Planujesz urlop nad Morzem Bałtyckim? Dla wielu turystów marzeniem jest rozbicie namiotu tuż przy brzegu, by podziwiać wschody i zachody słońca. Warto jednak pamiętać, że nad polskim morzem biwakowanie jest dozwolone jedynie w konkretnych, wyznaczonych strefach.
W okresie letnim nadmorskie miejscowości są pełne turystów.
Wysokie temperatury zachęcają do plażowania, ale nie wszyscy wiedzą, jak zachować się na wakacjach. Częste przewinienia na plaży wynikają zarówno z ignorowania przepisów, jak i z niewiedzy odpoczywających. Większość turystów wie, że należy zachować spokój i nie śmiecić, ale nie każdy jest świadomy, że rozbicie namiotu tuż przy brzegu może skończyć się karą.
Straż miejska regularnie kontroluje plaże i szybko zauważy biwakowiczów w niedozwolonych miejscach. Choć czasem kończy się na pouczeniu, funkcjonariusze mają prawo nałożyć mandat, którego maksymalna wysokość to 500 złotych.
Nad polskim morzem wyznaczono konkretne przestrzenie noclegowe dla biwakowiczów, takie jak pola namiotowe i bazy kempingowe. Rozbicie namiotu w jednym z tych miejsc jest dozwolone i nie wiąże się z karą finansową.
Urząd Morski w Szczecinie oraz Urząd Morski w Gdyni dbają o to, by biwakowicze nie rozbijali namiotów na dziko. Te instytucje czuwają nad porządkiem na plażach i klifach, a także mają ostatnie słowo w przypadku biwakowania poza dozwolonymi strefami.
Jeśli mimo zakazu marzysz o noclegu na plaży, tuż przy brzegu, musisz uzyskać oficjalną zgodę. Należy wysłać indywidualną prośbę do jednego z Urzędów Morskich (w Szczecinie lub Gdyni) i poprosić o pozwolenie. Przy odrobinie szczęścia decyzja może być pozytywna.
Turyści, którzy uzyskają takie pozwolenie, są chronieni podczas kontroli straży miejskiej – okazując dokument, unikną mandatu za nielegalne biwakowanie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz