- Najpierw ruszamy do Płocka. Przekonani, że tak najszybciej dojedziemy do Koszelówki - piszą na łamach WP.pl. - (...) łapiemy podmiejski autobus. Jeździ rzadko, bo parę razy dziennie. Rozkład to raczej biała, pusta kartka. Wysiadamy niedaleko pętli, ale dla nas to nie koniec. Teraz spacer, piechotą przez las i pola. Niemało, bo trzy kilometry. I tak docieramy do wsi nad jeziorem - opisują wrażenia, które mieszkańcy Płocka i okolic znają aż nadto dobrze.
Ośrodek Zacisze (owzacisze.pl)
- Dalej stoją domki, które pamiętają jeszcze pracownicze wczasy. (...) Obok jest stołówka, a za jej progiem inna epoka. Napis na ścianie upomina, żeby odnieść naczynia. Pod żadnym pozorem nie wynosić na zewnątrz. Pełna samoobsługa. (...) Na stołach ceraty, na talerzach schabowe i pierogi - opisują plastycznie dziennikarze WP.pl.Jak tłumaczy córka właścicieli ośrodka, wyszli z założenia, że po co zmieniać coś, co działa. Nie ma więc kelnerów, klimatyzacji czy plazmowych telewizorów, jest za to radiowęzeł. No i jest (czego być może dziennikarze nie mieli okazji skosztować) pyszna pomidorówka za parę złotych, oranżada i świetne schabowe.
Ośrodek Zacisze (owzacisze.pl)
Ośrodek Zacisze (owzacisze.pl)
- Gdy ruszamy w drogę powrotną, to okazuje się, że najszybsza droga z Warszawy do Koszelówki wcale nie prowadzi przez Płock. Można jechać z Gąbina. I tam właśnie odwozi nas Marlena - kończą swój reportaż dziennikarze.Dodają jeszcze opis dworca w Gąbinie, który "wygląda tak, jakby zapomnieli o nim wszyscy. Nie tylko kierowcy, ale i władze miasta". Pełen reportaż z podróży dziennikarzy znajdziecie w artykule "Samoobsługa, pomidorówka i zeszyt. Tu wczasy wyglądają tak, jak przed laty".
PetroNews
smakoszka22:39, 13.08.2019
He he he jest zmiana wywalili kucharkę IWONĘ z kuchni i jest lepiej .
Justyna23:05, 13.08.2019
W zaciszu w koszlowce jest super bylam tam nie raz. A domki na koncu osrodka sa ladnie wyremontowane czysciutko mili wlasciciele jedzenie tez dobre , a to że ośrodek ma pare starszych miejsc kiedys bedzie to dla niego atut.
ewa23:15, 13.08.2019
Ośrodek ten ma fatalne opinie:(
smakoszka23:57, 13.08.2019
Stare nie znaczy złe . Nie którzy ludzie nie lubią zmian. Liczy się dobra atmosfera . A tam atmosferę wśród pracowników psuła Iwona a teraz psuje w piekarni w GĄB...... brrrrrr brrrrrrrr.
He05:46, 14.08.2019
I dobrze niech tak zostanie Najlepiej zalać betonem głośników pozwiedzać kilka telewizorów komputery i cała reszta wtedy było by ok
07:54, 14.08.2019
Ja uwielbiam tam jeździć lubię klimat Zacisza. Można tam odpocząć ?
Wiola08:09, 14.08.2019
Może i czas dla tego miejsca się zatrzymał, szkoda tylko że jezioro jest tak zanieczyszczone że strach się w nim kąpać dlatego mimo że blisko mieszkam wolę z rodziną jechać nad inne jezioro np.Biale
Fanka10:50, 14.08.2019
Też znam to miejsce i uważam, że jest fantastyczne, zwłaszcza dla dzieci. Rzeczywiście domki z tyłu mają wyższy standard, ale też można rozbić się namiotem zdecydowanie polecam
Adam14:30, 14.08.2019
Porażka, ceny z kosmosu a standardy maja dalekie do standardów. Rok temu bylem świadkiem jak właściciel (w obecności innych gości w tym i dzieci) przy śniadaniu wszczął bardzo niekulturalna dyskuskusje z jednym ze wczasowiczów, który już opuszczał ośrodek. Wstyd
Mieszkaniec15:02, 14.08.2019
Od niedawna bo od 6 lat mieszkam na stałe w Matyldowie nieopodal Koszelówki i powiem tak ze nie tylko czas się zatrzymał dla tego miejsca i dla tego jeziora ale miejsce to jest zapomniane przez Starostwo Płockie i przez lokalne władze bo Ci rządzący myslą tylko o sobie i wstydem jest stwierdzenie ze Gmina Łąck jest gminą turystyczną. Panowie aby do następnych wyborów samorządowych.
Turystka15:27, 14.08.2019
Ja nie rozumiem tylko jakim prawem pracownicy zacisza i zacisza bis wkopują znaki drogowe przy ulicy i zakazują parkowania turystom. Zdaje sobie sprawę z tego, że chodzi o uiszczenie opłaty za parking na ich terenie, jakkolwiek uważam że to ostro chamskie i bezprawne. Nikt nie ma prawa zakazywać parkowania przy drodze publicznej, tak samo jak ogradzania kawałka publicznej plaży przy zaciszu bis i stawiania płatnych leżaków albo jeszcze lepiej zabierania turystom ogromnej części wody na dmuchany płac zabaw na wodzie. To co wyprawiają właściciele jest karygodne i bezprawne
Karolina16:05, 14.08.2019
A ja to miejsce uwielbiam
14:03, 15.08.2019
Ja tam byłem raz i teraz na 14-18 sierpnia chciałem jechać ale miejsc nie było ja uważam że jest tam fajnie
18:45, 19.08.2019
Miejsce jest wspaniale.Ma swoj klimat.Uwielbiam tam jezdzic.Obsluga na najwyzszym poziomie,usmiechnieta i zawsze sluzaca pomocą.
Orel12:06, 23.01.2020
Nie wiem czy stwierdzenie "zatrzymał się w nim czas" jest sprawiedliwe. Co prawda kuchni tam jeszcze nie odwiedziła Magda Gessler, która popularna kultura internetowa zdaje się ubóstwiać, ale gdyby nie ona to pewnie wcale nie mieliby o czym rozmawiać. Zresztą czy jest ona tu potrzebna? Moim zdaniem absolutnie nie. Taka jest bowiem specyfika tego miejsca, które pozwala posiłek zjeść prosty i niedrogi. Niemniej jednak i ta obiadowa klasyka w postaci schabowego, surówki, ziemniaków i zupy wymaga młodych ludzi w sile wieku i ich nakładu pracy w przygotowaniu oraz pozyskaniu środków. Są to bowiem okolice wiejskie i biedne, domów buduje się niewiele, a okoliczni gospodarze płacą mało za prace wyczerpujące fizycznie. Okoliczni mieszkańcy nie są zamożni więc taki posiłek w zupełności im wystarcza. Pamiętam czasy swojej młodości kiedy pieniędzy zawsze brakowało i pewnie ze względu na to choć to zaledwie ok 3-4km od Gąbina miejsce to wydawało się odległe, a taki nawet posiłek małym luksusem. Czy w Polsce tak bardzo się zmieniło żeby uważać, że dziś jest inaczej? Być może tak jeżeli weźmiemy pod uwagę, że bycie panną czy kawalerem w wieku 30 lat jest dziś normą, a zdecydowana większość obnosi się zjedzonym posiłkiem zamiast pochwalić szkolnymi osiągnięciami dzieci, których nie przybywa. 500+ postrzega się w takiej sytuacji jako desperacki wręcz czyn dla ratowania populacji kraju, który wymiera, a starych pokoleń nie ma kto utrzymywać. Odchodząc jednak od tej politycznej dygresji...
Koszelówka jest miejscem znośnym choć dla mnie prywatnie nawet zbyt gwarnym w sezonie. Brakuje możliwości rozpalania ognisk, które byłyby dla młodych niesłychaną uciechą. Coraz więcej również firm zagląda tu ze swoimi obwoźnymi usługami jak wodne dmuchane pałace, zabawy dla dzieci itp. Zdecydowanie cieszy pomost, który po latach został ładnie odnowiony. Zacisza są dwa, choć w obydwu woda jest jednakowa. KOSZELÓWKA.
To miejsce byłoby rajem, gdyby nie woda, która była regularnie zanieczyszczana przez odwiedzających i nigdy nie cieszyła się szczególną popularnością podkopując cały ośrodek oraz jego dochody, które przekładają się na ilość dostępnych atrakcji i szybkość rozwoju. Jej jakość oddaje jednak specyfikę czasów, w których żyjemy - mętne, obskurne i niepewne. (Nie chcąc odstraszać nikogo sam w zeszłym roku po wejściu do niej pierwszy raz od 10-ciu lat dostałem zakażenia bakteryjnego narządów krocza, które przysporzyło mi dodatkowego stresu).
Pozdrawiam wszystkich, którzy doczytali do końca oraz liczę, że zdanie o tym miejscu wyrobicie sobie sami.
13:38, 23.01.2020
Był jeden komentarz ze to turysci smiecili. Mysle ze wlasciciele osrodkow nie dbali w latach 90 i pozniejszym. Mam na mysli szamba podlaczone do zbiornika wodnego
A20:26, 27.04.2022
Odradzam!
Brak profesjonalizmu, ukrywanie kosztów i obrażanie klienta. Obsługa fatalna, odpychająca, zniechęcająca do pobytu. Telefon, który traci zasięg i nie słychać odpowiedzi na pytania, pan opryskliwy, krzyczy w słuchawkę, choć to on traci zasięg. Pierwszy kontakt z hotelem powinien zachęcać do przyjazdu - tu, po oddzwonieniu z innego numeru, na pytanie, czy są wolne miejsca i w jakiej cenie - cenę domku - owszem - pan podał, taką, jak na stronie, ale z zaznaczeniem, że jest dopłata za ogrzewanie. Na pytanie, jakiego rzędu, nie chciał sprecyzować - "tego to ja pani nie powiem", "to zależy jaki grzejnik- w różnych domkach są różne" "to zależy od kilowato godzin, jakie Pani wykorzysta, ile czasu będzie ten grzejnik włączony", ewidentne unikanie odpowiedzi, żeby doliczyć sobie potem ile dusza zapragnie. Kto mu udowodni. Ewidentne ukrywanie kosztów. Czego nie powiedziałam, zaznaczyłam jednak, że jadę z córkami i nie wyobrażam sobie, żeby miało być zimno, nie chcę by się rozchorowały. Proszę więc o podanie chociaż orientacyjnie - widełek, ile to może kosztować. Odpowiedź "no jak się chce mieć ciepło, to trzeba będzie za to zapłacić!". Na uwagę, że pierwszy raz spotykam się z takim podejściem usłyszałam: "No to mało pani jeździ!". Obrażanie klienta skutkuje tym właśnie, że ostrzeże on innych. Nigdy więcej.
0 0
Dobre i jakie prawdziwe