Szokujący incydent w płockim aquaparku. Dziecko doznało urazu ręki!

O tym zdarzeniu poinformowała nas mama 10-letniej dziewczynki, która była wraz z rodziną na aquaparku w Płocku we wtorek, 14 maja około godz. 9.15-9.30.

- Dziecko dostało zgodę na zjazd ze zjeżdżalni do pustej niecki basenowej, to mogło skończyć się tragicznie. Moja rodzina, 4 osoby dorosłe i 2 dzieci, byli jedynymi klientami tego obiektu w czasie zdarzenia. Tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie, że doszło do zaniechania obowiązków przez obsługę basenu, przy takiej liczbie osób korzystających z basenu - pisze zdenerwowana mama dziewczynki.

Podkreśla też, że do dziecka po zdarzeniu nie została wezwana pomoc przez obsługę.

- Dopiero mój mąż po przyjeździe na miejsce wezwał karetkę, która przetransportowała córkę na badania do szpitala - wyjaśnia. - Do zdarzenia doszło przez niedopatrzenie osoby odpowiadającej za bezpieczeństwo na zjeżdżalni. Ratownik powinien zatrzymać moją rodziną i odwlec w czasie ich zjazd, ponieważ dziecko z ciocią zjechało do pustej niecki, a powinna być na kilkadziesiąt centymetrów wypełniona wodą. Ratownik tymczasem poinformował mojego brata, że w momencie, gdy zapali się zielone światło, mogą zjeżdżać pontonem w dół. Nie powiedział, że trochę czasu musi upłynąć, żeby niecka została napełniona wodą, która pozwoli na spokojne wyhamowanie! - oburza się nasza czytelniczka.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Płocku potwierdza tę informację.

- W dniu 14 maja 2024 r. na zjeżdżalni pontonowej (na odcinku hamowni), doszło do zdarzenia z udziałem osoby dorosłej i dziecka w wieku ok. 10-12 lat. Po godzinie 9.30 użytkownicy chcieli skorzystać ze zjeżdżalni pontonowej, w związku z czym zapytali o pozwolenie ratownika wodnego, pełniącego dyżur przy hamowniach zjeżdżalni. Według relacji opiekuna dziecka, ratownik wyraził zgodę na skorzystanie ze zjeżdżalni, pomimo niewypełnienia hamowni wodą do zalecanego poziomu. Opiekun wraz z dzieckiem zjeżdżając ze zjeżdżalni nie wytracili prędkości w hamowni i uderzyli w bandę kończącą hamownię, co spowodowało uraz ręki u małoletniej - informuje Konrad Kowal, kierownik działu marketingu MOSiR Płock.

Jak zapewnia, ratownicy szybko podjęli działania ratunkowe, zapewniając opatrunek na rękę dziecka, a w pokoju pierwszej pomocy wykonali również okład z hydrożelu.

- Dyżurujący ratownicy po opatrzeniu urazu zdecydowali, że nie jest potrzebna pomoc służb medycznych - zaznacza Konrad Kowal.

Wyjaśnia także, iż w obiekcie Aquapark Płock służbę ratowniczą, pełni Fundacja Wodna Służba Ratownicza z siedzibą we Wrocławiu, a do podstawowych obowiązków ratowników należy zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z aquaparku.

- Tym samym, Fundacja Wodna Służba Ratownicza ponosi pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo osób przebywających na terenie strefy basenowej oraz za pracę ratowników, którym powierzy wykonywanie usługi - pisze Konrad Kowal.

Dodaje, że fundacja ta zajmuje się zabezpieczeniami ratowniczymi w wielu tego typu obiektach w Polsce, m.in. park wodny Suntago, Aquapark Kutno czy Fabryka Wody w Szczecinie, a osoby, które zatrudnia posiadają niezbędne kwalifikacje, określone w przepisach polskiego prawa, do pracy na stanowisku ratownik wodny.

- Chcąc uniknąć takich sytuacji w przyszłości, jesteśmy w trakcie wyjaśniania z Fundacją Wodna Służba Ratownicza wątpliwości, co do jakości świadczonej usługi zabezpieczenia ratowniczego i przyczyn powyższego zdarzenia. Pozostajemy również w kontakcie z rodzicami poszkodowanego dziecka, którym złożyliśmy przeprosiny i wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Jako spółka deklarujemy również pełną współpracę z rodzicami dziewczynki w przedmiotowej sprawie - podsumowuje Konrad Kowal.

Aquapark Płock funkcjonuje od 27 kwietnia br. Wybudowany został w partnerstwie prywatno-publicznym przez firmę Warbud. https://petronews.pl/jakie-atrakcje-i-regulamin-aquaparku-w-plocku-z-czego-moga-skorzystac-dzieci-a-co-jest-tylko-dla-doroslych-film-zdjecia/