Andrzej Nowakowski wzywa do demonstracji przeciw wyrokowi TK. Płocczanie: „Prezydent Płocka powinien być ponad podziałami”

W czwartek, 7 października, Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, jest to linia orzecznicza, którą Trybunał Konstytucyjny stosował już wcześniej. W 2005 roku wydany został podobny wyrok, a wówczas przewodniczącym składu orzekającego był Marek Safjan – autorytet posłów opozycji, obecny sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Nawiązując do tego wyroku, lider PO, Donald Tusk wezwał na swoim profilu twitterowym, aby w niedzielę, 10 października stawić się w Warszawie na demonstrację „w obronie Polski europejskiej”. Wydarzenie to zapowiedział na godz. 18, ma odbyć się na Placu Zamkowym w Warszawie. Co istotne, wówczas odbywać się będą w pobliżu obchody związane z katastrofą smoleńską.

PILNE! Fragmenty uzasadnienia dzisiejszego wyroku TK.

A nie, przepraszam, to wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 11 maja 2005 r. Przewodniczącym składu był Marek Safjan, dziś sędzia TSUE. pic.twitter.com/iu3md9uzPt

— Radosław Fogiel (@radekfogiel) July 13, 2021

Do uczestnictwa w demonstracji zachęca na swoim profilu społecznościowym (oficjalnym, a nie prywatnym) prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski.

– Bądźmy jutro o 16:00 na placu Narutowicza i – jeżeli możemy – o 18:00 na placu Zamkowym w Warszawie, aby pokazać, że Polska jest częścią zjednoczonej Europy i nie zmieni tego żaden wyrok. Zróbmy to w obronie europejskich wartości, w trosce o naszą wolność i przyszłość. Zostajemy w UE – napisał na swoim profilu prezydent Płocka.

Co na to płocczanie? Nie wszyscy zgadzają się z retoryką prezydenta, który w swoim działaniu systematycznie i mocno podkreśla związek z rodzimą partią, Platformą Obywatelską.

– Prezydent Płocka znowu działa w akcji politycznej, a strategicznymi sprawami Płocka nie ma kto zająć się!!! Prezydent robi polityczną akcję w sprawie bycia w zjednoczonej Europie, a sam nie podejmuje żadnych działań w sprawie, aby Płock dobrze funkcjonował w tej zjednoczonej Europie!!! – podkreśla w komentarzu do posta na Facebooku Jan.

Część osób popiera apel prezydenta, ale wiele osób wyraża inną opinię.

– Pytanie powinno brzmieć: czy będziemy suwerenni, jeśli prawo unijne będzie ponad naszym oraz jak Pani nazwie to, jeśli jakaś instytucja uzależnia przyznanie środków finansowych od tego, czy sędziowie zagłosują tak, jak ta instytucja chce? Wy tego naprawdę nie widzicie, czy widzieć nie chcecie, że Unia to tylko nazwa i jednym wolno więcej, niż innym? – odpowiada komentującej Jan Adam.

– W skrócie: albo wasi sędziowie będą orzekać tak, jak nam (Unii) pasuje, albo będziemy blokować wam kasę, która wam się należy i grillować was przy każdej możliwej okazji. Przykre, że to Pani nie rozumie, że w praktyce oznaczałoby to dla nas oddanie suwerenności w ręce Unii – podkreśla internauta. – Setnie mnie Pan rozbawił! Oczywiście ani słowa o tym, że m.in. Niemcy, Francja, Włochy, Czechy, Litwa czy Hiszpania również uznały nadrzędność ich konstytucji nad prawem unijnym. Ups, ale zapomniałem, że to w Polsce praworządność jest zagrożona – dodaje Jan Adam.

– Wezwanie bez sensu. Teraz wyrok TK nie pasuje? A przecież w 2005 roku TK orzekł tak samo. Już nie wspomnę, że orzecznictwo innych krajów było o wyższości prawa krajowego nad europejskimi, ale to w Polsce jest tragedia. Chwilę temu politycy PO, KO i innego politycznego tałatajstwa skandowali, ze KONSTYTUCJA, KONSTYTUCJA. Teraz nagle Konstytucja jest passe… – dziwi się Radek.

– Jakich wartości mamy bronić? Niemieckich czy polskich? Jeśli mamy zostać w UE, to polskie prawo musi być tak samo respektowane, jak i prawa innych krajów. UE nie jest ponad polskim prawem – zgadza się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego internauta Jarek.

Swój wniosek na temat apelu Andrzeja Nowakowskiego wysnuła także płocczanka.

– Prezydent Płocka powinien być ponad podziałami – pisze Ewa. – Powinien – popiera ją Dejmian. – Jeszcze niedawno wszyscy latali po ulicach i krzyczeli „konstytucja”, a teraz ta sama konstytucja jest be ? – dodaje.

– To polityka, takie piekiełko. Jak jest coś wygodne, to wtedy jest się za, jak jest niewygodne, to jest się przeciw, mimo, że tydzień temu było się za „i czego nie rozumiesz?”. Poza tym, nawet jak ktoś myśli inaczej, to musi tańczyć jak mu partia zagra. Publicznie Ci nikt tego nie powie, a prywatnie…? Patrz np. ostatnie urodziny Mazurka – niby nikt nie wiedział, że tam będą pić z innymi politykami, z którymi na co dzień obrzucają się błotem w TV – podsumowuje Paweł.