Chwile dużego stresu przeżyło małżeństwo, które jechało na sygnale. Kobieta zaczęła rodzić, ale ich samochód utknął w korku na jednej z płockich ulic. Traf chciał, że ze swojej siedziby wyjeżdżał wówczas patrol straży miejskiej.
Jak relacjonuje st. insp. Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Płocku, patrol SM wyjeżdżał z siedziby przy ul. Otolińskiej w wyznaczony im rejon patrolowania, kiedy do radiowozu podbiegł zdenerwowany kierowca i poprosił o pomoc w ominięciu korka. Jak się okazało, na tylnym siedzeniu wiózł rodzącą żonę, której odeszły już wody.
Reklama
– W takich sytuacjach nie ma czasu na zastanawianie się, natychmiast strażnicy włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe i, omijając najbardziej zakorkowane odcinki drogi, jak najszybciej skierowali się do szpitala, eskortując samochód z rodzącą kobietą – informuje st. insp. Jolanta Głowacka.
Podkreśla, że właściwie w tej sytuacji zareagowali kierowcy, którzy natychmiast ustępowali im drogi. Bardzo pomogło to w szybkim i bezpiecznym dotarciu kobiety do szpitala przy ul. Medycznej.
– Jak się później dowiedzieliśmy kobieta, która na czas trafiła pod opiekę lekarzy, urodziła zdrową córeczkę – wyjaśnia st. insp. Jolanta Głowacka.
Choć do tej nietypowej sytuacji doszło na koniec lipca, to ze względu na sezon urlopowy dopiero teraz Komendant Straży Miejskiej Konrad Guzanek mógł wręczyć strażnikom listy gratulacyjne za wzorową postawę, przyznał im również nagrodę pieniężną.
– Cieszymy się, że tacy funkcjonariusze pracują w naszych szeregach. To już druga taka sytuacja w historii płockiej straży, kiedy funkcjonariusze pilotowali auto z rodzącą kobietą – podsumowuje rzecznik płockiej straży miejskiej.
