Podczas odnawiania zabytkowej kamienicy przy ul. Sienkiewicza 48 w Płocku, znaleziono cenną pamiątkę.
- Spod podłogi obok rozebranego pieca wyjęliśmy... wielkie, stare, ale doskonale zachowane zdjęcie – portret kobiety sprzed lat. Fotografia nie jest podpisana. Strój kobiety, jej fryzura mówią, że zdjęcie zostało zrobione wiele lat temu, być może na początku ubiegłego stulecia - przekazał prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski.
Jak podaje JewishPlock.eu, kamienica położona przy ul. Sienkiewicza 48 (dawniej była to ul. Więzienna) jest częścią dawnego zespołu budynków Fabryki Maszyn Rolniczych Sarny. Właścicielem kompleksu budynków był Moszek Szlama Sarna (1838-1908), płocki przemysłowiec, który od najmłodszych lat interesował się rolnictwem. Kiedy wrócił z podróży po Europie do Płocka, zainwestował posiadane pieniądze w maszyny rolnicze. Później zaczął sprowadzać pługi, młocarnie czy siewniki, które sprzedawał okolicznym rolnikom. Następnie założył swój warsztat, w którym naprawiał maszyny rolnicze, a kiedy jego firma rozrosła się, w 1870 roku przekształcił ją w Fabrykę Maszyn i Narzędzi Rolniczych w Płocku.
Kolejne kroki rozwoju firmy Sarny to wybudowanie odlewni żeliwa, a następnie kuźni i warsztatu ślusarskiego. Stopniowo rozbudowywał nieruchomości - do 1900 roku wybudował kilka budynków, w tym magazyn, warsztat ślusarski i stolarski czy powiększył dom mieszkalny. Wkrótce założył też w budynkach elektryczność, założono także instalację wodociągową i kanalizacyjną.
Moszek Szlama Sarna zmarł 18 października 1908 roku, a nieruchomość i firmę odziedziczyła trójka jego dzieci: Izydor, Saul i Adela. Dwójka rodzeństwa odstąpiła odpłatnie prawo do spadku na rzecz Izydora, który był inżynierem i wybitnym konstruktorem. Maszyny rolnicze produkowane w jego fabryce eksportowane były m.in. do Niemiec i Rosji. Jak wspomina HewishPlock.eu, Izydor Sarna był też znanym filantropem, a pod jego rządami fabryka rozrosła się i w 1927 roku zatrudniała już 105 osób. W kamienicy przy ul. Sienkiewicza 48 mieszkał wraz z żoną Edą, córką Anną Felicją Różą oraz najbliższymi współpracownikami. W 1939 r. wyjechał z Płocka, a po wojnie jego nieruchomość została włączona w obręb Płockich Zakładów Przemysłowych. W 1948 roku otrzymał dobrze znaną płocczanom nazwę "Fabryka Maszyn Żniwnych - Przedsiębiorstwo Państwowe Wyodrębnione w Płocku".
Kim więc była kobieta, której zdjęcie znaleziono pod podłogą? Czy była to żona Moszka, jego córka, a może synowa? Dlaczego ukryto tę fotografię? Na informacje czeka Miejski Konserwator Zabytków, do którego można pisać na e-mail: [email protected].
Obserwator12:33, 25.11.2024
4 0
No,no,no prezydent wzial sie za robote I znalazl portret pod podlaga obok rozebranego pieca.Jak Boga kocham widzialem Jak endriu ten piec rozbieral.Ludzki pan.Robil Nie swoja robote.A parking pod szpitalem to Nie jego deski. 12:33, 25.11.2024
@Obserwator20:15, 25.11.2024
4 0
gospodarz zabrał sukces prezesowi który robi ten remont, oj nieładnie!! Prezes zawiedziony? 20:15, 25.11.2024
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz