zupełne przeciwieństwo obecnej pani dyrektor. Jego podejście do ludzi oraz wiedza zapewniły spokój na długie lata w tej placówce a mieszkańcy i pracownicy czuli by się bezpiecznie i z przyjemnością by przychodzili do pracy. Niebezkarni donosiciele napisali że to wina kilku pieniaczy co jest bzdurą bo proszę sobie zdać sprawy że z panią dyrektor nie da się współpracować bo to ona nie wyraża chęci współpracy czego przykładem jest odejście Pana doktora Rafała. Obecna pani dyrektor za moment zostanie sama a właściwie już została sama zarażając do siebie kompetentnych pracowników i pozostaje jej dalsze karmienie się plotkami i popadnie w głębszą paranoje. Od teraz każde ważne decyzje będzie musiała podejmować sama a jak to wychodzi to każdy wie bo przykład zepsutego mięsa które przyjęła do kuchni na przechowanie mówi sam za siebie.
Panie Rafale załoga DPS dziękuję Panu za współpracę. Praca z Panem to był zaszczyt. Wierzymy że Pan wróci ale już na stałe do pokoju 128 jako dyrektor tej placówki czego wszyscy pracownicy bardzo by chcieli. UMP i MOPS poważnie powinien rozważyć taką możliwość bo na ten moment jest to jedyne normalne rozwiązanie bo wiadomo że ta sprawa nie przycichnie i nie zostanie zamieciona pod dywan. W Płocku można mieć znajomości ale na Płocku Polska się nie kończy.
Panie Rafale życzymy zdrowia i wszystkiego co najlepsze dla Pana i Pana rodziny jeszcze raz dziękujemy i czekamy na Pana powrót.
Malwina 07:48, 04.07.2024
Pani Dyrektor prosimy by pani nie wracała z urlopu bo większość pracowników pani tu nie chce.
Co do Pana Rafała to zgadzam się w stu procentach.
Personel 07:53, 04.07.2024
Pan Rafał to wymarzony pracodawca i byłby doskonałym prawdziwym gospodarzem tego Domu. Ludzie by wstawali sami z siebie z wyrazu szacunku dla tego człowieka.
Dobry pracownik08:46, 04.07.2024
💕💕💕Dziękuję Panie Rafale
Śmiechu warte 08:01, 04.07.2024
Paź Królowej jako nowy przedstawiciel załogi to jakiś żart? 😂😂😂😂😂😂😂😂
Czytelnik09:46, 04.07.2024
No i w jakiej asyście dziś wypoczęta królowa od rana🤣🤣🤣🤣!!!!! Żałosne . Trzeba było przyjść z ochroną żeby ludzie byli "bezpieczni "🤣🤣🤣🤣🤣🤣.
Paź królowej 13:30, 04.07.2024
Witam. Chciałem wam pomagać ale jak widać nie chcecie. Nie wiem co za gnida mnie tu obraża ale powiem tylko że zrezygnowałem z tej funkcji po waszym komentarzu. Pozdrawiam Paź królowej Kęsicki Piotr Fizjoterapeuta. PS zapraszam do mnie do gabinetu powiedzieć mi to w twarz :D
Do Pazia królowej 18:51, 04.07.2024
Ty pomagać? Hahaha 😂😂😂😂gnojku nie rozmieszaj mnie.😂😂😂😂 Jesteś niegodnym zaufania fałszywym i podłym człowiekiem który pracuje w tej placówce dzięki strzelaniu z ucha. Nie zauważyłeś że nikt w pracy nie traktuje Cię poważnie?
To ty masz gabinet 😂😂😂😂? Nie wiedziałam 😂😂😂😂😂😂Wysoko się cenisz 😂😂😂
Wstydu nie masz za grosz.
Do Pazia 18:55, 04.07.2024
Tobie to nawet nikt by nie chciał napluć w twarz bo szkoda śliny na takich jak Ty
Do paziunia 19:06, 04.07.2024
Paź zaprasza do siebie do gabinetu hahaha 🙈🙈😁Patrzcie jaka persona hahaha
Paziu jak wchodzisz na grupy to bierz mieszkańców i wypad do siebie na salę bo nikt z tobą nie chce rozmawiać.
hello09:29, 04.07.2024
Czytając wpisy pod artykułem dochodzę do wniosku ze p. dyrektor stosowała wobec swoich pracownków metody operacyjne słuzb.
Czytelnik 14:07, 04.07.2024
Pani Dyrektor już na pierwszym spotkaniu straszyła kim jest jej ..... Widać lubi taki klimat służb i władzy.
Do Czytelnika 19:14, 04.07.2024
Władza to sołtys na wsi a policja jest od służenia obywatelom bo żyją z naszych podatków. Tej pani się miesza rzeczywistość z matrixem i próbuje,, mikucyjnych UBECKICH metod myśląc że jest taka inteligentna.
Pracownik09:45, 04.07.2024
Bo Pan Rafał to człowiek o ogromnej kulturze osobistej i osoba z klasą.A to wszystko wynosi się z domu.Dziękuję Panie Rafale i głęboko wierzę w to,że za chwilę Pan wróci do nas i naszych mieszkańców🍀
czytelnik10:16, 04.07.2024
Moi drodzy wasz sprzeciw na sens , ale nie liczcie na pana prezydenta ,bo on wam tu nie pomoże , będzie tej dyrektorki bronił jak niepodległości, i choćby dopuszczała się gorszych rzeczy wobec was palcem niekiwanie bo PLATFORMA TO jedna wielka rodzina chdecka😂.
Czytelniczka 10:20, 04.07.2024
Są wyższe instancje od Pana prezydenta
Czytelniczka 10:25, 04.07.2024
Należy bronić prawa pracowników. Nikt nie może stać ponad prawem
Stanisław Jerzy Lec10:53, 04.07.2024
Drogi czytelniku.......
,,Nadzieja jest matką *%#)!& nie przeszkadza jej być uroczą kochanką odważnych"🙂
Szczerze11:31, 04.07.2024
Tak kochać kierownika to potrafią tylko z dps na krótkiej. Inteligentny i sprawiedliwy bo się wcale nie odzywa. Siedzi bo siedzi. Żenada kobiety! ŻENADA.! MACIE POZIOM..
🤣11:44, 04.07.2024
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣Zmień specjalistę🤣🤣🤣
Do szczerze11:46, 04.07.2024
Wypraszam sobie.Tu nie pracują tylko kobiety😆😉
Do szczerze 13:21, 04.07.2024
Kocha pana kierownika to jego żona a przez pracowników całej placówki ten człowiek jest i będzie bardzo szanowany w przeciwieństwie do Pani Dyrektor
Filiżanka 14:07, 04.07.2024
Żenada to dzień kiedy przyszłaś na świat
Szczere 13:12, 04.07.2024
Przepraszam bardzo. Nie wiedziałem że mężczyźni też mogą kochać kierownika. Przepraszam
Do szczerze13:18, 04.07.2024
Nie wiedziałeś?To teraz już wiesz🤣🤣
Czytelniczla 14:09, 04.07.2024
Czytam że ta pani która jest dyrektorem krzyczy na pracowników. Ludzie to się w głowie nie mieści. Pytam się jakim prawem? Krzyczeć to ona sobie może ale na własne dzieci i męża jak jej pozwoli.
Oburzona 18:53, 04.07.2024
Ona nawet nie ma prawa na pracownika unieść głosu a co dopiero krzyczeć.
Kto ją dopuścił do pracy z ludźmi?
Pani Dyrektor powinn14:11, 04.07.2024
Ta pani spalona jest w każdym urzędzie. Na jej miejscu bym się wstydziła w Płocku pokazać
Dzień przyjaznych se20:51, 04.07.2024
DPS co roku organizuje imprezę integracyjną,, Dzień przyjaznych serc ''
Co roku na tej imprezie licznie przyjeżdżali zapraszani goście z różnych urzędów, instytucji samorządowych czyli ludzie ważni którzy współpracowali i wspierali DPS. W tym roku na mnogość zaproszeń odpowiedziała i przybyła garstka,, ważnych '' ludzi. Czy nie świadczy to o tym że ludzie na poziomie odsuwają się od dyrektora tej placówki bo wygląda to tak jak by zwyczajnie ją olali. Wychodzi na to że ludzie przejrzeli na oczy odnośnie szefowej DPS i nie chcą mieć z nią nic wspólnego.
Pracownik21:03, 04.07.2024
Tak Dzień przyjaznych Serc to było Święto placówki. Mieszkańców pracowników wielkie swiato a wieczorem bal przyjaznych Serc zabawa do wieczora. Po Dniu przyjaznych Serc odbywał się wyjazd integracyjny pracowników super zabawa np w Biletu Gołębiewski w Mikołajkach rejs po jeziorach . Dyrekcja bawiła się razem z pracownikami a między pracownikami relacje zawodowe i poza zawodowe były przyjazne. Ale to były czasy przed tymi opisanymi w powyższym artykule
Podobno 21:14, 04.07.2024
Podobno pani dyrektor DPS wyprosiła z imprezy,, Dzień przyjaznych serc '' jakieś panie które przyszły z osiedla.
Jeśli to prawda to wstyd na cały Płock bo tak dobry gospodarz się nie zachowuje
Do pracownika 21:25, 04.07.2024
Z obecną panią dyrektor nikt by nie chciał nawet muchy w kiblu ubić a co dopiero się integrować
Smutny21:32, 04.07.2024
A teraz Dzień Przyjaznych Serc wygląda tak jak było ostatnio.Prywatny obiad z 6-ma ,,vipami"🤣 a potem wypraszanie kobiet z rady osiedla Kolegialna,bo ich tam nie powinno być.Wyłączamy muzykę,sprzątamy,koniec imprezy😔Bardzo to słabe
Pracownik21:04, 04.07.2024
Oczywiście chodziło mi o Hotel Gołębiewski w Mikołajkach
Ciechanów 21:19, 04.07.2024
Jak tak czytam ten artykuł i te komentarze to doszłam do wniosku że ta pani dyrektor wymaga większej opieki niż ci wasi mieszkańcy.
Trzymam kciuki za pracowników. Pozdrawiam z Ciechanowa
Grahamka23:03, 04.07.2024
Witam, pracowałam w DPSie ponad 10lat, co prawda nie w tym, ale ten artykuł przypomina wiele sytuacji z mojej byłej pracy! Czy wszyscy dyrektorzy DPSów uważają się za nietykalnych? Jest jeszcze ciekawszy DPS gdzie władza jest dziedziczna, z
. Kiedyś pracownicy odrabiali pańszczyznę w polu, a obecnie to prywatny folwark dyrektora wybierającego kochanki z pośród bardziej wyrachowanych pracownic. Dla pozostałej części jest opryskliwy i wulgarny, dopuszcza się mobbingu i do mobbingu swoich uprzywilejowanych pracownic wobec innych pracowników. Dobro mieszkańca stawiane jest ... już nawet nie jest nigdzie stawiane. A najciekawsza jest elita pracownicza z pewną panią terapeutką bez żadnych uprawnień i wykształcenia, za to nie do ruszenia.
Animowa 05:54, 08.07.2024
Zmiana dyrektora i kobieta nie powinna być dyrektorka dpsu tylko mężczyzna i powinni jak najszybciej ja zwolnić z pracy bo źle są traktowani pracownicy dps przez dyrekcję bo nie pozwala jedzic winda pracownikom i jak ma źle humor to zabiera premie jak pracownik dps jest na zwolnieniu lekarskim i mops stoi za murem i chce dyrektorka po zwalniać stara kadrę z biura a nowe osobę zatrudnić to wstyd jest i skandal. Dyrekcja robi co chce bo jest ważniejsza niż pracownik 😠😠
Zdesperowana 17:41, 11.07.2024
Jak dyrektorka przyszła do pracy 4 lata temu to zaczęła powoli wprowadzać swoje rządy i myślała że dpsu zrobi jakiś urząd i myśli sobie że będzie cały czas dyrektorka dps prędzej czy później zostanie zwolniona z pracy za ubliżanie pracowników dps którzy pracują. Kto słyszał żeby dyrektorka używała wulgarnych słów i wstyd i hańba. Nic dziwnego że tej dyrektorki mają jej dość lub jej nie lubią i nie chcą aby była już dyrektorką i mieszkańcy dpsu też jej nie chcą żeby rzadzila i nawet pracownikom dpsu zabiera premie jka ktoś jest na zwolnieniu lekarskim lub z windy nie mogą korzystać. Od początku jej pracy w dps była i będzie wredna baba z jej i po znajomości mopu bronią ja jak lwicy. Co roku organizuje imprezy i ciekawe skąd na to pieniądze ma
bobr14:32, 12.07.2024
Urząd Miasta nie reaguje ! Czyżby układy?
Do prokuratury , nich zbada.
9 0
Dokładnie. Wtedy sprawa dotyczyła Covid i beznadziejnych decyzji jakie podejmowała Pani Olszewska oraz Mops. Braku sprzętu oraz podstawowej ochrony osobistej. Pani dyrektor rozpoczęła pracę 1 czerwca i jeszcze wtedy było znośnie....polowała ale niezdarnie. Nie dotrzymała obietnicy bo jak sama kiedyś powiedziała, że jeśli jej nazwisko znajdzie się w prasie to odejdzie......drzwi otwarte.
4 0
Teraz wyniknie bo sprawa trafi do wyższych instancji. Na Płocku się nie skończy