Zamknij

Mamy swoją "Marylę Rodowicz" w powiecie płockim!

19:46, 08.03.2023 Aktualizacja: 16:01, 21.03.2023 ok. 4 min. czytania
1

"Maryla Młodego Rogozina" zdobyła pierwsze miejsce na konkursie piosenki polskiej organizowanej przez Stowarzyszenie Przyjaciół Osób z Talentem z Łodzi. To kolejny kreatywny pomysł KGW Młode Rogozino z gminy Radzanowo, na których wydarzeniu "Maryla", czyli Martyna Murawska pojawiła się po raz pierwszy.
Kolorowa, roztańczona i rozśpiewana - taka była "Maryla Rodowicz", która po raz pierwszy pojawiła się na koncercie WOŚP w Radzanowie. Nieco ponad miesiąc później "Maryla Młodego Rogozina" zawładnęła łódzką sceną na konkursie piosenki polskiej, który zorganizowało tamtejsze Stowarzyszenie Przyjaciół Osób z Talentem. Zdobyła pierwsze miejsce i nagrodę specjalną Jury, którą jest nagranie w profesjonalnym studio. Martyna Murawska, która wciela się w "Marylę" to lokalna artystyczna dusza. Jest laureatką ogólnopolskich konkursów poetyckich, zwyciężczynią slamu poetyckiego na warszawskiej Ochocie, wokalistką i autorką tekstów. Jej wiersze od jakiegoś czasu można przeczytać w Kąciku Poezji w papierowym wydaniu PetroNews. Kto wpadł na pomysł z Marylą Rodowicz?
- Pomysł zrodził się, można powiedzieć, typowo dla naszego koła, czyli spontanicznie! - mówi Martyna Murawska. - Dostaliśmy zaproszenie do wzięcia aktywnego udziału w koncercie finałowym WOŚP w Radzanowie i zrobiliśmy burzę mózgów. Zastanawialiśmy się, co możemy pokazać, i jak, żeby było kreatywnie i zaskakująco. Zdecydowaliśmy, że będzie to solowe wystąpienie reprezentujące nasz team. Agnieszka zaproponowała mi, żebyśmy zrobiły występ "Maryli Rodowicz". A muszę wspomnieć, że my dwie jesteśmy specjalistkami od szalonych pomysłów - i poszło! Zarząd koła się zgodził, koleżanki i koledzy zaaprobowali. Aga zadbała o charakteryzację, suknię, kwiaty, ja zdobyłam blond włosy do pasa, wzięłam swoją gitarę. I tak oto powstała "Maryla Młodego Rogozina". Występ w Radzanowie był totalną niespodzianką dla wszystkich! - przyznaje Martyna.
Jak czuła się jako Maryla, w końcu diva polskiej sceny muzycznej. Jakie emocje jej towarzyszyły?
- Uwielbiam Marylę Rodowicz. Jest dla mnie ikoną polskiej sceny i symbolem muzycznej historii. Mijają lata, a pani Maryla ciągle działa, zaskakuje i inspiruje. Od dziecka jej słuchałyśmy z siostrą, a jej piosenki towarzyszyły mi nie tylko w domu. Śpiewałam te utwory na akademiach szkolnych, czy lokalnych wydarzeniach. Poza tym - te teksty! Jak wszyscy wiemy, większość piosenek Maryli Rodowicz to przepiękna poezja Agnieszki Osieckiej, do której mam ogromny sentyment i uważam ją za mistrzynię słowa. Pierwszy występ w tym wcieleniu był dla mnie wielką radością i dumą! Zero tremy. Tylko odwaga i dobra energia. Ja się bawiłam tą piosenką, tymi pięcioma minutami "Małgośki". Podczas występu zaprosiłam na scenę członków KGW Młode Rogozino, jako stwórców "naszej Maryli". Mogłabym taki koncert śpiewać co tydzień! - uśmiecha się wokalistka.
Jak podkreśla, dla niej, jako "Maryli", konkurs piosenki w Łodzi był bardzo ważny.
- To była okazja, żeby pokazać się dalej, szerszej publice. I przyznam szczerze, że nie było najważniejsze, czy wygram, czy nie - ja jechałam tam z chęcią pokazania pomysłowości naszego KGW Młode Rogozino, naszej kreatywności i miłości do śpiewania. Towarzyszyła mi moja siostra Karolina, która pomagała mi się ucharakteryzować i studziła moje emocje. Gdyby nie ona, to bym chyba odfrunęła z euforii! Jestem pewna, że ten zwycięski występ to dopiero piękny początek tego, co jesteśmy w stanie zaprezentować w tej formule - mówi Martyna.
Skąd to zamiłowanie do śpiewania?
- Śpiewam od dziecka, odkąd jako uczennica szkoły podstawowej w Rogozinie trafiłam do szkolnego zespołu muzycznego. To mój nauczyciel muzyki, Norbert Pałysa zaraził mnie tą piękną pasją. I co ciekawe, opuszczając mury szkoły, nie opuściłam zespołu. Nadal współpracowaliśmy, nadal graliśmy i występowaliśmy na lokalnych wydarzeniach. Przerwałam tylko na chwilę, przygotowując się do matury. Ale potem znów wróciłam. Do tego, co kocham najbardziej! Później występowaliśmy już jako podopieczni Centrum Kultury i Sportu w Radzanowie i ta współpraca również trwa do dziś - wspomina Martyna Murawska.
Gdzie w takim razie możemy usłyszeć jej wokal?
- Można nas usłyszeć na wielu gminnych imprezach. W październiku zeszłego roku razem z gitarzystami: Marcinem Ostrowskim i Damianem Truszczyńskim postanowiliśmy spróbować czegoś nowego, niezależnego i założyliśmy zespół The M-OST. Zapraszam do wyszukania nas w mediach społecznościowych. Nasze trio tworzy całkowicie autorski materiał. Ja jestem autorką tekstów piosenek, Marcin komponuje muzykę, a Damian dodaje do tego fantastyczne basowe brzmienia. Mieliśmy okazję pokazać już swoją muzyczną twórczość w Płocku i okolicach. W planach są kolejne imprezy, na które otrzymaliśmy zaproszenia. To ogromnie cieszy. To wszystko jest siłą napędową. Pomimo tego, że każdy z nas ma swoją codzienność i różne życiowe turbulencje, to zawsze znajdujemy czas, by się spotkać, bo wiemy, jak ważne jest dla nas wspólne granie i dzielenie się tym. Muzyka nas unosi ponad chmury. Ja działam też muzycznie indywidualnie. Jestem już zgłoszona na kolejne konkursy. Jakiś czas temu brałam udział w castingu do popularnego programu muzycznego. Obecnie czekam na następny taki casting. Moja miłość do śpiewania nie ma granic. Usłyszałam kiedyś, że "kto ma pasję, ten ma wszystko". Mam już wszystko - pięknie podsumowuje rozmowę wokalistka.
(Agnieszka Stachurska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [1]

komentarz(1)

PapugaPapuga

0 0

zawsze druga.

21:08, 11.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%