REKLAMA

REKLAMA

Spotkanie w Klubie Gazety Polskiej – o zdrowiu, polskich produktach i… rosole

REKLAMA

Przeczytajrównież

W Klubie Gazety Polskiej odbyło się pierwsze powakacyjne „Spotkanie przy kawie”. Gościem specjalnym tego wydarzenia był minister zdrowia Łukasz Szumowski. Tematyka dotyczyła przede wszystkim zdrowia płocczan, ale i kupowania produktów od polskich rolników czy jakości wody i powietrza w Płocku.

13 września Klub Gazety Polskiej zaprosił na spotkanie z kandydatami do polskiego parlamentu. Prowadzący, radny Edward Bogdan, przedstawił przybyłych na to spotkanie gości – oprócz ministra Łukasza Szumowskiego, w spotkaniu wzięli udział również senator Marek Martynowski oraz kandydujący w wyborach parlamentarnych: Wioletta Kulpa i Waldemar Humięcki.

Filia Instytutu Onkologii w Płocku?

Jednym z poruszanych tematów był przedstawiony parę godzin wcześniej program zdrowotny, finansowany przez PKN ORLEN. Profesor Łukasz Szumowski wyjaśniał, że do Płocka przyjadą lekarze specjaliści, a do placówek zostanie zakupiony sprzęt.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Jest to wyrównywanie jakości ośrodków między dużymi miastami a mniejszymi miejscowościami – tłumaczył minister zdrowia. – Inicjatywa wyszła dzięki współpracy PKN ORLEN z samorządowcami, którzy przekonywali, że w Płocku potrzeba specjalistów z Instytutu Onkologii i Instytutu Chorób Płuc i Gruźlicy. Chciałbym, aby za jakiś czas Instytut Onkologii miał w Płocku na stałe swoją filię – dodał Łukasz Szumowski.

Wioletta Kulpa mówiła o zobowiązaniu w formie aktu notarialnego, jaki został podpisany w PKN ORLEN. Podkreśliła, że jest to zwieńczenie kilkuletnich przygotowań, a sam program potrwa w pierwszym etapie do 2024 roku.

– Wiemy doskonale co mówią płocczanie, jakie wyrażają opinie na temat zachorowalności, sytuacji służby zdrowia. Wypracowaliśmy dobrą umowę, będziecie też Państwo na bieżąco informowani o tym programie poprzez stronę internetową. Zależy nam na tym, żeby jak najszybciej diagnozować choroby nowotworowe – tłumaczyła Wioletta Kulpa.

Wyraziła nadzieję, że ośrodek radioterapii i onkologii w Płocku zostanie, po wielu latach mówienia o tej inwestycji, w końcu zrealizowany.

Fot. Wiktor Pleczyński

Edward Bogdan pytał, czy w związku z brakiem lekarzy i pielęgniarek, może zostać zwiększony limit przyjęć na studiach medycznych i pielęgniarskich. – Nie tylko może, ale to już jest robione – podkreślił minister zdrowia. – Obecnie mamy w porównaniu z 2015 rokiem o 11 tysięcy więcej lekarzy, a po raz pierwszy sto procent pielęgniarek po studiach odebrało prawo do wykonywania zawodu. Dotychczas 1/3 pielęgniarek uciekało do innych zawodów – wyjaśniał prof. Łukasz Szumowski. Jak dodał, zwiększono limit na studiach o 2 tysiące osób.

– Studenci kończą studia, zostają lekarzami, ale nadal tych lekarzy nie ma, wyjeżdżają za granicę. Co jest robione, aby ich zatrzymać? – pytała uczestniczka wydarzenia.

Minister zdrowia tłumaczył, że są tu realizowane dwa aspekty – po pierwsze bezpłatne studia, a po drugie tzw. bony patriotyczne. Jest to 600 lub 700 zł miesięcznie dodatku, ale lekarze rezydenci muszą podpisać umowę, że 2 lata z 5 po studiach muszą przepracować w Polsce.

– W praktyce, jak już ktoś zacznie pracować w Polsce, zakłada rodzinę i zostaje w kraju – tłumaczył Łukasz Szumowski.

Wymieniał również, że zmniejszana jest dotychczas uciążliwa biurokracja, m.in. poprzez e-recepty czy e-zwolnienia. Zwiększają się też zarobki lekarzy.

Jedna z płocczanek zaznaczała, że zlikwidowano także szkoły medyczne, również i w Płocku, co mogło być przyczyną zmniejszania kadry medycznej w Polsce. Minister Szumowski przypomniał, że kierunek pielęgniarski jest także w dawnej PWSZ w Płocku, a obecnie Mazowieckiej Uczelni Publicznej.

Fot. Wiktor Pleczyński

Minister: Zachorowalność to efekt sprzed 20 lat

Z publiczności zadano pytanie o wpływ PKN ORLEN na zachorowalność na nowotwory.

– Cztery lata temu został uruchomiony komin, który miał poprawić sytuację. Prawdopodobnie ten komin jest za niski, a nic nie zostało w tym kierunku zrobione – przekonywał. – Czy można zmniejszyć emisję szkodliwych związków na nasze organizmy? Te 10 mln to trochę mało – pytał.

ORLEN bez tajemnic: Co wydobywa się z komina IOS? Czy nocą wypuszczanych jest więcej substancji?

– PKN ORLEN co roku poprzez podatki daje środki do budżetu Płocka, w tym roku 200 mln zł, w poprzednim roku podobnie. To są środki, którymi dysponuje bezpośrednio prezydent Płocka – podkreślała Wioletta Kulpa. – Dodatkowo, ORLEN przekazuje około 40 mln zł rocznie na różnego rodzaju działania społeczne. Jeśli chodzi o emisję – zakład, który funkcjonuje teraz, ma zupełnie inne, niższe emisje, niż 60 lat temu – wyjaśniała.

Przypomniała, że dopiero od kilku lat koncern otworzył się na działania dla płocczan, a wcześniej na przykład Dni Chemika otoczone były płotami. Zaprosiła także mieszkańców na wydarzenie, które odbędzie się 5 i 6 października, czyli miasteczko zdrowia w ORLEN Arenie.

– Pamiętajmy, że dzisiejsza zachorowalność na nowotwory, to nie jest dzisiejsza działalność zakładu produkcyjnego. U osób, które dzisiaj chorują na nowotwory, jeśli mówimy o wpływie koncernu, to sprzed około 20 lat – dodał minister Szumowski.

Fot. Wiktor Pleczyński

Padło także pytanie o leki onkologiczne, których w Polsce podobno można kupić tylko około 1/5 z ogólnie dostępnych.




– To jest trochę tak, jak z tymi samochodami, które podobno rozdają na Placu Czerwonym. Nie samochody, a rowery. Nie rozdają, a kradną, nie na Placu Czerwonym, tylko w Erewaniu – nieco żartobliwie odpowiedział minister zdrowia. – To nie jest tak, że mamy na świecie ileś leków onkologicznych. Mówimy tu o lekach refundowanych, których refundujemy pewną ilość – tych, które są skuteczne, a ich profil korzyści do kosztów jest rozsądny. Załóżmy, że mamy lek, który kosztuje 1 tys. i wydłuża życie pacjenta o 5 lat, oraz drugi lek, który kosztuje 100 tys. zł miesięcznie, a wydłuża życie o 2 tygodnie. Oczywistym jest, że komisja decyduje, iż bardziej racjonalne jest wybranie pierwszego leku. Te decyzje są naprawdę trudne – podkreślił minister zdrowia.

Jak dodał, to właśnie Prawo i Sprawiedliwość podjęło tę decyzję, aby służba zdrowia była priorytetem. – Nikt nie sprawdza, na ile ta podawana w internecie liczba leków nierefundowanych jest rzetelna – zaznaczył. Przyznał, że wie, iż autorem tej informacji jest lekarz, podobnie jak happeningu przed ministerstwem zdrowia, gdy osoby położyły się w czarnych workach na ziemi.

– Na moim stole operacyjnym umarły osoby i to nie jest temat do happeningu. Lekarz, który widział na swoim stole śmierć pacjenta, nie będzie ubierał się w czarny worek. Ci młodzi lekarze prawdopodobnie nie spotkali się jeszcze z taką sytuacją i dlatego bawią się w happeningi polityczne… – dodał Łukasz Szumowski.

Fot. Wiktor Pleczyński

Operacja nie tylko w lokalnym szpitalu

Obecny na sali uczestnik spotkania przytoczył własną historię. Wyznaczono mu termin operacji za kilka lat, ale kiedy ordynator oddziału otrzymał pieniądze, nagle znalazło się miejsce. – Dlaczego ministerstwo zdrowia pozwala na to? – pytał.

– To jest sprawa do prokuratury – zdecydowanie odpowiedział minister Szumowski. – Po pierwsze, organem nadzorującym jest tu prezydent miasta, który powinien nie tylko wymienić ordynatora, ale i zgłosić tę sprawę do prokuratury – wyjaśnił.

Tłumaczył także, iż obecnie uruchomiono infolinię NFZ, gdzie można dowiedzieć się, w którym mieście dana operacja będzie wykonana szybciej. – Są bowiem miasta, w których na operację zaćmy czeka się np. tydzień czy miesiąc – zapewniał. – Oczywiście, nie ma co się spodziewać, że w ogóle kolejek nie będzie – zastrzegł.

– Czy my na niedzielę możemy ugotować rosół z tej wody po awarii ścieków? – pytał jeden z mieszkańców. – Możecie ugotować rosół – potwierdził minister. Jak dodał, sytuacja awarii warszawskiej oczyszczalni dobrze pokazała, co działoby się, gdyby w Polsce były np. Landy. Tłumaczył, że to interwencja rządu sprawiła, że ścieki ponownie trafiają do oczyszczalni. – Ale szkoda tej kury panie ministrze – krzyknął ktoś z sali, wywołując śmiech.

Fot. Wiktor Pleczyński

Minister zapewniał, że woda w Płocku jest bezpieczna. – Bakterie, które znaleziono obecnie w Zatoce Gdańskiej, były również w Płocku, ale systemy oczyszczania wody z wodociągów zadziałały. Choć pewnie ta sytuacja daje do myślenia, czy nie powinno się zainwestować w studnie głębinowe – powiedział prof. Łukasz Szumowski.

Jeden z mieszkańców zapytał również o różnice w wyposażeniu i jakości funkcjonowania pomiędzy szpitalami w Płocku. – Jak jestem w starym szpitalu, to wygląda on jak z XIX wieku. Dlaczego tak jest? – pytał.

Minister tłumaczył, że jeden szpital jest miejski, podlega pod prezydenta Płocka, a drugi jest wojewódzki i podlega pod marszałka województwa. – Dlatego chcemy założyć fundusz, z którego będzie można wykonywać również inwestycje w szpitalach, które podlegają pod samorządy – wyjaśniał.

Uczestnicy spotkania chcieli też wiedzieć, kto zapłaci za koszty likwidacji skutków awarii oczyszczalni. – Mnie, jako mieszkańca Mazowsza, bardziej interesuje co zrobić, żeby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła – odpowiedział minister. – A zapłaci pewnie i rząd, i samorząd – dodał.

Fot. Wiktor Pleczyński

Polska żywność jest dobra

Podczas spotkania poruszono także temat polskiej żywności oraz możliwości kontroli jej jakości. W tej sprawie wypowiedział się Waldemar Humięcki.

– Produkty oznakowane polską flagą muszą składać się z co najmniej 70 proc. produktów, które pochodzą z Polski i są wytworzone w Polsce. Zachęcam do tego patriotyzmu lokalnego, gdyż to napędza polską gospodarkę – mówił kandydat do Sejmu.

Podkreślał również, że do prawidłowego funkcjonowania służby zdrowia, potrzebna jest prawidłowo funkcjonująca gospodarka. Zachęcał do zakupu produktów i przetworów na targach rolnych.

Fot. Wiktor Pleczyński

Wioletta Kulpa przytoczyła propozycję rolników, z którymi rozmawiała, aby wyznaczyć w miastach małe targowiska. Producenci rolni chętnie przyjeżdżaliby w takie miejsca na przykład raz w tygodniu, wystarczy umożliwić im sprzedaż własnych produktów bezpośrednio mieszkańcom.

Jak wtrąciły osoby z publiczności, takie osoby przyjeżdżają do Płocka, ale ratusz chce od nich opłaty, która sprawia, że nie jest to opłacalne.

Minister Szumowski opowiedział o jednym ze szpitali, który umowy zawarł z lokalnymi producentami żywności. – Koszt wyżywienia jednego pacjenta wynosił tam 18 zł, a jedzenie było bardzo smaczne, z lokalnych produktów – zapewniał.

Na zakończenie spotkania, minister podziękował lokalnym działaczom, którzy zaangażowali się w program zdrowotny i doprowadzili do jego realizacji.

– To nie był pomysł ministra zdrowia. To jest inicjatywa, która wyszła stąd i wróciła tutaj w postaci dobrego programu – podsumował Łukasz Szumowski.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 2

  1. norman says:

    jedno wielkie kłamstwo ministra idioty.Nic nie powiedział takiego czego byśmy nie znali z kłamstw posłów pisu i kkłamcy . premiera.

  2. regionalista. says:

    Panie ministrze. idzie pan śladem twórcy Uzdrowiska – Konrada Jaskóły – MZRIP zamienione na Sanatorium…..

    Pracowałem w Zakładzie 40 lat……… większość moich Kolegów już dawno U ZDROJKA………

    CZY BUDOWA STUDNI GŁĘBINOWYCH W PŁOCKU JEST W PROGRAMIE WYBORCZYM PIS?.
    JAK GŁADKO PAN PRZESZEDŁ NAD OCZYSZCZANIEM WODY. KTÓRĄ PIJEMY Z KAŁU MOCZU.

    DOPRAWDY JESTEŚMY ZASZCZYCENI JAKO PŁOCCZANIE. KOSMOS. CZYLI EUROPA NOWOCZESNOŚĆ.

    LATAJĄCY ASTRONAUCI PIJĄ W STATKU KOSMICZNYM —-WŁASNY MOCZ…

    JAK MY W PŁOCKU – KOSMICI…………

    JESTEŚCIE DOPRAWDY ELEGANCCY POPIERAJĄC PREZYDENTA WARSZAWY..JAK WYŻEJ
    PANA K.J………..WSZAK NIC SIĘ NIE STAŁO…………TO TYLKO KAKAKO….

    JESTEM OFIARĄ LECZENIA W PŁOCKU….

    Nie wie pan czasem, gdzie w szpitalu na Winiarach , mężczyzna ..może się wysikać?

    Pisuary NIE ISTNIEJĄ.

    NAPRAWDĘ MĘŻCZYZNA SIKA INACZEJ JAK KOBIETA………..

    CZY MOŻE PAN NAPISAĆ .JAK DŁUGO W SANATORIUM PÓŁNOCNYM CZEKAŁA NA OPERACJE ZAĆMY…MŁODA BARDZO … SPECJALISTA OD ROPY I ILE ZAKŁAD ZAPŁACIŁ ZA OPERACJE OBU JEJ OCZU…

    My normalnie .Drugie oko już w 2021 r…

    Widzę , że odnalazły się Płockie Zguby……………..dziwne …w ogóle nie zajmują się mieszkańcami a Polska Pamięcią Narodową. Zarzucili. Pasuje im Polin. Land.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU