Miało być ciche, spokojne osiedle przy ul. Górnej... Tak przynajmniej obiecywał deweloper. Okazało się, że nowo powstałe bloki będą sąsiadować ze zbiorczą ulicą, która połączy Podolszyce z centrum miasta. - A przecież sięgacz, czyli ślepa uliczka, miała być dojazdem tylko dla mieszkańców osiedla - tłumaczyli podczas konferencji prasowej mieszkańcy. Płocczanie, zamieszkujący osiedle Górna, pogodzili się z faktem, że pod ich nosem powstanie alternatywa ul. Wyszogrodzkiej, a tuż za ich plecami zostanie rozbudowania ul. Górna. Chcą jedynie, aby ich droga dojazdowa kończyła się szlabanami, które prowadzą do wewnętrznych uliczek parceli, a nie, jak przewidziano w planie rozbudowy, połączyła się z ulicą zbiorczą.
- Dowiedzieliśmy się, że część radnych myśli, że my jesteśmy przeciwko drodze, która będzie szła za osiedlem, a to jest totalna nieprawda. My tylko nie chcemy, żeby to było połączone - mówił jeden z przedstawicieli mieszkańców osiedla.Roboty już trwają. Osiedle przy ul. Górnej wciąż się rozrasta - ma powstać jeszcze kilka bloków. Według dewelopera, to świetne miejsce dla rodzin z dziećmi. Niby centrum, wszędzie blisko, szkoły, przedszkola i apteki niemalże w zasięgu ręki, a jednak nieco na uboczu, gdzie widać jeszcze pola i łąki. Niestety, taki widok już niedługo będzie tylko wspomnieniem, bo ulica, która miała być sięgaczem, zwyczajną ślepą uliczką, wciąż się rozrasta i wcale nie będzie kończyła się szlabanami osiedla. Zostanie połączona ze zbiorczą ulicą, alternatywą ul. Wyszogrodzkiej. Mieszkańcy, o tym co powstanie pod ich nosem, dowiedzieli się 3 października ubiegłego roku podczas spotkania z prezydentem Płocka Andrzejem Nowakowskim. Powiedziano im, że jest projekt budowy drogi, łączącej Podolszyce Południowe z centrum miasta.
- Zapytaliśmy czy możemy go zobaczyć. Wtedy po raz pierwszy ujrzeliśmy plany budowy sieci dróg - mówi jedna z przedstawicielek mieszkańców osiedla Górna.Zaraz po tym spotkaniu odbyły się następne i następne. Pierwsze pismo mieszkańców Osiedla Górna do Urzędu Miasta w sprawie "sięgacza" wysłano 19 października 2016 roku. Potem wysyłano jeszcze kolejne pisma, między innymi zawierające podpisy 200 mieszkańców pod protestem, odbywały się spotkania, a sprawa i tak utkwiła w martwym punkcie. Mieszkańcy jednak nie dają za wygraną.
- Według nas, wcale nie ma potrzeby budowania tutaj drogi łączącej się z ulicą zbiorczą - przekonuje przedstawiciel osiedla.Tuż za ogrodzeniem osiedla trwają roboty. Wszystko jest rozkopane. "Ślepy zaułek" realnie powoli staje się droga przejazdową. Nie został przewidziany nawet pas zieleni, który oddzielałby mieszkańców os. Górna od ulicy. Wszystko tuż pod ich nosem. Dosłownie. Mieszkańcy chcą, żeby - tak jak w umowie z deweloperem - "ślepa uliczka" dalej nią pozostała i służyła tylko jako droga dojazdowa do bloków. Urząd Miasta co do tego ma zupełnie inne plany. "Sięgacz" ma być tak rozbudowany, żeby przecinał ulicę zbiorczą i łączył się z poszerzoną ul. Ośnicką (na mapce zaznaczony niebieską przerywaną linią). Co na to wszystko deweloper? Podczas spotkania z mieszkańcami tłumaczył, że musiał podpisać zgodę na przedłużenie drogi, inaczej nie dostałby pozwolenia na budowę. Przed 3 października, czyli dniem, kiedy po raz pierwszy mieszkańcy zobaczyli plany drogi, nikt wcześniej nie pytał o szczegóły budowania dróg.
- Skoro w umowie mieliśmy sięgacz, to po co było pytać o więcej? Nasza wina, że jednak tego nie zrobiliśmy. Jednak logiczne jest, że jeżeli ktoś czyta w dokumentach ślepa uliczka, to nie będzie to przelotówka - przyznaje przedstawiciel mieszkańców osiedla.
- Znajdziemy się w kleszczach trzech ruchliwych ulic. Wystarczy spojrzeć na mapkę. Ul. Zbiorcza połączy Podolszyce z ul. Południową, Górna już teraz jest często uczęszczaną drogą, a przecież wiadomo, że po rozbudowie ruch się zwiększy. Naszą uliczką kierowcy będą sobie skracać drogę do ul. Wyszogrodzkiej - tłumaczy jedna z mieszkanek osiedla.Indywidualnie wysłano już 110 pism. Do 10 marca można zgłaszać uwagi co do planu ulic Ośnicka-Górna. Przewodniczący mieszkańców osiedla podkreślał, że nie występują oni przeciwko interesom innych mieszkańców.
Marek21:03, 10.03.2017
Jak chce się mieszkać w ciszy i spokoju i trzeba się wyprowadzić na wieś, a nie kupować mieszkanie na osiedlu 30 bloków, gdzie już dawno planowo połączenie podolszyc z ul. Południową. Wystarczy popytać mieszkańców ulicy Imielnickiej, którzy o planach wiedzieli jak AmaBud zaczął stawiać pierwsze bloki.
Najlepszy tekst, deweloper mówił :D No cóż naiwność w słowa dewelopera to .. brak słów.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Dzień walki z hejtem. Policja przypomina o karach
A mówili że ''za komuny'' to cenzura była tą obrzydliwą i wstrętną kreaturą stworzoną przeciwko wolności słowa narodu. No i co ? Po dekadach okazuje się że to nie było takie *%#)!&
Stasiek Anioł
22:59, 2025-06-22
Płocczanin u Donalda Trumpa. Był jedynym Polakiem
Patrowicz gdzie mieszka? w USA?
Sewa
16:55, 2025-06-22
Płocczanin u Donalda Trumpa. Był jedynym Polakiem
super
ewa
16:24, 2025-06-22
Płocczanin u Donalda Trumpa. Był jedynym Polakiem
Patrowicz zrobil na mnie wrażenie
uret
16:23, 2025-06-22