Mariola gotuje: Lamadżo

Pizza, tortilla, lawasz... Każdy ma swoje podpłomyki. Ormianie mają lamadżo. Dawniej wypiekane na gorącym kamieniu, później w piecach chlebowych. Kiedyś w Płocku można było zjeść ten specjał w Kaukaskiej przy Pl. Narutowicza, no ale to przeszłość.

Lamadżo doskonale sprawdzi się na karnawałowych imprezach albo jako kolacja dla większej rodziny. Jest bardzo podzielne i smaczne. Podawać je należy nie z keczupem, a z cząstką cytryny i słonym napojem jogurtowym.

Smacznego :) Mariola Rączkowska

Robert Denst

SKŁADNIKI

Ciasto: - 1 kg mąki - 1 duży jogurt naturalny - tyle samo wody (kubek po jogurcie) - 1 jajko - szczypta soli - mała łyżeczka sody

Robert Denst

Farsz: - 0,5 kg mielonego mięsa wołowego - 1 papryczka chili - 0,5 papryki czerwonej - 0,5 puszki pomidorów - 100 ml wody - sól , cukier - papryka ostra - 3 pęczki natki.

Robert Denst

1. Do przesianej mąki dodać sodę, sól, jogurt, wodę i jajko. Wyrobić ciasto. Ja użyłam do tego robota, ale można też tradycyjnie, rękoma.

2. Ciasto podzielić na 6 części. Uturlać kulki i odłożyć zawinięte w folię do lodówki.

3. Mięso wyrobić z wodą, solą, cukrem i ostrą papryką.

4. Dodać pokrojoną w kostkę paprykę, chili i pomidory oraz dużo, dużo posiekanej natki. Stopień pikantności dostosujcie do swoich upodobań.

Robert Denst

5. Kulki ciasta rozwałkować cienko. Rozłożyć farsz na cieście.

6. Piec aż się zrumieni, około 7 minut w temperaturze 200 stopni, piekarnik ustawiony na grzanie dolne. Można piec w piekarniku na kamieniu do pieczenia pizzy. Placek z rozłożonym farszem można również zrolować i upiec jak roladę.