Płoccy radni mieli uchwalić podczas lutowej sesji m.in. nazwę dla uliczki położonej na płockich Podolszycach. Projekt uchwały został usunięty z harmonogramu obrad po argumentacji radnych: Wioletty Kulpy i Tomasza Kominka.
Ta niewielka uliczka, położona na działkach 114/10 i 3690/9 miała zyskać nazwę im. Ireny Krzywickiej. Była to – według uzasadnienia Zespołu ds. Nazewnictwa Ulic – najsłynniejsza emancypantka II Rzeczypospolitej, a także pisarka, publicystka „Wiadomości Literackich”, krytyk teatralny i „propagatorka świadomego macierzyństwa”. Jako jedna z pierwszych w Polsce mówiła o potrzebie antykoncepcji i edukacji seksualnej. Była synową i przyjaciółką Ludwika Krzywickiego, urodzonego w Płocku twórcy polskiej socjologii.
W tym opisie zabrakło jednak informacji, że pisarka była w związku pozamałżeńskim z Tadeuszem Boy-Żeleńskim, z którym działała na rzecz kontroli urodzeń. Była przeciwniczką monogamii i głosiła wolność seksualną dla kobiet, a także tolerancję dla homoseksualizmu, który określała jako „odwrócenie instynktu płciowego”, w swojej istocie równie naturalnego jak choćby leworęczność. Domagała się też legalizacji aborcji, aby zlikwidować podziemie poronne, groźne dla życia kobiet.
Wniosek o usunięcie punktu obrad, który dotyczył nadania imienia Ireny Krzywickiej, złożyła radna Wioletta Kulpa.
– Wybranie pani Ireny Krzywickiej, jako jednej z pierwszych płocczanek jest w naszej ocenie prowokacją ze strony władz miasta – mówiła Wioletta Kulpa. – Szczególnie z uwagi na jej propagowanie aborcji i homoseksualizmu – dodała.
Zaproponowała jednocześnie rozszerzenie nazwania tego łącznika nazwiskiem Wandy Chrostowskiej.
Jej zdanie poparł Tomasz Kominek (PSL), który, jak przyznał, podczas komisji zagłosował za tym projektem, nie mając pełnej wiedzy o życiorysie Ireny Krzywickiej.
– Kto był odpowiedzialny za uzasadnienie tej uchwały? Nie wynika z niej pełnia życiorysu pani Krzywickiej. Wczytując się w uzasadnienie, zagłosowałem za. Rozumiem, że jedni mają bardzo lewicowe poglądy, a inni prawicowe. Natomiast w środę otrzymałem e-mail, który wzbudził we mnie zainteresowanie postacią tej pani oraz jej publikacji. Mogę powiedzieć, że jest to hardcorowa feministka. Nie mogę zgodzić się z nadaniem ulicy jej imienia, ze względu na jej poglądy – argumentował Tomasz Kominek, przytaczając fragment tekstów Boya-Żeleńskiego i Krzywickiej, w którym postulują eliminację osób głuchoniemych.
Z tymi opiniami nie zgodził się radny Mariusz Pogonowski podkreślając, nie nikt nie znał Ireny Krzywickiej bezpośrednio.
– Kiedy dostajemy maila po stu latach, kiedy ktoś wypowiada się, ale nigdy nie znał tej osoby, to sprawa ma się inaczej, ponieważ nie są to dane z pierwszej ręki. Spójrzmy na TVP1 i TVN, dwie telewizje, te same fakty, a zupełnie różnie przedstawione – argumentował.
Tłumaczył też, że poglądy Ireny Krzywickiej były kontrowersyjne sto lat temu, i, jak widać, są też teraz. Przytaczał uzasadnienie, że sto lat temu panowała w Polsce bieda i kwitło podziemie aborcyjne, a Krzywicka i Boy-Żeleński chcieli zlikwidować ryzyko śmierci kobiet. Przekonywał, że Krzywicka była i jest postacią wybitną.
– Moje wiadomości też są z drugiej ręki, ale ja nadałbym ulicę imieniem pani Ireny, jako tej, która walczyła o prawa kobiet – podsumował Mariusz Pogonowski.
Sekretarz Miasta Krzysztof Krakowski, który jest przewodniczącym Zespołu ds. Nazewnictwa Ulic poparł wystąpienie radnego Pogonowskiego.
Przewodniczący Artur Jaroszewski zaproponował, by radni mogli uczestniczyć w posiedzeniach Zespołu ds. Nazewnictwa Ulic, ponieważ ta wymiana argumentów powinna mieć tam miejsce.
– Mamy w kolejce jeszcze wiele wybitnych płocczanek, które możemy uhonorować, więc powinniśmy w pierwszej kolejności brać pod uwagę płocczanki zasłużone dla naszego miasta – podsumował Artur Jaroszewski.
Prezydent Andrzej Nowakowski podkreślił, że propozycję nazwy tej ulicy zgłosiło stowarzyszenie Herstoria, a nie władze miasta.
– Zespół stwierdził, że jest to osoba godna uhonorowania. Są pewne kontrowersje, ale chciałbym podkreślić, że nie ma tu absolutnie mowy o prowokacji – zaznaczył, dodając, że nie widzi problemu, aby radni uczestniczyli w posiedzeniach Zespołu ds. Nazewnictwa Ulic.
Radna Wioletta Kulpa dodała, że zgłosiła chęć uczestniczenia wspólnie z radnym Markiem Krysztofiakiem w posiedzeniach Zespołu, ale nie była informowana o terminach posiedzeń.
Radni przegłosowali usunięcie tego punktu obrad większością głosów. Jedynie radni Iwona Krajewska i Mariusz Pogonowski byli przeciw zdjęciu tej uchwały z porządku obrad.

Dodaj swój komentarz