REKLAMA

REKLAMA

Jest porozumienie w sprawie budżetu UE. Do Polski wpłyną też pieniądze z Funduszu Odbudowy

REKLAMA

Przeczytajrównież

O porozumieniu w sprawie budżetu unijnego poinformowano w czwartek, 10 grudnia późnym wieczorem. Co prawda do pakietu budżetowego dołączono mechanizm praworządnościowy, ale został on obwarowany wieloma wytycznymi i warunkami co do możliwości użycia. W tej sytuacji Polska i Węgry wycofały sprzeciw.

Będzie budżet UE dla Polski oraz środki z Funduszu Odbudowy

Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Polsce udało się przeforsować wszystkie warunki w uzgodnieniach dotyczących pakietu budżetowego. To dobra wiadomość, która niweluje ostatnie niepokoje i protesty niektórych samorządów w Polsce, w tym władz Płocka.

– Negocjacje budżetowe przyniosły nam bardzo dobry rezultat i bardzo dobry budżet – przekazał 10 grudnia po godz. 21 premier Mateusz Morawiecki. – Pojawił się problem niejednoznaczności różnych zapisów tego budżetu. Z Węgrami jesteśmy jednoznaczni w tych konkluzjach. Wszystkie punkty tej konkluzji od A do K są bardzo konkretnie i precyzyjne, określające tę nową rzeczywistość, która ma nastąpić. Zastosowanie tego rozporządzenia będzie tylko wtedy, kiedy będzie zgodne z tymi konkluzjami – tłumaczył premier.

Jak wyjaśniał, na wniosek Polski i Węgier wprowadzono do budżetu UE konkretne zapisy, które rozdzielają, czym jest rozporządzenie, a czym traktat. Są one w pełni rozdzielone na tyle, na ile można to zagwarantować w wielu punktach tych konkluzji.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Te konkluzje są bliskie prawu pierwotnemu i traktatom. Konkluzje wymagają jednomyślności i tak długo jak nie zgodzimy się na ich zmianę, tak długo to rozporządzenie nie może być zmienione. To efekt wspólnych, bardzo żmudnych negocjacji z prezydencją niemiecką i tego procesu na Radzie Europejskiej. Dzisiaj jest bardzo ważny dzień, bo ustaliliśmy dobry rozdział tych tematów praworządności, budżetu i mechanizmów, które to gwarantują – podsumował negocjacje premier.

Co oznacza porozumienie? Polska ma zapewniony budżet na lata 2021-2027 oraz Fundusz Odbudowy, czyli duże środki inwestycyjne na wsparcie gospodarki Polski i na jej innowacyjność.

– To 770 mld zł dla Polski, to bardzo dobry budżet – podkreślał Mateusz Morawiecki. – Komisja Europejska wręcz zaleca wykorzystanie tego budżetu w sposób jak najszybszy, żeby impuls dla gospodarki był wyraźny – dodał.

Jak napisano we wnioskach ze szczytu, celem przepisów dotyczących warunkowości jest ochrona unijnego budżetu przed „wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów”. Zaznaczono, że samo stwierdzenie naruszenia praworządności nie jest powodem do uruchomienia mechanizmu warunkowości. Komisja Europejska została zobowiązana do przygotowania wytycznych, natomiast sam mechanizm nie może być użyty przed oceną zgodności z unijnym prawem przez Trybunał Sprawiedliwości.

Zawarto także zapis, że stosowanie mechanizmu warunkowości będzie „obiektywne, uczciwe, bezstronne i oparte na dowodach, zgodne z odpowiednimi procedurami, zasadą niedyskryminacji i równego traktowania państw członkowskich”. Środki w ramach mechanizmu będą musiały być „proporcjonalne do wpływu naruszeń praworządności na należyte zarządzanie finansami Unii lub na interesy finansowe Unii, a związek przyczynowy między takimi naruszeniami a ich negatywnymi konsekwencjami dla interesów finansowych Unii będzie musiał być wystarczająco bezpośredni i należycie ustalony”.

Samo ustalenie, że doszło do naruszenia praworządności, nie wystarczy więc do uruchomienia mechanizmu, a kara ma być nałożona tylko wtedy, gdy naruszenia mają wpływ na wykorzystanie funduszy Unii Europejskiej.




Budżet Unii Europejskiej na lata 2021-2027 wraz z Funduszem Odbudowy to blisko 2 biliony euro. Polska otrzyma z tego około 123 mld euro dotacji, w tym 27 mld euro z funduszu. Oprócz tego, Polska może liczyć na prawie 32 mld euro tanich pożyczek z funduszu naprawczego.

Porozumienie klimatyczne

11 grudnia przed południem poinformowano natomiast o osiągnięciu porozumienia także w kwestii klimatycznej, w tym zwiększenia celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. o co najmniej 55 proc. Dotychczasowy cel to ograniczenie emisji o 40 proc. do 2030 r. (w porównaniu z poziomem w 1990 r.).

– Doszło do porozumienia dzięki negocjacjom, które były trudne, żmudne i to takiego porozumienia, które zaakceptowało wszystkie nasze warunki, które były wcześniej wymienione – powiedział podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. – Temat, który zajął nam kilka godzin, to kwestie klimatyczne. Zależało nam, żeby wypracować dobre porozumienie, żeby Polska mogła mieć środki na sprawiedliwą transformację klimatyczną. Polityka klimatyczna UE jest dziś jednym z kluczowych narzędzi polityki gospodarczej i polityki przemysłowej, dlatego dobrze się stało, że wbudowaliśmy tam kilka elementów, które służą gospodarce Polski i uwzględniają jej nietypowy charakter – tłumaczył.

Dodał także, iż gospodarka Polska i energetyka Polski są unikalne w skali Unii Europejskiej.

– Nasi partnerzy o tym wiedzą, dlatego dobrze się stało, że udało się wkomponować takie zapisy, które pozwolą nam na skompensowanie wyższych wydatków w przyszłości związanych z tzw. ETS.  Będziemy mieli odpowiednią legislację, która będzie dawała nam środki na transformację energetyczną. Już dziś to jest 220-230 mld zł – to dotyczy też termomodernizacji i kwestii ciepłowniczych – wyjaśniał.

Zapewnił także, iż rząd zadbał o to, by w tzw. funduszu modernizacyjnym znalazło się więcej środków dla Polski.

– Po raz pierwszy Komisja Europejska przyznała, że potrzebny jest system wyrównywania szans – szans na konkurencyjność polskich przedsiębiorców. Podkreśliliśmy i utrzymaliśmy wiodącą rolę Rady Europejskiej w całym procesie, a także poruszyliśmy kwestię lasów, jako komponentu polityki klimatycznej, który jest ważny w procesie absorpcji CO2 – podsumował premier Morawiecki.

Jak podkreślił Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska, osiągnięto porozumienie, które z jednej strony pozwala realizować cel unijny, a z drugiej tworzy warunki do sprawiedliwej transformacji polskiej energetyki i gospodarki.

– Komisja Europejska została zobligowana do przedstawienia odpowiedniej legislacji, która będzie zabezpieczała konkurencyjność przemysłów energochłonnych, jakże ważną dla nas też w kontekście opłaty granicznej – wyjaśnił minister Michał Kurtyka.

Fot. Kancelaria Premiera Rady Ministrów

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU