Najlepsza obrona w lidze okazała się zaporą nie do przejścia dla płocczanek. Zespół płockich koszykarek ponownie nie grał źle, ale musiał uznać wyższość przeciwniczek. Politechnika na swoim parkiecie rzadko przegrywa, a tym razem pokonała MON-POL 69:51. Otwarcie meczu, jak i cała pierwsza kwarta, to pokaz siły płocczanek, które zaskoczyły gdańską politechnikę w każdym elemencie. Wynik 9:19 po tej części niech mówi sam za siebie. Niestety, w kolejnych kwartach już nie było tak przyjemnie. Politechnika w drugiej części potrafiła wyjść na prowadzenie i utrzymać je do końca spotkania. Płocka drużyna tak naprawdę nie zagroziła gospodyniom już ani razu. Gospodynie rozkręcały się z każdą kolejną akcją, sukcesywnie uciekając od MON-POLu. Dla płocczanek był to pierwszy taki mecz, w którym to przeciwnik spokojnie kontrolował przebieg spotkania. Walki z pewnością nie można odmówić, ale to tym razem było za mało. Nie ma się czemu dziwić, skoro to Politechnika myśli o awansie. Kolejny mecz MON-POL Płock rozegra w najbliższą niedzielę. We własnej hali płocczanki zmierzą się z zespołem z Sokołowa Podlaskiego o godzinie 17. Będzie to idealny moment na przełamanie i powrót na zwycięski szlak. Politechnika Gdańska - MON-POL Płock 69:51 (9:19, 26:13, 20:15, 14:4) MON-POL: Plucińska 2, Tyczkowska 4, Misiek 6, Kotonowicz 12, Kaczor 4, Witkoś 12, Dzierbicka, Pytlarczyk 11. Marek Wojciechowski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz