Zamknij

Rykowisko znów zagrzmiało! Najwytrwalsi biegli ponad sto kilometrów! [FILM, ZDJĘCIA]

18:08, 29.05.2023 Agnieszka Stachurska
Skomentuj
reo

W miniony weekend stanica harcerska w Gorzewie k. Gostynina wypełniła się zawodnikami, którzy przyjechali na 9. edycję Rykowiska Ultra Trail. Najdłuższa trasa rozpoczęła się już o północy.
Rykowisko Ultra Trail to impreza wyjątkowa pod wieloma względami. Wyjątkowe jest miejsce - stanica harcerska w Gorzewie, wyjątkowa atmosfera, wyjątkowi zawodnicy, wolontariusze i organizatorzy. Nic dziwnego, że impreza biegowa co roku przyciąga wielu ultramaratończyków i miłośników biegów przełajowych z całej Polski. Marka Rykowiska po 9 edycjach stała się dobrze rozpoznawalna w krajowym środowisku biegowym i jest kojarzona z profesjonalnie zorganizowanym i najatrakcyjniejszym ultramaratonem w regionie. Starannie wytyczone i oznakowane trasy biegną bowiem przez malownicze tereny Pojezierza Gostynińskiego, w otoczeniu lasów, jezior i mokradeł.
- W kulminacyjnym momencie na trasie mamy cztery dystanse, czyli blisko pięciuset zawodników - mówił nam podczas zawodów Tomasz Markowski, współorganizator wydarzenia. - Za chwilę przez linię mety będą przebiegali wszyscy zawodnicy i to jest właśnie ten moment, na który wszyscy tutaj czekamy, piękne chwile - mówił w niedzielę, 27 maja, kilka minut po godz. 12.
Jak podkreślał, najwięksi twardziele, czyli ultramaratończycy z dystansu Rogacz wystartowali o północy i biegli 108 km. Była to grupa około 50 osób, choć nie wszyscy dotarli do mety, ze względu na kontuzje czy zmęczenie.
- Pobiegli w bardzo niestandardowych warunkach pogodowych. Pomimo pięknej pogody, było bardzo zimno. Zaledwie trzy stopnie Celsjusza powodowały, że pierwsze kółko było dość trudne. Również dla nas, jako organizatorów była to trudna noc. Ale już wiemy, że daliśmy radę po uśmiechach na ich twarzach - mówił z zadowoleniem Tomasz Markowski.
Nieco później, bo o godz. 4 rano wystartowała grupa Rącza Łania, biegnąc na dystansie 72 km. O godz. 10 pobiegły Szybkie Badyle (36 km), a o godz. 12 ruszyła grupa Łoszak na dystansie 12 km. Godzinę później stanicą harcerską w Gorzewie zawładnęły dzieci, które wzięły udział w Dziecinadzie.
- Najmłodsza kategoria pobiegnie na 100 metrów, dzieci starsze na 400 metrów, a na koniec najstarsze dzieci (12-15 lat) na dystansie 1 kilometra, w trudnym, górzystym terenie - wyjaśniał nasz rozmówca.
Najdłuższy dystans Rogacza najszybciej ukończył Damian Falandysz, któremu przebiegnięcie ponad stu kilometrów zajęło około 11 godzin, dzięki czemu wyprzedził wszystkich swoich konkurentów o kilkadziesiąt minut. Jak minęła mu trasa?
- Tak jak rok temu, trasa była przepiękna i bardzo wymagająca. Organizatorzy troszkę nam utrudnili tym, że startowaliśmy w środku nocy, a trasa była ciężka technicznie, pełna wiatrołomów, wystających korzeni, podbiegów i zbiegów, przez dzikie tereny. Biegliśmy tylko z latarką na czole, więc było dość ciężko. Pierwsza pętla wymęczyła na pewno i psychicznie, i fizycznie. Ale z drugiej strony, nie biegliśmy w ten żar, który zaczął się lać z nieba, są więc plusy i minusy - podkreślił Damian Falandysz, który już drugi raz zwyciężył podczas Rykowiska.
Ultramaratończyk nie przygotowywał się specjalnie do Rykowiska, ale trenuje do sezonu już od grudnia. Tydzień przed imprezą biegł w półmaratonie, a w ostatnie dni postawił już tylko na regenerację.
- W Rykowisku podoba mi się super atmosfera, dobra organizacja, i piękna, wymagająca trasa, na której można się sprawdzić - podsumował nasz rozmówca.
Dystans Rączej Łani jako pierwsza wśród kobiet pokonała Elżbieta Rutkowska, której zajęło to nieco ponad 7,5 godziny.
- Intensywniej biegać zaczęłam niecałe dwa lata temu, wcześniej sobie "hasałam". Teraz biegam regularnie, robię treningi siłowe, przygotowuję się do każdego biegu, więc nie mogę powiedzieć, że do Rykowiska przygotowywałam się w specjalny sposób. Po prostu cały czas przygotowuję się do jakichś biegów - śmiała się Elżbieta Rutkowska.
Jej zwycięstwo w Rykowisku jest tym cenniejsze, że podczas biegu dopadły ją problemy jelitowo-żołądkowe.
- Mało wdzięczny temat, ale prawda jest taka, że była tragedia. Ratowały mnie rozmowy telefoniczne z koleżanką, dzięki czemu dobiegłam do końca - przyznała zwyciężczyni Rączej Łani, która na wręczeniu nagród pojawiła się w klapkach, gdyż jej buty biegowe... dokonały żywota. - Swoje już wybiegały - podsumowała z uśmiechem Elżbieta Rutkowska.
Oprócz niezapomnianych wrażeń i ogromnej satysfakcji, uczestnicy mogli liczyć na bogate pakiety startowe, punkty żywieniowe na trasie biegu oraz zasłużone medale na mecie. Sponsorem głównym wydarzenia jest PKN ORLEN. Wsparcia udzielił też samorząd województwa mazowieckiego i starosta płocki. Podczas Rykowiska organizatorów wspierał sztab 60 wolontariuszy.

(Agnieszka Stachurska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%