Podczas komisji inwestycji, która odbyła się 28 maja, rozmawiano m.in. o perspektywach powiększenia obszaru miasta Płocka. Co uzgodniono?
Radny: Zgoda gmin nie jest potrzebna
Radny Artur Jaroszewski, nawiązując do działań Opola, Rzeszowa czy Zielonej Góry, które „wchłaniają” sąsiednie gminy, zaproponował przyłączenie części terenów gmin ościennych do Płocka. – W interesie Płocka leży powiększenie miasta o tereny zurbanizowane, przylegające bezpośrednio do Płocka – mówił radny.
Jak argumentował, da to korzyści w postaci m.in. wzrostu ludności miasta.
– Oczywiście nigdy nie odbywa się to za zgodą, akceptacją gminy, którą się albo wchłania, albo się część terenu zabiera. Natomiast przepisy prawa nie wymagają tej zgody – podkreślał Artur Jaroszewski. – Uważam, że powinniśmy zabiegać, aby przynajmniej powiększyć obszar Płocka o zurbanizowaną część Słupna, Gulczewa i Maszewa – przekonywał.
Wspólnie ze skarbnikiem Płocka tłumaczyli, że dzięki temu mieszkańcy będą mogli korzystać np. z niższych podatków od nieruchomości. Radny zaproponował, aby rozpocząć akcję informacyjno-promocyjną dla mieszkańców tych gmin.
Sporym argumentem za takim rozwiązaniem, według radnego Jaroszewskiego, jest duży zastrzyk finansowy, „bonus”, gdy łączą się dwie sąsiadujące gminy.
Radny Tomasz Kolczyński zapytał, czy to właściwy moment na taki ruch.
– Mamy ogromne obszary, które jeszcze są do zagospodarowania. Chcemy zachęcić sąsiednie gminy, że będzie sieć wodociągowa, a my mamy tereny na obszarze miasta, gdzie tego brakuje – tłumaczył radny PiS. – Wymienione w materiale sesyjnym korzyści i szanse dla mieszkańców terenów przyłączanych, to chyba ktoś sobie zrobił żart – zaznaczył tłumacząc, że chodzi o objęcie ich obszarów patrolami straży miejskiej czy monitoringiem.
Radny Kolczyński wyjaśnił, że np. na osiedlu Imielnica, znajdującym się w obszarze Płocka od lat, potrzeby takie jak monitoring nie są zaspakajane, pomimo corocznego składania wniosku przez radę osiedla.
Skarbnik argumentował, że mieszkańcy ościennych gmin już mieszkają w Płocku – korzystają z basenów, służby zdrowia, dzieci uczą się w szkołach – a jedynie śpią gdzie indziej. Z budżetu miasta dokładamy do basenów, szpitala czy oświaty, a więc, według Wojciecha Ostrowskiego, z pieniędzy Płocka już utrzymujemy częściowo mieszkańców ościennych gmin. Dlatego Skarbnik jest za wchłanianiem całych gmin.
Radny Jerzy Seweryniak przypomniał, że w 1997 roku miasto zaproponowało gminie Łąck przyłączenie się do Płocka. Według niego, zaniedbane osiedle Góry, Pradolina Wisły i Ciechomice są jednak przestrogą. Przyznał, że rozmawiał z radnymi, np. z gminy Stara Biała, którzy definitywnie odrzucają możliwość przyłączenia, argumentując: „Chcecie zabrać nasze pieniądze”.
Radny Jaroszewski zgodził się z tym, że żaden z radnych ościennych gmin na przyłączenie się nie zgodzi, ale tereny Ciechomic i Gór to żaden przykład, gdyż nie są to tereny zurbanizowane.
Piotr Niesłuchowski, kierownik referatu strategii i planowania zauważył, że na terenie Płocka praktycznie nie ma już terenów inwestycyjnych, co jest głównym powodem chęci przyłączenia dodatkowych terenów. Zauważył jednak, że bonus, o którym mówił radny Jaroszewski, jest przyznawany wyłącznie wtedy, gdy obydwie gminy zgodnie wyrażają na to chęć.
Katarzyna Wiśniewska, radna osiedla Wyszogrodzka, odnosząc się do zapewnień o inwestycji w pozyskane gminy wprost przypomniała niesławną ulicę Graniczną, o której nie może sobie przypomnieć żadna opcja rządząca, pomimo, że mieszkańcy od lat płacą podatki na rzecz Płocka.
– Jak się dobrze obieca, to i dawać nie trzeba – dopowiedział obecny na spotkaniu płocczanin Paweł Stefański.
Wójt Słupna: Mieszkańcy chcą przyłączenia… do morza
O opinię na temat powrotu pomysłu przyłączenia terenów ościennych do Płocka zapytaliśmy wójta gminy Słupno, Marcina Zawadkę.
– To jest temat, który przerabiamy od kilku lat – zauważył wójt, który dopiero od nas dowiedział się o takim temacie sesyjnym. – Mieszkańcy gminy Słupno jasno wyrażają swoje stanowisko, że są za przyłączeniem Słupna do morza, tylko jest tu taki delikatny problem, ale planujemy, żeby to przeskoczyć – żartował Marcin Zawadka.
Jak tłumaczył już na poważnie, trudno komentować rzeczy, które się nie zadziały.
– Jeśli Płock o tym myśli, to zgodnie z procedurą administracyjną, bez względu na to, jakie jest stanowisko Płocka w zakresie konsultacji społecznych, jedną z pierwszych kwestii jest podjęcie uchwały przez radnych miejskich i do końca marca złożenie wniosku – wyjaśnił.
Dotychczas taki wniosek nie został złożony do ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji. Najwcześniej więc Płock może złożyć wniosek w przyszłym roku, a jeśli ministerstwo przychyli się do niego, to ewentualne przyłączenie terenów mogłoby zaistnieć od 2021 roku.
– Mówimy więc o czymś, co jeszcze się nie zadziało, a już funkcjonuje w przestrzeni publicznej i tak naprawdę szkodzi przede wszystkim mieszkańcom ościennych gmin – tłumaczył wójt Słupna.
Dlaczego szkodzi? Na przykład jeśli władze gminy chcą zainteresować inwestora lokalizacją w gminie Słupno, ten woli zaczekać, aż decyzje w sprawie ewentualnego przyłączenia terenów do Płocka zostaną podjęte.
– Ciężko też w takim momencie radnemu, reprezentującemu dane sołectwo, o którym mówi się, że będzie przyłączone do Płocka, przekonać innych radnych, iż niezbędna jest jakaś inwestycja na ich terenie. Kontrargumentacja jest prosta, dlaczego mamy inwestować w ten teren, skoro wkrótce nie będzie nasz? – mówił nam Marcin Zawadka.
Wójt jest przekonany, że komuś zależy na wzbudzaniu takiego „zamieszania medialnego”, które powoduje jedynie publiczną nerwowość.
– Rozmawiajmy i podejmujmy dyskusję, komentujmy rzeczy, które się zdarzają. Nie mówmy o tym, co by było gdyby. Życzeniowo Słupno równie dobrze może przecież leżeć nad morzem – apelował wójt Słupna.
Potwierdził też, że kompletnie nikt nie odzywał się do niego w tej sprawie.
– Myślę, że gdy ktoś myśli poważnie o takiej sprawie, to powinien najpierw skontaktować się ze mną czy z radą gminy – zaznaczył Marcin Zawadka. – Wypadałoby takie informacje, nawet z czysto kurtuazyjnego powodu, przekazać najpierw pismem czy podczas osobistego spotkania – podkreślił.
Inne miasta już to robią
Z danych MSWiA wynika, że w latach 2007-2017 wpłynęło 217 wniosków, dotyczących zmian granic gmin oraz zmian granic miast położonych na terenie gminy. Rada Ministrów podjęła decyzje o dokonaniu 133 zmian w zakresie granic gmin oraz granic miast położonych na terenie gminy.
W tym czasie wpłynęły również 4 wnioski, dotyczące zmian w podziale terytorialnym stopnia powiatowego. Żaden z nich nie został pozytywnie rozpatrzony przez Radę Ministrów.
Warto podkreślić, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji każdy wniosek o zmianę granic gminy rozpatruje indywidualnie. Brane są tu pod uwagę przede wszystkim uwarunkowania lokalne i regionalne.
Co istotne, przy podejmowaniu takiej decyzji, ministerstwo musi uwzględnić wskazania zawarte w art. 4 ust 3 Ustawy o Samorządzie Gminnym, dotyczące „zapewnienia maksymalnej jednorodności, spójności terytorialnej, wynikającej z analizy układu osadniczego i przestrzennego w kontekście więzi społecznych, gospodarczych oraz kulturowych”.
Nowe granice muszą natomiast przebiegać w taki sposób, aby gmina w nowych granicach mogła nadal wykonywać zadania publiczne. Nie decyduje więc tutaj liczba mieszkańców czy określona wielkość powierzchni nowej jednostki, lecz odpowiedni zasób infrastruktury społecznej i technicznej oraz układ urbanistyczny i charakter zabudowy.
Przytoczony przez radnego Jaroszewskiego przypadek Rzeszowa opierał się celach wskazanych w krajowych dokumentach strategicznych. Prezydent Rzeszowa argumentował, że potencjał rozwoju koncentruje się w miastach i ich obszarach funkcjonalnych, dlatego systematycznie przyłącza sąsiednie gminy. W kwietniu ubiegłego roku poinformowano o planach przyłączeniu do obszaru miasta kolejnych dziewięciu sołectw lub ich części z czterech gmin powiatu rzeszowskiego. Pozytywną opinię otrzymano w przypadku dwóch sołectw. Od 1 stycznia 2019 r. te dwa sołectwa znalazły się więc w granicach administracyjnych Rzeszowa. Miasto liczy teraz 194 tys. mieszkańców i zajmuje obszar 126 km kw., co oznacza, że pod względem powierzchni w ciągu ostatnich 15 lat Rzeszów powiększył się prawie trzykrotnie.
Bardzo burzliwie przebiegało rozszerzenie granic Ostrołęki, co trwało od 2016 roku. Pomimo wielu protestów i poparcia protestujących przez Związek Gmin Wiejskich RP, miasto rozszerzyło swoje granice i od 1 stycznia 2018 roku należy do niego część gminy Rzekuń. Na tym terenie ma powstać m.in. Elektrownia C grupy Energa.
Ciekawa jestem czemu nikt nie inwestuje w lewą część Wisły czyli część Radziwia , Góry, Ciechomice.
Rozumiem obawy o tereny Radziwia -tereen zalewowy, ale Góry i ten wjazd do nich .Popalone stare stodoły rozwalające się mury po dawnych PGR, (własność stadniny koni -łack) tyle tam terenów lasów,
Ciechomice trochę się ruszyło ładne domki ale góry tak zaniedbana dzielnica Płocka że szok!!!
Czy nie można wykorzystać Radziwia do inwestycji? Jest stocznia i stacja kolei. Widziałbym, tam, port przeładunkowy, który rozładowywał by kontenery przywożone rzeką i przeładowywał na kolej do Kutna.
to chyba teren zalewowy
Jestem za powiększeniem Płocka. Sam mam wielu znajomych w sąsiednich gminach, którzy meldują swoje dzieci u dziadków w Płocku i posyłają je do Płockich żłobków, przedszkoli i szkół. Pracują w firmach na terenie Płocka. Gdybym mieszkał poza Płockiem sam bym prawdopodobnie tak robił. Po co zatem udawać, że się nie mieszka w Płocku. Maszewo i Słupno powinny być w granicach miasta a już bez żadnych wątpliwości Gulczewo, które jest ewidentnie częścią Płocka. Co do drugiej strony Wisły nie sięgałbym aż do Łącka ale Grabinę, tak na prawdę sąsiadującą z Ciechomicami, także widziałbym jako dzielnicę Płocka.
Rzeszów w ostatnich 10 latach prawie co rok przyłącza kolejne podmiejskie osady czy sołectwa. Mimo że od kilku kadencji rządzi tam prezydent z SLD to w temacie powiększenia miasta zgodnie popierają go wszyscy radni. A ostateczną decyzję zatwierdza rząd PiS. Oby i u nas tak było.
Jeszcze myśli w ratuszu w Płocku jest PO już dawno powinni podłączyć gminę Slupno
Radzę się bardziej doinformować, ponieważ Rzeszów w ostatnich 10 latach przyłączył 3 małe sołectwa. Więc jak dla pana jest to prawie co roku to gratuluję
Jak ktoś się czuje płocczaninem, to po co budował się za Płockiem. Trzeba było znaleźć działkę w mieście, albo mieszkanie w bloku i było by dobrze…
Gdy się budowałem byłem pewny że przyłączenie do Płocka to kwestia czasu. Najwyższa pora.
Dawno się wypalił nie ma terenów pod budownictwo czas poszerzyc granice gminy Slupno bo są tereny pod budownictwo plock teraz to parazka sto parę tysięcy osób zameldowanych co to za miasto czas przyłożyć gminę słupno
Bardzo dobry pomysł. Ale jeżeli jest szansa na bonus finansowy tylko w przypadku zgodnego połączenia całych gmin to proszę zarówno pana Wójta jak i pana Prezydenta – dogadajcie się w interesie nas wszystkich.
Proponuję przyłączýć Włocławek. Będziemy mogli mówić, że mamy idealny dostęp do autostrady i połączeń kolejowych, a i wyborców przybędzie więcej. Łatwiej zjeść cudzy obiad niż go samemu ugotować. Pan Nowakowski niech najpierw zadba o to co już posiada np. południową część miasta. Takie podłączenie gazu ziemnego to niekończąca się historia.
Slupno ma już gaz ziemny kanalizację Płock przejmie gminę Slupno troszeczkę zainwestuje i będzie centrum Plocka bliżej Warszawy
Płocka przesuwa się w inną stronę w kierunku Warszawy czyli Podolszyc Slupna jestem za przyłączeniem gminy Slupno
Proszę sobie Maszewo przyłączać
Ja jestem przeciwny wzrosną wszelkie opłaty. Mamy ciszę spokój. Zła myśl
Podatki w Płocku są niższe, bilety komunikacji miejskiej tańsze, śmieci tańsze. …
Płocka powinien być bardxiej stanowczy i już dawno podłączyć Slupno z Plockiem a nie wyjeżdża z tematem moze nowe Gulczewo tylko konkretnie całe Słupno podłączamy będą z tego korzyści dla wszstkich
Slupno z plockiem wszyscy na tym zyskamy opieka medyczna w Płocku MPM straż miejska dla dużego miasta większe dofinansowania unijne Płock będzie bliżej Warszawy
Nie Lekajmy Się powiekszajmy Plock będzie duże mniasto
weź poczytaj trochę o opiece medycznej w Płocku. np o wymiarach.
Winiarach
Woda 300 % w górę.
Na tym połączeniu Słupna zyskamy na połączeniach MPK dróg na wyszogrodzkiej wąskie gardło a podatki i tak mamy najwyzsze jak na wieś w powiecie płockim jedynie midia PO drożeją ale to mozna wynegocjować na pięć lat żeby płacić taniej
Jestem za przyłączeniem Slupno do Plocka będą autobusy MPK jak Ciechomicach 30 połączeń dziennie i bilety strefa A a nie jak teraz w Słupnie jeden na kilka godzin i jeszcze Przez wszystkie wsie
Nie lepiej dogadać się z MPK niż mieć wyższe opłaty?
Pana wójta słuchać to porządny i gospodarz prawdziwy
Przeczytałam niedawno że Zielona Góra przyłączyła całą sąsiednią gminę. Przyłączana gmina wiejska zgodziła się na to, a w zamian władze Zielonej Góry pisemnie zobowiązaly się m.in. do zainwestowania w infrastrukturę przyłączanych obszarów cały bonus finansowy (gdy łączą się całe gminy to zyskują przez 5 lat 5% podatków ). W Zielonej Górze było to ponad 100 milionów. U nas byłoby pewnie dużo więcej. Gdyby zainwestować w dzisiejszą gminę Słupno ponad 100 milionów zmienilibyśmy oblicze. Proponuję aby Pan Wójt Zawadka porozmawiał o tym z Panem Prezydentem Nowakowskim. Takie połączenie opłacałoby się wszystkim.
To ja proponuję żeby Prezydent Płocka zagwarantował jeszcze filię urzędu miasta w dzisiejszym urzędzie gminy i gwarancję zatrudnienia wszystkich urzędników urzędu gminy przez np.10 lat.
Przyłączenie Polski do Rosji też opłacałoby się wszystkim, gdyby zapłacili. Co nie znaczy, że jest to dobry pomysł.
Zresztą zapytaj ludzi w Górach czy Pradolinie Wisły czy w Ciechomicach jak cieszą się z codziennych inwestycji.
Gdy kilka miesięcy temu miałem do załatwienia sprawę w urzędzie gminy w Slupnie uslyszalem, że nie opłaca się przyłączyć do Płocka bo będziemy płacić wyższe podatki. A teraz czytam, że to w Płocku podatki są niższe. Czy to prawda? Proszę o podanie stawek podatku od nieruchomości. Nie mogę znaleźć w Internecie.
Podatek od nieruchomości może być minimalnie niższy w Płocku z tego co wiem. Ale to przecież nie istotne.
Zapytaj o cenę mediów. To się zdziwisz i może okazać się, że jeden niższy podatek nie zniweluje ci wyższych kosztów.
Mieszkamy z mężem w Nowym Gulczewie od 7 lat. Pracujemy w Orlenie. Obydwoje urodziliśmy się w Płocku. Tak samo jak troje naszych dzieci – najstarsze uczy się w Malachowiance, średnie w SP nr 22, najmłodsze to przedszkolak (Imielnica). Gdy budowalismy dom było dla nas oczywiste, że za kilka lat będzie to już miasto. Jesteśmy za przylączeniem.
Niech to ogarnę. Podatki płacicie w Słupnie, pracujecie w Starej Białej, ale chcecie aby wam podnieśli ceny mediów, bo… bo co? Dom nagle stanie bliżej galerii? Nic się nie zmieni poza kosztami i brakiem realnego wpływu na cokolwiek.
Pracujemy w Płocku, 95% Orlenu to Płock. Nie chcę kombinować aby zapisać dziecko do przedszkola czy szkoły (niektórzy przemeldowuja dzieci do dziadków w Plocku). Nie widzę powodu aby płacić drożej za komunikację miejską. Chcę aby czerwoniaki jeździły tak często jak w Imielnicy. Nie chcę 2 strefy taxi na granicy Gulczewa. Itd., itp. Ale przede wszystkim czuję się Plocczanka.
To bylo sie koło orlenu pobudować. Bliżej do pracy by było albo na Maszewie.
Właśnie ceny mediów.
Szkoła w słupnie jest bliżej.
W Słupnie też jest przedszkole.
To sam sobie woź tam dzieci w przeciwną stronę niż praca, media już dawno kosztują tyle samo co w Płocku, opłaty za śmieci ponad 10zł większe. Zdecydowanie za przyłączeniem, niech wójt nie opowiada farmazonów, że mieszkańcy nie chcą bo 90% chce,
złota łopata za wykopanie trupa sprzed 3 lat
Podobno zawsze najbardziej protestują w takich sytuacjach urzędnicy gminy od której dołączają miejskie przedmieścia. Tak było w Rzeszowie :-). To naturalne obawy o swoje stołki.
Gdyby Gulczewo należało do Płocka miasto mogłoby budować drugi pas Wyszogrodzkiej. Dzisiaj mogło co najwyżej podpisać Porozumienie z GDDKiA i zdać się na ich decyzje i działania. Płock mógłby też zmodernizowac ulicę Rogozinską w standardzie Harcerskiej. Itd.
Oczywiście – chodzi o nasze podatki. Niech miasto Płock ogarnie slamsowo (tereny iwestycyjne ) nieopodal Ratusza. Wara od Gulczewa. W Imielnicy 30 lat chodziłam po bagnach a w Gulczewie mam destrukt od ręki i zimą odśnieżany!!!
Nie wiem jak było 30 lat temu. Mieszkam w Nowym Gulczewie od 5 lat. Chciałbym aby drogi i chodniki wyglądały u nas tak jak w Imielnicy. Jestem za przyłączenie do Plocka. Zresztą czuję się plocczaninem tak jak większość sąsiadów.
Jak nas przyłączą do Płocka to jeszcze przez wiele lat nie zobaczysz ani ulic tymbardziej chodników. Wójt powoli ale coś działa. Wara od Gulczewa !!!
Jak nas przyłączą do Płocka to jeszcze przez wiele lat nie zobaczysz ani ulic tymbardziej chodników. Wójt powoli ale coś działa. Jestem przeciwny przyłączeniu Gulczewa do Płocka !!! Miasto już wykupi) o pas ziemi pod drugi pas wyszogrodzkiej, że niech działa.
Pracujesz w urzędzie gminy?
Aczemu Gólczewo Nowe . ciechomice sporo terenow budowlanych Borowiczki pare dzielnic plocka sie znalazło.gdzie jest sporo działek. Tylko ze nasza gmina dba o mieszkańców.
Jak sie nie podoba Gmina Słupno to sie prosze wyprowadzić.
Wara od naszej Gminy
Mówisz jak słaby urzędnik gminny – „jak się nie podoba to się wyprowadz.”. Nie muszę, jestem u siebie. Na mojej prywatnej działce. Jestem za przylaczeniem bo to się wszystkim (może oprócz urzędników gminnych) opłaca.
Gory i Ciechomice zostały zabrane gminie Łąck i ci.msja tylko wieksze podatki .Dla mnie to jest szok że tak może miasto zabrać innej gminie tereny przez nią zagospodarowane.
Jaroszewski niech się od……li od Maszewa. Po co mamy się przyłączać do biednego Płocka???
Z nowego gulcza masz rower miejski i jeździsz po wsi bo do Plocka nie dojedziesz masz MPK za 3.20 plock ci obniżył cenę bo byś płacił pięć zeta a z tego co słyszałem to Gulczewo jest za przyłączeniem
A Nowe Gulczewo nie chce.
Najbardziej za przyłączyc Słupno do Plocka przynajmniej będzie normalne duże miasto a nie wiocha i tak płacimy wysokie podatki jak a wieś i padatek wzrostu nieruchomości audiacencki jedyna gmina w pawiecie płockim która ma taki podatek czas do Plocka większość jest za przylaczeniem
Jak gmina porobila drogi w Nowym Gulczewie to teraz Panu radnemu z Płocka ślinka leci na Gulczewo. My mieszkańcy mówimy stanowcze NIE!!!!!
Jestem za przyłączenie do Płocka. Większość moich sąsiadów to plocczanie, którzy pobudowali się w bezpośrednim sąsiedztwie Podolszyc bo tak chcieliśmy. A co do infrastruktury to jeszcze dużo potrzeba, żeby np. dorównać Imielnicy.
” powiększyć obszar Płocka o zurbanizowaną część Słupna, Gulczewa i Maszewa” – czyli PŁock nie chce nic inwestować. Chce zostawić tym gminom tereny nie zurbanizowane a wziąć tylko te miejsca gdzie mieszkają podatnicy i gdzie nie trzeba inwestować. Dobrze rozumiem?
Te tereny nadal wymagają inwestycji, np. W drogi, chodniki, itd.
Czekam z niecierpliwością na przyłączenie. Cała rodzina ZA!
Przyłaczeniem Płocka do Słupna ?
Tak oczywiście.
Nie pozwólcie na przyłączenie ościennych gmin do Płocka! Płock przygarnie kasę z podatków, ale nic w zamian nie da!!
Że Płock Slupno przejmie miasto będzie miało tereny pod inwestycje mieszkaniowe i przemysłowe zwiększy się liczba mieszkańców bmPlock będzie dużym miastem
Jestem za dawno powinni podłączyć całe Słupno obie strony natym zyskają wieś sama rządzi
Najwyższy czas przyłączyć cała gminę Słupno
Miasto będzie mogło się razwijac a nie stać w miejscu w Nowym Gulczewie rower miejski bez ściezki rowerowej miasto będzie się rozwijać wyższe padatki dla miasta z PERNU
Nie po to Pern stoi na ziemii od wieków należącej do mojej rodziny, żeby podatki z tej działalności miały finansować miasto. Chcesz wziąć to najpierw daj.
A czemu nie gmine Biała.
Temu panu tylko i wyłącznie o kase chodzi.
Mieszkancy beda protestować.
Zawsze przy zmianach granic gmin niektórzy protestują. Zwlaszcza urzednicy. Pod Opolem też protestowali. Ale zwycięża logika i dobro wspólne. A najwięcej zyskują właśnie „przylączani”.