Zakończyła się 8. edycja projektu "Zajęcia nauki pływania dla mieszkańców Płocka - dzieci klas IV – VIII szkół podstawowych oraz dla osób dorosłych w przedziale wiekowym 40+". 14 czerwca WOPR w Płocku zaprosił uczestników "Nauki pływania z Orlenem" na dzień pełen wrażeń.
W obecnej edycji udział brało 100 osób, z czego 80 dorosłych i 20 dzieci. Warunkiem niezbędnym do uczestnictwa był brak umiejętności pływania lub pływanie bardzo słabo.
– Projekt trwał pół roku. Nie jest to czas, po którym można powiedzieć, że mamy wybitnych pływaków, ale są to osoby, które opanowały podstawową umiejętność pływania. Z rozmów z beneficjentami wiemy, że zainteresowaliśmy ich pływaniem i wiemy, że będą chcieli kontynuować naukę. Każdy uczestnik na koniec projektu ma przepłynąć co najmniej dwie długości basenu sportowego jednym z czterech stylów. Były to osoby, które kompletnie nie potrafiły pływać, a były też osoby, które miały dużą blokadę psychiczną z racji tego, że przykładowo w dzieciństwie tonęły – wyjaśniał Piotr Lisocki wiceprezes WOPR w Płocku.
Udział w projekcie odmienił podejście uczestników do wypoczynku nad wodą.
– Dzisiaj mamy osoby, które bardzo się cieszą tą wodą i już deklarują, że zupełnie inaczej ten czas nad wodą spędzały – zaznaczał Piotr Lisocki.
[FOTORELACJA]2770[/FOTORELACJA]
Dużym wyzwaniem podczas zajęć okazuje się pokonanie strachu.
– Jak mówimy o tym, że ktoś tonie, to widzimy, że ktoś schodzi pod powierzchnię wody, a proces tonięcia nie polega na tym. Tonięcie wynika z tego, że człowiek zaczyna łykać wodę, a nie z opadania pod powierzchnię. Ja zawsze, każdego, kto się boi, proszę, żeby w płytkim miejscu spróbował położyć się na dnie, no i nagle się okazuje, że to nie jest możliwe. Budowa nasza naszego ciała jest taka, że my na tej wodzie utrzymujemy się bez najmniejszego problemu – zaznacza Piotr Lisocki. – Jak przełamiemy te bariery psychiczne i bardziej spojrzymy na to z perspektywy wiedzy, jak pływanie działa i dlaczego, to okazuje się nagle, że rzeczywiście osoba dużo łatwiej się na tej wodzie kładzie, a potem już zostaje tylko uruchomienie procesów związanych nauką pływania – dodaje instruktor WOPR.
Jak podkreślają ratownicy, najważniejszym elektem projektu "Nauka pływania z Orlenem" jest zmniejszenie prawdopodobieństwa, że te osoby będą potrzebować pomocy podczas wypoczynku nad wodą. Instruktorzy WOPR w ramach inicjatywy przeszkolili już w sumie ponad 800 dorosłych i dzieci. WOPR zaznacza, że ratowanie osób w potrzebie jest powinnością, ale najważniejsza jest profilaktyka, by do niebezpiecznych zdarzeń nie dochodziło.
Zajęcia obejmowały poza nauką pływania tematykę ratownictwa i samoratownictwa. Ciekawostką były elementy nurkowania z butlą, dzięki którym uczestnicy mieli okazję zobaczyć środowisko wodne z innej perspektywy. Uczestnicy Nauki pływania z Orlenem wiedzą, jak się zachować w przypadku skurczu mięśnia, zalania twarzy falą wody, ale też, jak i czy w ogóle udzielać pomocy w wodzie.
Na wszystkich, którzy przybyli na finał projektu do Klubu Żeglarskiego "Petrochemia" Płock, czekała moc atrakcji przygotowanych przez płockich ratowników: pływanie łodziami ratowniczymi, podstawowe szkolenie z zakresu pierwszej pomocy medycznej, pokaz sprzętu ratowniczego wykorzystywanego w pracy ratowników, a także poczęstunek przy grillu. Dzięki wsparciu żeglarzy była też okazja do nauki wiązania węzłów.
Sponsorem zajęć był ORLEN.
– To już 8. edycja przedmiotowego projektu i zarówno obecna, jak i poprzednie sponsorowane były właśnie przez firmę "ORLEN", bez której realizacja projektu byłaby po prostu niemożliwa. Pragniemy też serdecznie podziękować kolegom z Klubu Żeglarskiego "Petrochemia" za gościnność i udostępnienie infrastruktury klubu – podkreślają ratownicy WOPR w Płocku.
Będzie ścieżka rowerowa pod mostem
Inne miasta się rozwijają ,drogi ,szkoły (studenci) , miasto ściąga inwestycje firm , innowacje ,lotniska , szpitale uniwersyteckie itp. a te gamoni... ścieżki robią .No jaki prezydent takie inwestycje.
sypialnia
21:05, 2025-07-13
Tragiczny wypadek w Płocku. Zginął pieszy
Bardzo współczuję temu młodemu kierowcy oraz współczuję rodzinie zmarłego.
Monika.
12:33, 2025-07-13
Wystawiał recepty, udawał lekarza
Mając dolegliwości trafiłem do lekarza POZ który słynął z tego żeby nie zaszkodzić i nie pomóc czyli totalne beztalencie i tym razem też nie pomógł. Na SORZE też nie wiele lepsi. a na prywatnie totalnie odklejony. To są realia leczenia w Polsce czyli wstyd i hańba. Żyją z naszych składek a pacjenta mają głęboko... Ludzie płacą ogromne składki zdrowotne a i tak muszą leczyć się prywatnie więc gdzie ty u jakiś sens?
Janek
06:50, 2025-07-13
„Cud nad Wisłą” w Płocku - historia wciąż żywa
Jakoś nie widać wpisów po dniu wczorajszym
Taa
06:30, 2025-07-13
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz