Zamknij

Wybory do PE: od północy z piątku na sobotę cisza wyborcza; obowiązuje także w internecie

12:12, 07.06.2024 PAP Aktualizacja: 12:17, 07.06.2024
Skomentuj PAP PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę w godzinach od 7 do 21. Cisza wyborcza obowiązuje również w internecie.

O północy z piątku na sobotę rozpocznie się cisza wyborcza i potrwa do końca głosowania w niedzielę. Za złamanie ciszy wyborczej grozi nawet 1 mln zł grzywny; zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz konkretnych kandydatów i list. Zakaz obowiązuje też w internecie.

Cisza wyborcza rozpoczyna się 24 godziny przed dniem głosowania - rozpocznie się o północy z piątku na sobotę - i potrwa do jego zakończenia. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, cisza wyborcza zakończy się w niedzielę o godz. 21.

Głosowanie może zostać przedłużone w wyniku nadzwyczajnych wydarzeń, czyli np. powodzi, zalania lokalu wyborczego, katastrofy budowlanej, komunikacyjnej czy konieczności dodrukowania kart do głosowania. Chodzi o przeszkody, które utrudniają bądź paraliżują pracę obwodowej komisji wyborczej i wykluczają lub w poważnym stopniu ograniczają dotarcie wyborców do lokalu wyborczego.

Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania w określony sposób.

Nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jednak jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać.

Agitować nie wolno także w internecie, a w lokalu wyborczym zabronione jest eksponowanie symboli, znaków i napisów kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi.

Za złamanie zakazu agitacji wyborczej grozi grzywna. Najwyższa grzywna: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.

Zdaniem członka PKW Ryszarda Balickiego, publikowanie sondaży exit poll z innych państw czy projekcji wyborczych opracowanych przez Parlament Europejski podczas trwania w Polsce ciszy wyborczej może być odebrane jako złamanie prawa.

PKW podkreśla, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy, a wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub prokuraturze.

Po zakończeniu ciszy wyborczej - o godz. 21 w niedzielę - stacje telewizyjne TVP, TVN i Polsat podadzą szacunkowe wyniki wyborów oparte na badaniu exit poll, czyli na odpowiedziach udzielanych przez wyborców po wyjściu z lokalu wyborczego.

Z kolei zgodnie unijnymi przepisami, podawanie pierwszych wyników wyborów będzie możliwe dopiero po godz. 23, kiedy ostatnie państwo członkowskie UE zakończy swoje głosowanie (będą to Włochy).

PKW wydała w tej sprawie specjalne wytyczne. Jak poinformowała szefowa KBW Magdalena Pietrzak, komisje wyborcze w małych obwodach, np. w obwodach odrębnych, czyli w szpitalach, zakładach pomocy społecznej, zakładach karnych i aresztach śledczych czy w domach pomocy społecznej, gdzie głosuje często jedynie kilkunastu wyborców, nie będą mogły wywiesić protokołu na drzwiach przed godziną 23, nawet jeśli zdążą do tego czasu policzyć wszystkie głosy. (PAP)

reb/ godl/ mhr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Nie bój się, otwórz Nie bój się, otwórz

1 0

"„Spinelloza” i komunistyczny fundament Europy. Czym jest Klub Krokodyla?

Dlaczego nad wejściem do Parlamentu Europejskiego widnieje nazwisko włoskiego komunisty Altiero Spinellego? Jego imię nosi także Archiwum UE, Instytut Spinellego, a wśród europosłów wciąż działa także „Grupa Spinellego”. Dlaczego „Manifest z Ventotene” jego współautorstwa jest wskazywany jako główny dokument ideologiczny proponowanych zmian w UE? W jakim kierunku zmierza Unia Europejska z patronem, który wzywał między innymi do przekreślenia państw narodowych i porzucenia własności prywatnej, odżegnywał się od Boga, a jednocześnie był piewcą federalizacji UE i posłem do Parlamentu Europejskiego?

„Manifest z Ventotene” autorstwa Altiero Spinellego (i Ernesto Rossiego) był wymieniany jako jedyny dokument ideowy w „Białej Księdze w sprawie przyszłości Unii Europejskiej” z 2017 roku. Obecnie zaś wskazywany jest jako pierwszoplanowe źródło dla zmian traktatowych w UE (TUTAJ poznasz naszą szczegółową analizę tychże). Manifest powstał w czasie II wojny światowej, gdy Spinelli był więziony przez reżim faszystowski na tytułowej wyspie Ventotene.

Nazwisko Altiero Spinellego (zm.1986), mało znanego w Polsce włoskiego komunisty, widnieje nad wejściem do głównego gmachu brukselskiej siedziby Parlamentu Europejskiego. Ale nie tylko tam. To jego imię nosi Archiwum UE, istnieje także Instytut Spinellego, a wśród europosłów wciąż działa grupa Spinellego. Wszyscy sprawozdawcy/autorzy obecnych zmian traktatowych UE należą do formacji w Parlamencie UE, której misją są zmiany federalistyczne. Dobrze wiedzieć, że wręcz w zarządzie tej formacji są także Polacy: Radosław Sikorski i Danuta Hubner.

„Nawet nasze najmroczniejsze chwile są nadal jaśniejsze niż dni spędzone przez naszych przodków w więzieniu w Ventotene” – podaje „Biała Księga…” UE. Polska Konstytucja nieubłaganie, w artykule 13, przypomina:

Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.

Strona UE poświęcona jej ojcom wymienia 21 nazwisk. Dlaczego jednak aż tak wyróżniono w Unii Spinellego? Wymieniona strona nie rozwodzi się zbytnio ani nad jego poglądami, ani życiorysem. Jest przedstawiany głównie jako więzień polityczny oraz jako „nieubłagany federalista”. Podaje się, że „od 1970 do 1976 był członkiem Komisji Europejskiej, a w 1979 został wybrany na posła do Parlamentu Europejskiego”.

Następnie Spinelli założył tzw. Klub Krokodyla, gdzie przygotowywano plan traktatu Unii Europejskiej. Potem poszło gładko: W dniu 14 lutego 1984 r. Parlament Europejski przyjął jego propozycję zdecydowaną większością głosów i zatwierdził „Projekt Traktatu ustanawiającego Unię Europejską”, czyli tzw. „Plan Spinellego”.

Rozszerzmy jednak nieco powyższą “urzędową” biografię. Spinelli nie tylko jako 17-latek w 1924 roku wstąpił do Włoskiej Partii Komunistycznej (której był członkiem do roku 1937), ale myśleniem i pojęciami komunistycznymi jest przesiąknięty cały jego “Manifest”. Spinelli był więziony przez reżim Mussoliniego przez 10 lat. Wyspa Ventotene była miejscem odosobnienia dla kilkuset przeciwników faszyzmu.

To tu Spinelli poznał swoją przyszłą żonę Ursulę Hirschmann – działaczkę ruchu socjalistycznego, a później federalistycznego oraz feministkę, która także jest wymieniana na stronie „Pionierów UE” (pobrali się ze Spinellim po śmierci jej pierwszego męża). To Ursula (z pochodzenia Żydówka i Niemka) wyniosła “Manifest” poza Ventotene i rozpowszechniała go we Włoszech. „Manifest był szeroko czytany przez walczących z włoskiego ruchu oporu przeciwko nazistom” – podaje strona UE.

Obszerną analizę Manifestu z Ventotene opublikował Instytut Ordo Iuris. Co zawiera się wewnątrz tego dokumentu? Na kilkunastu stronach, zdaniem UE wyłożono wizję federalizacji Europy, ale nie tylko. Altiero Spinelli, owszem, wzywa m.in. do utworzenia państwa ponadnarodowego. To państwa narodowe są jego zdaniem głównym zagrożeniem dla pokoju Europy:

Kwestia, która musi być rozwiązana jako pierwsza, bo bez niej wszelki postęp w innych dziedzinach będzie jedynie pozorny, to zniesienie podziału Europy na suwerenne państwa narodowe – czytamy.

Spinelli jest piewcą starej komunistycznej idei internacjonalizmu, deprecjonuje pojęcie „naród” i używa wręcz pojęcia „ideologia niepodległości narodowej”, twierdząc, że to „absolutna suwerenność państw narodowych spowodowała chęć dominacji”. Potępia także dążenie do samowystarczalności danego kraju. Spinelli wyznaje także walkę klas. Jak przystało na prawdziwego komunistę, chce formować partię rewolucyjną, która czeka na rewolucyjny moment i rewolucyjny kryzys.

Jako część „pasożytniczej kasty”, współtworzącej potępiane tu społeczeństwo konserwatywne, wymieniana jest m.in hierarchia kościelna. Autor lekceważąco wypowiada się o religii i Bogu, używa określenia „sojusz Watykanu z faszyzmem”, jest zwolennikiem „czysto świeckiego charakteru państwa”. A między wierszami sankcjonuje dyktaturę i przemoc jako środek lepszy niż demokrację:

Dzięki dyktaturze partii rewolucyjnej tworzy się nowe państwo, a wraz z nim nowa, prawdziwa demokracja.

Demokratyczne polityczne metody są balastem w czasach rewolucyjnego kryzysu.

Co gorsza, Spinelli był zwolennikiem odbierania własności prywatnej:

Prywatna własność ma być likwidowana, ograniczana, korygowana albo rozszerzana w zależności od sytuacji, nie zaś dogmatycznie, dla zasady. Wskazówka ta jest naturalnym elementem kształtowania europejskiego życia gospodarczego, wolnego.

Aby odpowiedzieć na nasze potrzeby, europejska rewolucja musi być socjalistyczna, to znaczy mieć za cel wyzwolenie klasy robotniczej i stworzenie dla niej bardziej humanitarnych warunków życia. Jednakże podejmowane kroki nie mogą być kierowane czysto doktrynalną zasadą, zgodnie z którą prywatna własność materialnych środków produkcji musi zostać zniesiona i można ją tolerować jedynie chwilowo w momencie osiągania celu.

Spinelli opowiada się także za nacjonalizacją przedsiębiorstw monopolistycznych.

Wszystkie te kwestie znajdą łatwe rozwiązanie w ramach Federacji Europejskiej – konkluduje Spinelli… Zdumiewa jego optymizm, bo nie boi się groźby despotyzmu po zastosowaniu wszystkich powyższych środków. O dziwo, wciąż ma na sztandarach wolność i rozwój ludzkości:

Nie należy obawiać się, że taki reżim rewolucyjny rozwinie się w odnowiony despotyzm. Może tak się zdarzyć, gdyby budowano społeczeństwo poddańcze.

Optymizm Spinellego to jednak komunistyczna ułuda. Czy nie należy się jednak spodziewać przepychania się silniejszych i „równiejszych”, co i tak już obserwujemy w obecnej Unii, a co znamy z czasów dyktatury proletariatu w naszym kraju? Komunizm wszak służył przede wszystkim komunistycznym elitom z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Czy na połączenie Europy przyjdzie czas?

„Inne ideologie powstają w sposób sztuczny, w wyniku świadomej twórczości ludzkiej, i są dziełem nie całego społeczeństwa, lecz poszczególnych jednostek lub co najwyżej małych ich zespołów (…). Jeżeli jednostki tworzące ideologię są zrośnięte ze swoim społeczeństwem i trafnie wyczuwają jego potrzeby, wówczas stworzona przez nie ideologia będzie zgodna z linią rozwojową cywilizacji i może szybko przyjąć się w społeczeństwie, funkcjonując tak jak ideologia, która powstała w sposób naturalny. (…)

Może być jednak również inaczej. Gdy jednostki tworzące ideologię są oderwane od społeczeństwa, w którym żyją, stworzona przez nie ideologia będzie sprzeczna z naturalną linią rozwoju cywilizacji i wówczas albo nie zostanie przez społeczeństwo przyjęta, albo też będzie niszczyć strukturę cywilizacji, czy wreszcie zostanie przez cywilizację częściowo lub całkowicie zasymilowana. Podobne zjawisko ma miejsce w wypadku przenikania do społeczeństwa ideologii powstałej w ramach innej cywilizacji (…). Sytuacja jest inna w wypadku ideologii, która nie jest zgodna z potrzebami rozwoju społeczeństwa bądź dlatego, że zbytnio wybiega w przyszłość, przeskakując konieczne etapy rozwojowe” – podaje Józef Kossecki w pracy „Podstawy nowoczesnej nauki Porównawczej o cywilizacjach” (s. 89-90). Niech to będzie zgrabna puenta w kwestii wizji Spinellego i… jego krokodyli (więcej o zmianach traktatowych w UE pisaliśmy TUTAJ)." 22:14, 07.06.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%