Zamknij

Nie żyje kobieta, która skoczyła rano z płockiego mostu

16:28, 15.11.2022 ok. 1 min. czytania
4

Niestety, nie udało się uratować kobiety, która zdecydowała się na skok z mostu im. Legionów Piłsudskiego w Płocku. Pomimo reanimacji, zmarła w szpitalu.
Przypomnijmy, do kolejnej próby samobójczej na płockim moście doszło we wtorek, 15 listopada około godz. 6.30. Kobieta, której tożsamość była rano jeszcze nieznana, skoczyła z mostu im. Legionów Piłsudskiego. Z wody wydobyli ją strażacy, a po akcji reanimacyjnej, udało się przywrócić kobiecie funkcje życiowe i została przewieziona do szpitala. Po południu otrzymaliśmy jednak smutną informację.
- Niestety, 63-letnia kobieta, którą wydobyto dzisiaj z rzeki Wisły, zmarła w szpitalu - potwierdziła asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Rodzinie i bliskim zmarłej składamy wyrazy współczucia. http://petronews.pl/z-plockiego-mostu-znow-ktos-skoczyl/
(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [4]

komentarz(4)

AmAm

0 0

Ludzie są strasznie słabi psychicznie, wyrazy współczucia rodzinie

18:49, 15.11.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ElaEla

0 0

..może więcej życzliwości..wszędzie i wobec każdego...

21:51, 15.11.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nemrod3xnemrod3x

0 0

ciekawe że póki co szybko wyławiają wszystkich którzy skoczyli z tego mostu z wyjątkiem Dominiki Paćkowskiej, której nie mogą znaleźć od 5 lat.

23:01, 15.11.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

IdealistaIdealista

0 0

Może lepiej zapobiegać niż ratować?
W większości przypadków psychika siada z powodu dlugotrwalego umęczenia drobnym problemem ... Oczywiście pomijam oczywiste tragedie - ale na to nie mamy wpływu ... Pewnie nie dawała rady z jakąś spłata czy opłatą rzędu 2-5 tys ... Ale od dłuższego czasu i nie starczało na podstawowe potrzeby ... Z nikąd pomocy ... W końcu rodzi się pytanie "Po co żyć?" ... Gdyby tak stworzyć punkt życzliwości... W którym można by zaoferować pomoc ( nie wplacac- tylko czekać na potrzebującego ) , a mając problem poprosić o pomoc , takie "poprowadzenie za rączkę" ... "Zajmij się mną" .... Jeśli osoba miała by wybór : zabić się lub pozwolić o siebie zadbać ... Pewnie wybrała by to drugie ... Koszt takiej pomocy pewnie nie przekroczyłby kosztu akcji ratowania... Ale nie chodzi mi o "łatwiznę " , nie chcemy się robić to pójdę tam ... Ciężko to oddzielić ... Ale jest możliwe . Na zasadzie : nie radzisz sobie? Dam Ci ( lub bliskim) schronienie, ubiór, jedzenie ... W zamian wykonuj pracę jaką dasz radę ... Opiekun się kimś lub czymś , sprzątaj jakiś teren ... Nie pieniądze i idź się upij ... Tylko cel ...

11:31, 16.11.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz
Przeczytaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%